"Papież Franciszek ostro wypowiedział się dzisiaj o karierowiczach w Kościele nazywając ich "złodziejami i zbójami", którzy "okradają Jezusa z chwały" i myślą tylko o zyskach dla siebie."
Tylko, że niestety takich klechów jest większość, przynajmniej w naszym rodzimym klechistanie...
Poza tym, papieżu Franciszku, ja osobiście czekam, kiedy od słów przejdziesz do czynów - i jeśli mam być szczery, to "boję się, że wątpię"...
A pogadać, to sobie zawsze można - mowa niczym trawa: siać ją można w nieskończoność i nikomu nie szkodzi...
Niemniej papież Franciszek budzi nadzieje w naszym narodzie - dowód, zaczerpnięty z sieci, poniżej.
-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-
PIEŚŃ BISKUPÓW POLSKICH DLA PAPIEŻA FRANCISZKA
(z internetu)
Jesteśmy zatrudnieni
w tej katolickiej rewii,
i nie jest to niewypał,
BO MYŚMY NIE ZAWIEDLI.
I mamy wciąż nadzieję,
że biznes ten się uda,
więc biznes pobłogosław,
choć nie wierzymy w cuda...
Bo trzeba mieć nadzieję,
że biznes się opłaci,
że będzie z niego zysk,
a firma nic nie straci.
Bo to co nas podnieca,
to się nazywa KASA,
a kiedy w kasie forsa,
to sukces pierwsza klasa.
Bo to co nas podnieca,
to czasem też jest SEKS,
a seks plus pełna kasa,
to wtedy sukces jest.
Lecz jeśli nie masz głowy,
lub brak ci też talentu,
to opuść TRON PIOTROWY,
i nie rób NAM zamętu.
Jest pewne sztywne prawo
Tak jasne, jak to słońce,
że jeśliś jest PAPIEŻEM,
to zrób też i PIENIĄDZE !