co dalej robic?

Problemy z partnerami.

Re: co dalej robic?

Postprzez biscuit » 23 maja 2013, o 16:18

agik
chyba będziesz musiała tam pojechać
i osobiście nadzorować to małżeństwo na bieżąco :D

dobra odmieniona
teraz możesz być arogancka wobec mnie
bo mi się należy :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: co dalej robic?

Postprzez agik » 23 maja 2013, o 16:22

odmieniona21 napisał(a):A jezeli po naszej rozmowie on nie wykaże chęci podjęcia wspolnych staran?


Ale staran o co?
Wspólnych Waszyc starań, żebyś była szczęśliwa i spełniona? To też ma byc na jego barkach?
Wracamy do punktu wyjścia- nie możesz SAMA się postarac o swoje zadowolenie? Jakieś hobby? sport? taniec?
biscuit napisał(a):agik
chyba będziesz musiała tam pojechać
i osobiście nadzorować to małżeństwo na bieżąco

ej :twisted:
Wiesz, jaka jestem zmeczona celebrowanim swojego znudzenia? :twisted:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: co dalej robic?

Postprzez biscuit » 23 maja 2013, o 16:27

o
ja właśnie lecę na taniec
2 x po 1,15 h
polecam
trzymajcie się obie!
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: co dalej robic?

Postprzez odmieniona21 » 23 maja 2013, o 16:36

hahahah:) biscuit jestes taka zabawna jak ten kotek z obrazka:) agik wspolnych staran o wspolne dobre samopoczucie. Staran do stworzenia DOMU,wlasnej przestrzeni. Staran do zakonczenia klotni,wywierania na sobie wzajemnie presji.
odmieniona21
 
Posty: 32
Dołączył(a): 22 maja 2013, o 10:41

Re: co dalej robic?

Postprzez agik » 23 maja 2013, o 16:44

odmieniona21 napisał(a):hahahah:) biscuit jestes taka zabawna jak ten kotek z obrazka:) agik wspolnych staran o wspolne dobre samopoczucie. Staran do stworzenia DOMU,wlasnej przestrzeni. Staran do zakonczenia klotni,wywierania na sobie wzajemnie presji.

Jak zaczniesz "poważną" rozmowę, to on pomyśli, ze chcesz się rozwieśc z nim ;) Oni tacy som!!! :D
To kosmici :D Z Marsa :P
Dobre samopoczucie się udziela :)
Miej je :)
Zrób je sobie :) Zrób sobie coś co Cię cieszy :)
Zapewniam Cię, ze on już trzeciego dnia je zauważy :) ( dwa dni potrzebuje na zastanowienie, co knujesz, ze jestes taka zadowolona, hi :D) Trzy dni to tak mało :) tyle, co nic :)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: co dalej robic?

Postprzez odmieniona21 » 23 maja 2013, o 16:46

Ta masz racje :D Juz dzisiaj gdy odpwiadalam na forum on juz wypytywal gdzie pisze tak rano itd. Dobra rada :D
odmieniona21
 
Posty: 32
Dołączył(a): 22 maja 2013, o 10:41

Re: co dalej robic?

Postprzez zajac » 23 maja 2013, o 20:44

Agik, jesteś fantastyczna :) Aż mi się wstyd zrobiło, że ja tu jakieś psychoanalizy odstawiam, a Ty w paru ciepłych, pogodnych słowach co najmniej tę samą treść zawarłaś i jeszcze udało Ci się Odmienionej poprawić humor! :)
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: co dalej robic?

Postprzez Abssinth » 23 maja 2013, o 23:14

odmieniona21 napisał(a):biscuit nie zmuszam Cie do wypowiedzi na moim watku. Wiec rady typu terapia lepiej zostaw dla siebie. Gdybys czytala co napisalam wiedzialabys,ze moj maz nie bierze pod uwage takiego rozwiazania.


a czy Ty sama nie mozesz sie na terapie wybrac?

on nie uwaza, ze cokolwiek trzeba zmienic - bo po prostu jemu jest w takiej sytuacji dobrze. on nie ma problemu.

problem masz TY, bo to Tobie jest nieprzyjemn ie w tej sytuacji...podejrzewam, ze wiekszosci ludzi nie podobaloby sie takie zycie.

czyli - kto ma problem, ten go idzie rozwiazywac.

zastanawialas sie, dlaczego sie na to godzisz, dlaczego zdecydowalas sie na drugie dziecko przy ojcu, ktory nie ma czasu dla Ciebie i dla pierwszego dziecka, dlaczego nie zmieniasz swojego zycia?
takie pytania wlasnie wychodza na terapii, pomagaja spojrzec na sytuacje z boku, obiektywnie.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 107 gości