Skąd się bierze homoseksualizm?

[laissez_faire]

Byłem z moim Szczęściem u koleżanki... przy 5 winie od słowa do słowa powiedzieliśmy jej sublokatorce, że jesteśmy długoletnią parą; była nami oczarowana; pałałem pijacką dumą, że możemy pokazać się z fajnej strony, że swoim sposobem bycia zadajemy gwałt stereotypom; geje? jacy geje? my się po prostu kochamy, jesteśmy zupełnie różni, brak szufladek, by nas w nich zamknąć... dzierlatka ożywiona, pełna euforii wykrzyknęła, że zna już dwóch gejów; nocowali u nich jakiś czas temu; poderwała nas i zaprowadziła do swojej sypialni; nad jej łóżkiem wysiały portrety z bohaterami z 'mody na sukces'... podnosiła je po kolei... cała ściana była w tłustych śladach po męskich rękach; ściszonym i zatroskanym głosem powiedziała, że ma przynajmniej nadzieję, że przebrali sobie pościel... chuj bombki strzelił...

[ludolfina]

nad jej łóżkiem wysiały portrety z bohaterami z 'mody na sukces'... podnosiła je po kolei... cała ściana była w tłustych śladach po męskich rękach;

ha ha ha!
skarbnica pomyslow dla scenarzystow!


dawno takiej scenki pieknej nie widzialam majstersztyk! piekny kadr!

[laissez_faire]

Eh szkoda słów poczułem się, jak feministka, która po pierwszym mylnym wrażeniu spostrzega, ze facet przytakuje jej tylko dlatego, ze jego głowa podąża, za ruchem jej wibrujących piersi ;/

Powinienem szanować się, jak każdy porządny pedał i pluć na wszystko, co drażni mą ksenofobię, a nie zamiatać grzywką chodniki przed ludźmi, którzy i tak wezmą mnie za nieudaczną karykaturę pedała.

Na szczęście moja podskórna niechęć do stereotypu geja jest wciąż nazbyt silna, bym uległ pokusom takiego myślenia...

[ewka]

cała ściana była w tłustych śladach po męskich rękach; ściszonym i zatroskanym głosem powiedziała, że ma przynajmniej nadzieję, że przebrali sobie pościel... chuj bombki strzelił...

[psycho.madness]

skarbnica pomyslow dla scenarzystow!

Pomyślimy...

(...) przed ludźmi, którzy i tak wezmą mnie za nieudaczną karykaturę pedała.

Ja tam Cię nie mam za żadną karykaturę

[Orm Embar]

Siemanko,

Nie wiem czy ktoś to jeszcze czyta ale właśnie znalazłem informację, że jeden z liderów tzw. "ruchu reparatywnego" z USA (czyli tych, którzy uważają, że z homoseksualizmu można wyleczyć), który miał nawet żonę (eks-lesbijkę) oświadczył, że jednak jest gejem i przeprasza za całe to reklamowanie ruchu reparatywnego.

Ten człowiek był bardzo słynny, w 1998 r. w USA pokazał swoją twarz na okładce "Newsweeka", firmując artykuł "Gej na całe życie?" ("Gay for life?"), i był przez lata sztandarowym przykładem na skuteczność terapii reparatywnych firmowanych przez organizację "Exodus". Tutaj petycja do "Newsweeka" o zmianę tego artykułu w ich archiwach (z okładką):
http://www.change.org/petitions/newswee ... nd-ex-gays

Info po polsku znalazłem tylko na stronach gejowskich, hehehe, co ja je tutaj reklamować będę - jak chcecie, szukajcie, wujek google pracuje.

dobrego!

Maks

[Abssinth]

czytalam o tym i mnie smiech z krzesla zrzucil

[Orm Embar]

Siemanko,

Też się obśmiałem. Wyczytałem to najpierw na gejowskim portalu, ale brzmiało to tak primaaprilisowo, że najpierw przekopałem prasę światową, żeby znaleźć potwierdzenie. No i było tych potwierdzeń dużo, hehehehe.

Dla porządku dodam tylko, że zakładam, iż biseksualny facet dla miłości do swojej kobiety może zrezygnować z seksu homoseksualnego. Będzie pewnie płacił za to jakąś cenę, ale cóż, nie musimy być niewolnikami naszych popędów... Tyle, że to już całkiem inna bajeczka, niż te bzdury, że jak ktoś jest gejem, to go można wyleczyć i zostanie hetero...

M.

[biscuit]

ja to się uśmiałam, gdy czytałam
o jakimś doktorze czy profesorze
z KUL-u chyba
który też wieszczył, że homoseksualizm to choroba
uleczalna w dodatku
i jacyś studenci czy geje, nie pamiętam
przyszli pod drzwi jego gabinetu na uczelni
i jakoś tak było śmiesznie
że on określał ich mianem "protestujących" czy coś
a oni na to, że nie, oni nie protestują
"przyszliśmy do Pana, niech nas Pan wyleczy"

w każdym razie śmieszne było to
że ich była spora osób i że zamiast protestować
po prostu stacjonowali pod jego drzwiami z hasłami
"niech nas Pan wyleczy"
walczyli z nim jego własną bronią, zamiast protestować

[Orm Embar]

fajne, Bisc, podoba mi się
M.

[epsonite]

Witajcie!

Takie małe a propos na temat niedawno poruszanych wątków:

<<Twórcy organizacji Exodus International, która od lat zajmowała się "leczeniem" homoseksualizmu, przeprosili za swoją działalność. "Przepraszam za ból jakiego doznaliście oraz za wstyd i poczucie winy podczas wielu lat pracy nad zmianą orientacji seksualnej” - mówił szef Exodusu Alan Chambers.>>

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/870645,Exodus-przeprasza-za-leczenie-gejow-i-lesbijek

Bez komentarza

Pozdro!

e.

[Pere Noel]

Jak się okazuje, badania (dwóch naukowców, ale zapomniałem nazwisk...) wykazały że 98% rzekomo wyleczonych z homoseksualizmu powróciło do swoich "nawyków" Ale o tym rzecznicy leczenia gejów w ogóle nie wspominają... Znam jednego "wyleczonego" - założył rodzinę, ma dziecko, stał się fanatycznym katolikiem, strasznym pieniaczem, łatwo wybucha i jest zupełnie nieobliczalny. Wcześniej nie był taki, raczej był to depresyjny typ... Zastanawiam się, kiedy eksploduje, albo ujawni się u niego jakaś ciężka odmiana nerwicy... Z ukrywania swoich skłonności już się biorą ostre problemy, a co dopiero z tłumienia i ucieczki... Znam też innego geja, który wiele lat udawał hetero, ale w końcu dał za wygraną - i dobrze mu się żyje, z mężczyzną.

[psycho.madness]

Jak widzę ten temat jest wiecznie żywy od paru lat
I dobrze, bo do tej pory chyba nikt jasno nie określił CZYM JEST homoseksualizm.

Z faceta homo robić hetero, to tak jakby z hetero próbować robić homo.
Oczywiście zwolennicy ''leczenia'' powiedzą, że to bzdura, ale mają prawo - żyją w innym świecie.

Ja najbardziej nie znoszę tych usilnie wierzących katolików w to, że to choroba, że to się leczy.
Że z pomocą Pana Boga można wszystko, że są pełni podziwu dla tych, którzy chcą to zmieniać etc.
Kur** to niech z pomocą Pana Boga oni się zmienią w żabę, albo w osła (nie daleko im). Skoro nie chcą, to niech nienarzucają innym swojej woli. Każdy ma prawo decydować do tego kim chce być. Owszem są pewne zaburzenia jak: schizofrenia, depresja, pedofilia, zoofilia, biseksualizm, czy zaburzenia orientacji płci, które powinno się leczyć, ale nie orientacje seksualną człowieka. Ja jestem jaki jestem i jest mi z tym dobrze!

Ile par hetero się zdradza?
Ilu hetero przy okazji każdej dyskoteki rucha się w samochodach?
Ile dziewczyn zostało z brzuchem po imprezie?
Ile dziewczyn zostało zgwałconych na imprezie?
Ile matek zabija swoje dzieci i pakuje do beczek po kapuście?

To robią hetero! Ludzie z krwi i kości.
Niech Kościół i ludzie zajmą się zwalczaniem patologii, a nie prywatnego życia.
Ale o to w tym chodzi... Kościół zawsze musi mieć z kim walczyć żebym mógł istnieć.
W Starym Testamencie jest napisane, że homoseksualistów powinno się karać śmiercią, ale...
Kilka wersów niżej jest również zapis, że:

"Jedzenie krewetek jest takim samym obrzydlistwem i pownno być karane śmiercią podobnie jak współżycie dwóch mężczyzn (...)

Zatem proszę! Ksiądz, który je krewetki ma GRZECH CIĘŻKI. Jeden z najgorszych. To tak jakby ruchał się z facetem.
Problem w Kościele jest taki, że wynajduje sobie wygodnych wrogów.

Ja zawsze byłem wierzący, nawet dość mocno. Jednak z chwilą jak dorosłem zauważyłem cały ogrom tej hipokryzji, kłamstwa i głupoty. I to nie przez media - nie oglądam TV. Sam widzę, to co widzę... i wierzę własnym oczom.

Pozdrawiam!