Bracia mojej mamy robili (robią) to samo.
Z tym że jeden robił swoje, a drugi naśladował,
albo udawał że on pierwszy wpadł na jakiś tam pomysł.
Na śmieszność zazwyczaj wystawił się ten drugi.
mahika napisał(a):Bracia mojej mamy robili (robią) to samo.
Z tym że jeden robił swoje, a drugi naśladował,
albo udawał że on pierwszy wpadł na jakiś tam pomysł.
Na śmieszność zazwyczaj wystawił się ten drugi.
mariusz25 napisał(a):wydaje mi sie ze Ci co robia to nie mowia o tym
bo czas jest jeden, skonczony
mahika napisał(a):Dziadek nie miał rodzeństwa, a babci zginęło na wojnie
to nie wiem czy z kimś tam innym rywalizowali.
Moja mama nigdy tego nie robiła i ja z moim rodzeństwem tego nie robimy.
Cieszymy się z ego że któreś z nas coś osiągnie,
ale kazdy idzie swoją drogą.
mahika napisał(a):Smerfetka, trochę nie wiem czemu to cię tak rusza.
To ich zachowanie śmieszne trochę jest
A o planach nie musicie się chwalić.
Trzeba było po ich ślubie opowiedzieć o swoim.
W ogóle nie mówić tylko robić swoje.
smerfetka0 napisał(a):mariusz25 napisał(a):wydaje mi sie ze Ci co robia to nie mowia o tym
bo czas jest jeden, skonczony
nie rozumiem troche
biscuit napisał(a):a wg mnie to wszystko dziecinada
wyścig na daty ślubu
szczególnie, że to za półtora roku!
a już dominuje materialistyczne myślenie
o wyrywaniu sobie zasobów finansowych gości na prezenty
i potencjalnych emocji
(he he może tylko u impresji dominuje)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 67 gości