Kto na grupe wsparcia

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

Kto na grupe wsparcia

Postprzez czarna_furia » 23 kwi 2013, o 12:55

Witam
mam 31 lat, tato pił jak byłam mała ( nie pamiętam sytuacji kiedy pijany wracał do domu - oprócz jednej- mama to tłumaczy tym, że nas chroniła - tj mnie i starszą siostre o 5 lat ). Kiedy tato przestał pić zachorował na schizofrenie . Wtedy wszystko się zmieniło, tata zaczął brać leki a więc i więcej spać, nie wychodził z domu, izolował sie od wszystkich, włacznie od Nas a i miałam wrażenie że ode mnie najbardziej. Nie potrafiłam sie już zblizyc, przytulić czy porozmawiać z tatą który do niedawna był najukochańszym tatusiem pod słońcem. Do tego doszły problemy finansowe w domu a i więc zaczęłam sie wstydzić tego, jak jestem ubrana i jak mamy w domu. Wolałam iść do koleżanki, koleżanek niż zapraszać do siebie. Gdy miałam ok 15 lat siostra również zachorowała na schizofrenie, miała nieudaną próbę samobójczą, ja przestałam jeść ( naprzemiennie miałam okresy kiedy tyłam i chudłam ) a kiedy straciłam miesiączke mama lekarza okłamała , że odżywiam sie normalnie ( teraz myśle, ze nie chciała dopuścic do siebie myśli że i ja mam problemy ). Cała rodzina zajęła sie siostrą a ja po raz kolejny ( najpierw przez ojca , teraz przez reszte rodziny ) zostałam przesunięta na boczny tor. Rozumiem, że siostra jest chora jednak zazdrościłam jej tego zainteresowania cała rodziną.
Mając 20 lat poznałam męża, który się wtedy mna zaopiekował, dawał mi to czego nie otrzymałam we własnym domu...
Mając 22 lata urodziłam Nam córeczke i kupilismy mieszkanie, po około roku zaczął sie koszmar -mąż zaczął mnie żle traktować, szarpać, poniżać, ubliżać, a najbardziej dziwne było dla mnie to że im bardziej starałam sie JA tym było gorzej .... nie rozumiałam tego , a mąż jakby miał za każdym razem satysfakcje z tego coraz większą. Radziłam sie matki, nie pomogła mi zbyt wiele... Nigdy mi nie powiedziała, że jaka decyzje bym nie podjęła - będzie ze mną, że mi pomoże, że jest po mojej stronie. Bałam sie odejść i mimo że miłość sie "wypaliła" a ja "wypadłam" ze związku nie potrafiłam odejść od męża, który sprawiał mi ból... Tak bardzo bałam sie samotności i tego czy poradzę sobie sama.
Dwa lata poznałam mężczyznę w którym wydawało mi się, że się zakochałam. Ale nadal wolałam trwać przy mężu tyranie niż spróbować związku z kimś kto był opiekuńczy i traktował z szacunkiem. Martwiłam się, że jestem zbyt "słaba" dla niego, beznadziejna i że prędzej czy później odejdzie ode mnie bo zasługuje na kogoś lepszego .... Mąż dowiedział się o moim przyjacielu i nagle mu się "odwidziało" - nagle chciał ratować Nasz związek, zmieniać się a nawet iść na terapię ( pierwsza nieudana przy poradni przykościelnej ). Teraz zaczniemy "leczyc sie" u terapeuty który ma certyfikat i jest psychologiem z powołania.
Teraz wiem ( od całkiem niedawna ) że jestem DDA , że jestem kobieta która kocha zbyt mocno, ze moje problemy z jedzeniem to efekt picia taty. Ze schizofrenia siostry do nie tylko efekt genów ale i relacji z Nasza mamą.
I tu mam pytanie : czy jeżeli nie pamiętam taty pijącego powinnam spotkać sie z grupa wsparcia DDA? Chciałabym ale nie wiem czy powinnam ( w końcu "nie pamietam" że tato pił ). Czy powinnam też szukać innej pomocy ?? Jak nauczyć sie kochać samą siebie i być szczęśliwym ?? Gdzie i jak szukać pomocy ??
Avatar użytkownika
czarna_furia
 
Posty: 58
Dołączył(a): 23 kwi 2013, o 12:26

Re: Kto na grupe wsparcia

Postprzez caterpillar » 23 kwi 2013, o 13:17

Witaj!

Bardzo poruszajace jest to co napisalas , ciesze sie ,ze pojawila sie jakas iskierka nadziei.

Pytasz o terapie DDA
Teraz wiem ( od całkiem niedawna ) że jestem DDA

skad to wiesz?
ktos Cie diagnozowal?

ja wychowywalam sie w domu gdzie byl alkohol jednak po konfrontacji w osrodku wyszlo ,ze nie musze chodzic na terapie



naprzemiennie miałam okresy kiedy tyłam i chudłam

a jak jest teraz ?
bo to wyglada na bulimie

wiesz ja mysle ,ze skoro zaczelas sie leczyc u jednego psychologa warto poczekac i zobaczyc co on ma w tej kwestii do powiedzenia
jesli zasugeruje Ci terapie DDA, to warto to sprawdzic.


widze ,ze masz duza motywacje do dzialania
to dobrze :)

zycze powodzenia!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Kto na grupe wsparcia

Postprzez czarna_furia » 23 kwi 2013, o 13:28

Witaj caterpillar :)
o DDA wiem od Pani z terapii przykościelnej , z której de facto już zrezygnowaliśmy ( nie dawało mi spokoju poczucie , ze kobieta trzyma wyłącznie stronę męża ) do tego w zeszłym roku trafiłam do psychologa który będzie prowadził teraz mnie i męża.
co do jedzenia - jem regularnie 5 posiłków, waga stała, mimo to często objadam się słodyczami po czym zaraz mam wyrzuty sumienia , że tyle jem , mam wrażenie nagłego i natychmiastowego tycia... nigdy posiłków nie zwracałam, wolałam sie głodzić....
Avatar użytkownika
czarna_furia
 
Posty: 58
Dołączył(a): 23 kwi 2013, o 12:26

Re: Kto na grupe wsparcia

Postprzez Gunia76 » 23 kwi 2013, o 13:52

Witaj
Jak bardzo Twoja historia podobna do mojej....Też nie pamiętam,żeby ojciec się upijał za często,chociaż miał problem z alkoholem. Byłam najmłodsza z rodzeństwa, zawsze mnie zabierali na imprezy, na których musiałam czekać do późna,aż raczą wracać do domu... Matka moja chorowała na schizofremię, Miałam ze 4 lata jak to się zaczęło,ale wszystko wyparłam... Byłam dzieckiem które starało się być grzeczne, bałam się nocnych kłótni rodziców,bałam się sprzeciwić mamie,bo myślałam,ze jak ją zdenerwuję,to znowu pojedzie do szpitala. Ojciec był na dodatek wojskowym,czyli musztra w domu na porządku dziennym. Jak się nie wykonywało polecenia natychmiast to odtrącał nas emocjonalnie. Dorobiłam się stanów lękowych i depresyjnych.Od roku chodzę na terapię dda,a od miesiąca na grupową.Dobrze trafiłaś,nie rezygnuj, chociaż moim zdaniem mąż powinien chodzić do innego terapeuty niż ty. Mój związek też jest trudny, chociaż dopiero teraz to zaczynam dostrzegać. Zawsze starałam się,żeby było ok,żebyśmy się czasem nie pokłócili..boję się porzucenia,samotności, ,,ukarania,,odrzuceniem...mam nadzieje jednak,ze grupowe spotkania mi pomogą to zmienić...
Gunia76
 

Re: Kto na grupe wsparcia

Postprzez biscuit » 23 kwi 2013, o 14:00

nie ważne, czy dziecko pamięta czy nie
całe jego doświadczenia z wczesnego dzieciństwa
zapisane są w nieświadomej części umysłu
jak również w ciele
tworzą się wzorce zachowania, myślenia, odczuwania
w określony, dysfunkcyjny sposób
skutkujące właśnie wszelakimi objawami
między innymi w postaci psychosomatycznej
jak u Ciebie
to raz

a dwa
że życie w rodzinie z chorobą psychiczną
również powoduje podobne spustoszenia
jak życie w rodzinie alkoholowej

no i jest jeszcze trzy
czy w przypadku tego typu problemów z osobowością
z współistniejącymi zaburzeniami odżywiania
nie należałoby zacząć najpierw od terapii własnej
a nie terapii par
gdzie uwaga skupia się na relacji, wzajemnej komunikacji
Ty zaś być może na tym etapie
potrzebujesz bardziej pełnej uwagi terapeuty
skierowanej na samą siebie
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Kto na grupe wsparcia

Postprzez czarna_furia » 23 kwi 2013, o 14:06

Hi Gunia76 :)
mój mąż i ja idziemy na terapie par do tego samego psychologa który mnie prowadzi. Mąż chodził do innego psychologa po tym wszystkim co się stało, po czym ostatnio powiedział mi, że on już jest "zdrowy" teraz czas, żebym ja się wyleczyła ? Na terpię par myślę zgodził sie tylko dlatego, że mamy problem "łóżkowy" nie potrafię się z Nim już "kochać" oraz że mam dni, że wątpię czy go kocham, oraz boję się, że wróci "dawny" mąż.
Moi rodzice w ogóle się nie kłócili, mamie nawet jak nie było łatwo - tłamsiła i dusiła wszystko w sobie, została z ojcem dla Naszego dobra. Czasami miałam do niej żal, że nie weźmie i nie zostawi taty - przecież tak naprawdę to ona utrzymywała cały dom, a on chorował i nie pomagał ( wtedy nie potrafiłam tego zrozumieć, jak można przeleżeć cały dzień w łóżku i niczym się nie interesować ). Kiedy poznałam męża i wprowadziłam sie najpierw z Nim do teściów( a dopiero później do Naszego wspólnego gniazdka), przeżyłam szok - kłócili sie obrażając, wyzywając i przepychając, stąd myślę i metody mojego męża w sposobie rozwiązywania problemów.
Avatar użytkownika
czarna_furia
 
Posty: 58
Dołączył(a): 23 kwi 2013, o 12:26

Re: Kto na grupe wsparcia

Postprzez czarna_furia » 23 kwi 2013, o 14:10

biscuit napisał(a):no i jest jeszcze trzy
czy w przypadku tego typu problemów z osobowością
z współistniejącymi zaburzeniami odżywiania
nie należałoby zacząć najpierw od terapii własnej
a nie terapii par
gdzie uwaga skupia się na relacji, wzajemnej komunikacji
Ty zaś być może na tym etapie
potrzebujesz bardziej pełnej uwagi terapeuty
skierowanej na samą siebie


też o tym pomyślałam, jednak niektóre rzeczy "dochodzą" do mnie dopiero z czasem, więc przy kolejnej wizycie myślę, że poruszę ten temat, zresztą na terpi par będą poruszane chyba wszystkie wątki ??
Avatar użytkownika
czarna_furia
 
Posty: 58
Dołączył(a): 23 kwi 2013, o 12:26

Re: Kto na grupe wsparcia

Postprzez biscuit » 23 kwi 2013, o 14:14

nie wiem co będzie poruszane na Waszej terapii par
więc trudno mi się wypowiadać na ten temat

terapia par to jak wskazuje nazwa
terapia par
czyli problemów w relacji, komunikacji w diadzie
czy będzie w niej dość miejsca, czasu
przestrzeni terapeutycznej, atmosfery i klimatu
aby przerobić należycie Twoje problemy z osobowością
dzieciństwem
i zaburzeniami odżywiania
tego nie wiem
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Kto na grupe wsparcia

Postprzez biscuit » 23 kwi 2013, o 14:20

bowiem co innego otworzyć się przed terapeutą
w atmosferze pełnego bezpieczeństwa i akceptacji
gdzie jest tylko on i Ty

a co innego otwierać się w obecności męża
wobec którego ma się wątpliwości czy się go kocha
nie pragnie się go i nie pożąda jako mężczyzny
oraz boi, że jego niepożądane zachowania przemocowe wrócą

to całkowicie odmienne warunki terapeutyczne
inaczej więc przebiega cały proces terapeutyczny
inaczej rozłożone są priorytety itp
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Kto na grupe wsparcia

Postprzez czarna_furia » 23 kwi 2013, o 14:25

biscuit dziekuje za odp :)
jak będziemy na terpii par poruszę ten temat również i zobaczę co powie psycholog. Generalnie chodząc do niego cały czas rozmawialiśmy o mężu o tym co czuje i jak czuję jakie mam obawy i tak naprawdę otrzymałam info, że to się tyczy terpii par. Teraz myślę, że mogłam działać na tej samej zasadzie jak działają kobiety które kochają za bardzo ?? One też chodząc najpierw chcą zmian z partnerem , zmienić partnera a tak naprawdę powinny zacząć od siebie . Tak jak napisałam wcześniej, pewne rzeczy "dochodzą" do mnie z czasem...
Avatar użytkownika
czarna_furia
 
Posty: 58
Dołączył(a): 23 kwi 2013, o 12:26

Re: Kto na grupe wsparcia

Postprzez biscuit » 23 kwi 2013, o 14:27

terapia grupowa - mimo że jest tam więcej uczestników
niż tylko terapeuta i jeden pacjent
to też co innego
wszystkie osoby tam są sobie obce
nie ma więc ryzyka
że to co zdarzy się na terapii
co zostanie tam powiedziane
zostanie przeniesione na teren prywatny do domów

a w terapii małżeńskiej trzeba się z tym liczyć
że to co zostanie powiedziane na terapii
może mieć swoje "przedłużenie" w codzienności
bo oboje uczestników terapii żyje z sobą na codzień
i każde wypowiedziane w gabinecie słowo
może mieć swoje dalsze reperkusje w domu
gdzie już niestety nie ma buforowej obecności terapeuty
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Kto na grupe wsparcia

Postprzez Gunia76 » 23 kwi 2013, o 14:28

czarna_furia napisał(a):biscuit dziekuje za odp :)
jak będziemy na terpii par poruszę ten temat również i zobaczę co powie psycholog. Generalnie chodząc do niego cały czas rozmawialiśmy o mężu o tym co czuje i jak czuję jakie mam obawy i tak naprawdę otrzymałam info, że to się tyczy terpii par. Teraz myślę, że mogłam działać na tej samej zasadzie jak działają kobiety które kochają za bardzo ?? One też chodząc najpierw chcą zmian z partnerem , zmienić partnera a tak naprawdę powinny zacząć od siebie . Tak jak napisałam wcześniej, pewne rzeczy "dochodzą" do mnie z czasem...

No właśnie, ja tak zrobiłam, chcę zmienić partnera, ale zaczęłam od siebie... Terapeuta wytłumaczył mi,że jak ja sie zacznę zmieniać to wszyscy dookoła mnie siłą rzeczy też się zaczna zmieniać...
Gunia76
 

Re: Kto na grupe wsparcia

Postprzez czarna_furia » 23 kwi 2013, o 14:32

jeżeli mąż wykorzysta coś przeciwko mnie ( to co zostanie powiedziane na terpii) , będzie to dla mnie dowodem, że nic sie nie zmienił, że nadal jest tym samym manipulującym, znęcającym sie nade mną facetem, Ja uznałam, ze na terapii prawda i tylko prawda, bez względu jak będzie boleć i nie wzięłam pod uwagi że to co "on" powie będzie wykorzystane przeciwko niemu ( nie jestem tego typu osobą ), więc liczę na to samo z jego strony.
Zobaczymy....
Avatar użytkownika
czarna_furia
 
Posty: 58
Dołączył(a): 23 kwi 2013, o 12:26

Re: Kto na grupe wsparcia

Postprzez biscuit » 23 kwi 2013, o 14:36

ale takie bazowanie na treściach powiedzianych na terapii
wcale nie musi wynikać ze złej woli i chęci manipulacji
może się to dziać bezwiednie, nieświadomie
wynikać po prostu z dysfunkcji osób biorących udział w terapii
które jeszcze nie potrafią reagować na problemy
w inny, niż w wyuczony dotychczas sposób
mimo nawet dobrych intencji
w momencie wystąpienia stresu, napięcia, konfliktu
impulsywnie wskakują na stare koleiny
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Kto na grupe wsparcia

Postprzez czarna_furia » 23 kwi 2013, o 14:40

biscuit napisał(a):ale takie bazowanie na treściach powiedzianych na terapii
wcale nie musi wynikać ze złej woli i chęci manipulacji
może się to dziać bezwiednie, nieświadomie
wynikać po prostu z dysfunkcji osób biorących udział w terapii
które jeszcze nie potrafią reagować na problemy
w inny, niż w wyuczony dotychczas sposób
mimo nawet dobrych intencji
w momencie wystąpienia stresu, napięcia, konfliktu
impulsywnie wskakują na stare koleiny


ale czy to będzie świadczyć o tym, że (jak to mąż nazwał - że on już jest "zdrowy") : że nadal jest chory ? i że jego terapia indywidualna wcale nie powinna się zakończyć ?
Avatar użytkownika
czarna_furia
 
Posty: 58
Dołączył(a): 23 kwi 2013, o 12:26

Następna strona

Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości

cron