Siemanko,
Poczytałem trochę i pooglądałem w durnym okienku (TV) wypowiedzi medyków, spraszanych z tej okazji do wielu stacji. Generalnie specjaliści mówili, że taka operacja przy takim ryzyku jest zrozumiała. Skoro tak, to zmieniam zdanie, i uważam, że decyzja A.J. była całkowicie zrozumiała.
Jaką podjąłby ktoś inny na jej miejscu, to już inna kwestia, ale nie sądzę, że jest sens dyskutować o tym, kto jakie podejmuje decyzje. Nie wnikam w nie. Wolę taką postawę niż postawę posła (a zaraz senatora) Bolesława Piechy, który stwierdził, że to jakiś chory kierunek medycyny.
Ogromny szacunek za opowiedzenie o tym. Będąc globalnym symbolem seksu (tak!) opowiedzieć, że ucięło się sobie jeden z najbardziej cenionych atrybutów kobiecości, to ogromna odwaga, zwłaszcza, że nikt jej do takiej decyzji nie zmuszał. Mieć silną pozycję, nie być zagrożonym medialnym atakami tabloidów, i powiedzieć głośno i wyraźnie o swojej trudnej decyzji - ogromny szacun.
M.