Gunia76 napisał(a):U psychologa m . się zdrowo nasłuchał. aż go zatkało i pierwszy raz nie wiedział co powiedzieć.Mam nadzieję ze weźmie to sobie do serca i poprawi relacje z synem.Od powrotu słowem się do mnie nie odezwał. Ale jestem dziwnie spokojna.
Gunia76 napisał(a):No może.Ale zastanawiam się czy i kiedy z nim porozmawiać o tym wszystkim.Zresztą nie wiem nawet jak zacząć.
czarna_furia napisał(a):coś było co mogło zawstydzić męża - to tak naprawdę działało to na krótko. Czasami się zastanawiam
czy ludzie naprawdę potrafią sie zmieniać ( czasami mam wrażenie że m gra, żeby np załagodzić
sytuacje ? )
Księżycowa napisał(a):Gunia76 napisał(a):czarna_furia napisał(a):coś było co mogło zawstydzić męża - to tak naprawdę działało to na krótko. Czasami się zastanawiam
czy ludzie naprawdę potrafią sie zmieniać ( czasami mam wrażenie że m gra, żeby np załagodzić
sytuacje ? )
WItaj
Tak w ogóle to ja nie wiem czy zawstydzanie jest czymś dobrym.Nie wiem co by miało wnieść pozytywnego. Mi sie to kojarzy z ośmieszeniem kogoś. Poza tym zawstydzenie raczej prowadzi do zamiknięcia się na tych, co zawstydzają i nie tylko.
Pierwsza myśl moja, to po co kogoś zawstydzać? Nie kojarzę dobrych skutków takich zabiegów.
A ogólnie, to sądzę, że ludzie potrafią się zmieniać ale muszą chcieć tego dla siebie samego.
Jesli masz wrazenie, ze facet gra, bo deklaruje zmianę a później sytuację się powtarzają, to być może masz rację, chce załagodzić sytuację.
Ale też myślę, ze zachowując sie w ten sposób wcale nie chce zmian dla siebie, trwałych. Nawet nie wiemy czy widzi potrzebe takich zmian. Może jemu dobrze jak jest? Jeśli tak, to bierze pod uwagę tylko siebie
Sansevieria napisał(a):Guniu, nie jestem pewna czy to jest dobry pomysł, żebys na męża naciskała w sprawie zmiany relacji z synem. Bo może sie stać tak, że zareguje odwrotnie od oczekiwań Twoich. Skoro u psychologa widzisz, że zareagował na to co usłyszał to moze daj mu czasu trochę żeby to, co usłyszał w nim "popracowało" i żeby samodzielnie cos zainicjował, zmienił. Jak go będziesz naciskała to nie dasz rady zauważyc co robi dlatego że go zmuszasz a co dlatego, że sam chce. Czasem jak sie naciska to sie uzyskuje zwiększony opór.
Księżycowa napisał(a):Guniu ale dzielna jesteś. Gratuluję Ci
A rozmawiałaś już z mężem o jego terapii?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości