Jak się czujesz?

[smerfetka0]

u nas lozko duze ale ja i tak zawsze zwisam bo miejsca malo jak tylko A zasnie

[Księżycowa]

Rozpycha się ?
Ja się też rozpycham . Biedny Ł jak wstaje to się dziwie, że na takim skrawku się mieści ale co ja na to poradzę, w końcu w nocy nie wiem co robię

[caterpillar]

no to sobie wyobrazcie teraz jak w srodku nocy przylazi do was dziecie z haslem "mamo zly sen mialam /em"

no i zostaje wam gniezdzic sie w 3ke

ja dzis nad ranem po nieudanych pertraktacjach z dzieckiem (probowalam naklonic do powroty na swoj kojec wskazujac na swiecace slonce i zapewniajac ,ze nie ma juz nic strasznego) poddalam sie i polazlam po dodatkowy materac

mam najgorzej jestem ta w srodku
goraco jak cholera i obrocic sie ciezko

[mahika]

co ja bym dala zeby sie wyspac sama

nie powiedziałam ze się wysypiam

no to sobie wyobrazcie teraz jak w srodku nocy przylazi do was dziecie z haslem "mamo zly sen mialam /em"

no i zostaje wam gniezdzic sie w 3ke

A po co mamy sobie to wyobrażać?

Nie da się czasem wyspać ani mi ani Ł a jeszcze kotka z nami śpi ...

A to nie ma swojego miejsca?
Ja bym pogoniła kota, niech się gdzieś indziej umości.

[Winogronko7]

Tak ciepło a ja mam iść na zajęcia?!
Buuu

[Księżycowa]

Nie da się czasem wyspać ani mi ani Ł a jeszcze kotka z nami śpi ...

A to nie ma swojego miejsca?
Ja bym pogoniła kota, niech się gdzieś indziej umości.

No coś Ty... ona zawsze jak wchodzi do łóżka, to się do jednego z nas przytula i główkę o tarza o nas i się tak przymila... jak mam ją wyrzucić, kiedy ona mi uczucia okazuje

[mahika]

Nie, no ja piszę o sobie.
U nas ja rządzę (ew. Marcin )
a nie zwierzaki

[Księżycowa]

U nas też zwierzaki nie rządzą. Luna nie chodzi po stołach (przynajmniej jaki widzimy - ale to jak każdy kot pod nie obecność) , a inni sobie na to pozwalają. Nie robi masy rzeczy, które powodowałyby, że włazi nam na głowę. Mimo, że nie raz wchodzi na moje miejsce w łóżku za nim się położę, to perzesunę ją właśnie w jej miejsce... czasem idzie sobie w nogi ale zazwyczaj śpi mi nad głową i mruczy sobie. Mnie to z kolei uspokaja i zasypiam...
Uważam, że jest bardzo dobrze wychowana jak na kota. Nawet nasza wetka powiedziała, że nie widziała tak ułożonego a jednocześnie śmiałego kota... nie robi histerii przy badaniach ani zastrzykach, chyba, że przy pomiarze temperatury ale tego jej sie nie dziwię. Ale znów dużo włożyliśmy w to czasu, żeby tak było i weterynarz też. Nie raz prosiłam, żeby mogła najpierw pochodzić po gabinecie...

Poza tym to, że my przewodzimy nie znaczy, że ,,tak ma być, bo ja rządzę". Ona chce być blisko nas i ok. Dla mnie kwestia tego, że chce z nami być i pewnie nie tylko, bo w łożku wygodniej ale zawsze przyjdzie, tryknie baranka albo połozy się na brzuchu.
Niektóre koty wolą gdzieś sie zaszyć, ona czasem też... ale wg mnie to tak samo jakbyś wyrzuciła z łóżka dziecko, ktore chce z Tobą spać, nie dlatego, że się boi a dlatego, że chce... Spanie z nami wg mnie nie powoduje rozwydrzenia... Nie we wszystkim ustępujemy. Mogę zostawić pokrojonego kurczaka na stole w kuchni i ją samą tam i nie ruszy niczego, bo wie, że nie wolno. Ciężko się koty uczy niektórych rzeczy ale się da...
Tak podsumowując nie nazwałabym tego wchodzeniem na głowę a innymi obyczajami i limitami, co wolno, tolerancją. .
Poza tym jakby nie było jesli w domu pojawia sie zwierzak, to i tak chcąc nie chcąc pod niego niektóre rzeczy się zmieniają... grunt, zeby z głową.
Poza tym z własnych obserwacji czy to w salonie czy u weta widzę jak koty się zachowują albo słyszę wręcz przy zwykłym badaniu. '
Uważam, że większe zaufanie zdobyliśmy jej i czuje się pewnie gdziekolwiek nie jedzie a była w kilku miejscach tak o, pozwiedzać najpierw na chwilę i coraz dłużej... nie ma problemu ze zmianą otoczenia . Dużo tym osiągnęliśmy a mówią, że z kotami się nie da

Ale się rozpisałam ... typowe w tym temacie u mnie

[mahika]

Pies chciał kiedyś spać w naszym łóżku jak był mały
to postawiłam mu obok legowisko, miałam go na wyciągnięcie ręki.
Potem spał w różnych miejscach.

Kot który obecnie jest z nami, mieszkał już w 4 miejscach.
Sam się ułożył i dostosowuje do kazdej sytuacji..
Fajny jest. Czas by go odrobaczyć.

Jak dla mnie zwierzęta mają swoje miejsce.
I coraz bardziej jestem przekonana że nie na talerzu,
ale też nie w moim łóżku....

<------------------------------------------------------------------------------>

Jeeeeaaaaahhhhhhhhhhhh
jest UPAŁ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Piękny dzień!

[limonka]

a ja dzis uczylm koreanskie kobitki robic nasz polskie golabki:) mimo ze sama tez sie uczylam bo byl to moj pierwszy raz wyszly super! zrobilysmy bardzo duzo i kazdy wzial na obiad:):)

[Księżycowa]

Jak dla mnie zwierzęta mają swoje miejsce.
I coraz bardziej jestem przekonana że nie na talerzu,
ale też nie w moim łóżku....

To Ty Mahika terytorialna jesteś bardzo
Zdania nam się różnią i tyle.
A co do tego talerza, jeśli masz na myśli wegetarianizm, to sie zgadzam. Chcę się nawet przestawić na ten sposób żywienia ale nie wiem jak mądrze to zrobić. Niby organizm potrzebuję każdego rodzaju tłuszczy itp. ale mam nadzieje, że można to jakoś sensownie zastąpić. Wiedzę mam w tym temacie żadną, więc aż będzie mnie stać na poradę fachowca a na początek poczytam.

[Winogronko7]

Juwenalia czas zacząć! Na miasto!!!

[mahika]

A co do tego talerza, jeśli masz na myśli wegetarianizm, to sie zgadzam. Chcę się nawet przestawić na ten sposób żywienia ale nie wiem jak mądrze to zrobić. Niby organizm potrzebuję każdego rodzaju tłuszczy itp. ale mam nadzieje, że można to jakoś sensownie zastąpić. Wiedzę mam w tym temacie żadną, więc aż będzie mnie stać na poradę fachowca a na początek poczytam.

U mnie działa metoda stopniowego wykluczenia.
Organizm nie domaga się już kompletnie mięcha
a wyniki mam książkowe cały czas
Nie powiem o sobie jeszcze "wegetarianka" ale blisko

[Księżycowa]

Gratuluję Mahika

[KATKA]

spacer z psami 3,5 km srednie tempo 17 km na godzine testuje rudego na bieganie i chyba za chwile nie tylko z młodą bedę biegac jak tak dalej pójdzie...bo rudy to leń jeden zawsze był