jednak jest różnica między mieszkaniem, ktore jest wyposazone w pleśń a takim, w ktore ma po sufit gadżetów, o których z taką dumą trąbi KATKA.
Wybacz ale uważam jednak, że chaos twórczy jest bardzo pozytywny
Sansevieria napisał(a):Jest to dokładnie horror na poziomie "jak sie czujesz" stan "na teraz"...można być ogólnie zachwyconym faktem zmiany lokum, doceniać iż sie je posiada i że jest własne, nowe itd ale równolegle byc umęczonym i mieć "po kokardę" złośliwosci przedmiotów martwych, korków, rurek, śrubek, bałaganu i chaosu. Tapety w pierwszym własnym mieszkaniu odskrobywałam przez tydzień z pieśnią na ustach i zachwytem ogromnym, ale w drugim już nie dalam rady osiagnąć takiej euforii.
KATKA napisał(a):Wiesz Ksieżycowa (i niestety Mahika) tylko to mieszkanie mi z nieba nie spadło...swoje naharowałam na nie i na kredyt...ba haruje nadal...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości