Księżycowa napisał(a):Impresja jak Ty manipulujesz słowem...
Tu napisałaś:
impresja7 napisał(a):Ale jak to jest? Ty sobie zafundowałaś renowację duszy i psyche a Twój m. pozostanie taki?
tzn ,Ty masz sie nauczyć układania w związku ,a m. będzie taki jak Twój ojciec?
I tym samym przedstawiłaś Gunię jako egoistkę i to też jej zarzuciłaś, że ona poszła sobie pomóc a męża olała... jak widać więcej niż jedna osoba tak odczytała Twoje słowa.
)
Ja sie nie dziwię ,ze masz problemy z maturą bo nie umiesz czytać ze zrozumieniem ,albo zawsze rozumiesz tak jak Ty chcesz rozumieć .
Tu jest wyraźnie napisane ,że kobieta ciągle ma do siebie pretensje i siebie chce naprawiać ,a więc siebie stawia w roli winnej i jest przekonana że tylko ona moze zaradzić problemom w zwiazku ,jak sie nawróci,poukłada ,poleczy ,poterapeutyzuje, Należy stawiać granice ,wymagania i warunki partnerowi i oczekiwać ,że ktos też coś z wysiłku swojego włoży w związek ,a jak nie chce włożyć ,to będzie kolejna decyzja zainteresowanej (rozstanie,separacja ,rozwód)
Myslę ,ze jak sie chodzi na terapię to zaczyna się inaczej patrzec ,działać i to siłą rzeczy wymusza zmiany na partnerze.I albo zacznie współdziałać ,albo ucieknie.
Ale pozostawianie siebie tylko jako osoby do wyleczenia a nie wymaganie od innych ,tylko bicie w piersi ,że jestem zła ,nerwowa ,krzyczę i jak sie naprawie to będzie dobrze ,to zły kierunek.