Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

przez **caterpillar** » 28 kwi 2013, o 01:01

Ogólnie to wyprowadzałam się raz... i żadnego stresu nie pamietam mimo, że miałam znacznie mniejsze

no kurcze ja sie przeprowadzalam w 9 miesiacu ciazy i potem 2 razy z malym dzieckiem , gdzie trzeba bylo posprzatac oddawana chate, przygotowac druga i rozladowac ze 3 wielkie vany . wszytko to z paletajacym sie maluchem pod nogami.

wypoczac sie nie da ani olac sprzatania,
bo dziecku nie da sie wyciagnac baterii na 12 godzin jak wstake o 7.00 to trza wstac i nakramic i przypilnowac a najlepiej jak najszybciej ogarnac mieszkanie ,zeby sobie krzywdy nie zrobilo i mialo miejsce do zabwy.

pamietam podczas przeprowadzki
podczas przewijania, doslownie w ulamek sekundy moje dziecko zlapalo z ziemi walajaca sie monete i polknelo :shock:

.

na 2 giej przeprowadzce okazalo sie ,ze w chacie zepsol sie boiler i niemielsimy przez tydzien ogrzewania i goracej wody a byl to listopad .

wiec wszedzie dokokola syf, ty brudna nie mozesz sie wykapac ,
w zimnej chcie z malym dzieckiem.

nie wszystko da sie przewidziec i ulozyc zgodnie z planem :bezradny:

dlatego jestem chora jak slysze slowo przeprowadzka

przez **Księżycowa** » 28 kwi 2013, o 04:19

No wyobraź sobie Cat, że mi też nikt nie posprzątał ani nie po układał w wynajmowanym mieszkaniu, (może nikt o tym nie wie, bo ja się z takich 'dramatów' nie użalałam po prostu, bo mam poważniejsze problemy ) mało tego jak wracaliśmy do rodziców malowaliśmy ściany sobie również itp. mimo, że rzygać mi się chciało na mieszkanie z nimi, to nie narzekałam, że musze to i inne rzeczy sobie zrobić.

Nie rozumiem dlaczego tu wszyscy gadają do mnie jakbym w raju siedziala co najmniej i to własnie dlatego nie ja wchodzę w schematy, tylko tutaj robicie tak samo jak mi w domu - wmawiacie, że inni mają gorzej, nawet Ci, co muszą pośmigać trochę, zeby sobie mieszkanie umeblować ...
Obłęd ale spoko, w domu umniejszali moje problemy non stop i może dlatego teraz jest jak jest własnie... i żeby nie było od razu zaznaczam, że mimo, że tak uważam nie zamierzam siedzieć na dupie i nic nie robić mając pretensje do świata za to, co mnie spotkało, co już mi to między wierszami zostało zarzucone i sorry ale nie dam sobie tego wmówić.

przez **KATKA** » 28 kwi 2013, o 10:19

przez **Winogronko7** » 28 kwi 2013, o 10:53

Dziewczęta! Zakończmy już może ten temat kto ma w życiu gorzej.

Miłego dnia!

przez **mahika** » 28 kwi 2013, o 11:02

Ja mam lepiej

Choć mogłoby być trochę cieplej

przez **smerfetka0** » 28 kwi 2013, o 11:09

dzis ja mam najgorzej bo jutro mam egzamin :stres:

przez **Honest** » 28 kwi 2013, o 11:43

Księżycowa, to ty umniejszasz problemy innych. , To ty wyśmiałas problem Katki[/b]a teraz obracasz kota ogonem i wmawiasz innym, ż to ciebie zaatakowano.

przez **Honest** » 28 kwi 2013, o 11:45

A u mnie deszczowa pogoda i 8 stopni... Martwię się jedną sprawą i tak jakoś nie mogę oderwac mysli od tego... Ale cieszę się bardzo, bo ważę 60 kg :haha:

Czyli w niecały rok zeszczuplałam 10!!!!! Zupełnie inaczej człowiek się czuje :mrgreen:

Miłej niedzieli! :heyka:

przez **Honest** » 28 kwi 2013, o 11:46

smerfetka0 napisał(a):dzis ja mam najgorzej bo jutro mam egzamin

A ja myslałam, że jutro bedziesz miała najgorzej? Ale tak serio, to powodzenia! :cmok:

Obyś z nauka jak rakieta leciała!

przez **mahika** » 28 kwi 2013, o 12:04

Jutro to pójdzie i zda.
Dziś się nakręca, to ma najgorzej

Smerfetka, będzie dobrze, zobaczysz.
Jutro będziesz miala to za sobą!

przez **biszkoptowa91** » 28 kwi 2013, o 12:43

ee no w sumie to ja tez nie mam zle

ale nie powiem, mogloby byc lepiej, przydaloby sie jakies meskie ramie u boku

od wtorku kilka dni czilałtu, odpoczynku od wszystkich i wszystkiego, a potem zakasuje rekawy i biore sie ostro do pracy!

Smerfna, jak juz mowilam, trzymam mocno kciuki jutro i w srode :kwiatek:

przez **smerfetka0** » 28 kwi 2013, o 13:14

mi pomaga osobiscie marudzenie (ale wlasciwie tylko jak chodzi o szkole) no to sobie jeszcze pomarudze
bo to jest tak ze 'wiem cos tam', a duzo tez nie umiem i nie potrafie sie tego nauczyc, i metod do kalkulacji jednego jest kilka, trzeba miec leb jak sklep zeby to ogarnac, no a ja nie mam. wiec albo zdam na minimum albo nie zdam. w tamtym roku tak samo mialam no i nie zdalam.

ale za kciuki wielkie dzieki

przez **Honest** » 28 kwi 2013, o 13:25

Mnie też czasem pomaga marudzenie :haha:

przez **Księżycowa** » 28 kwi 2013, o 14:53

Honest napisał(a):Księżycowa, to ty umniejszasz problemy innych. , To ty wyśmiałas problem Katki[/b]a teraz obracasz kota ogonem i wmawiasz innym, ż to ciebie zaatakowano.

Tak Honest, niech Ci będzie :bezradny:

przez **mariusz25** » 28 kwi 2013, o 15:26

czasem mam wrazenie ze zapominacie ze wszyscy w jakis sposob jestesmy zaburzeni...
taka mala dygresja

Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Kto przegląda forum