pewnie macie i racje ale troche mnie to wpienia czasami :/ moze nawet nie irytuje ale z pozalowaniem na to patrze. mowilismy ze chcemy wtedy i wtedy kupic samochod, tak w luznej rozmowie na ten temat, i brat ktory dwa tygodnie wczesniej ze zazekal ze nie chce samochodu bo ma motor, sprzedal motor i kupil samochod a nam powiedzial ze i tak lepszego nie kupimy
<- o takie mialam oczy. nie wspominajac ze samochod stoi i nie jezdzi bo jest tak stuningowany i niski ze zawisl na wzniesieniu na ulicy zanim do domu nim dojechal
co mnie rozsmieszylo. ale to jest takie zenujace jak sie na to patrzy.
moj brat ostatnio kupil samochod, nic wielkiego, troszke starszy, ale nigdy mi przez mysl nie przeszlo ze jestem lepsza albo nigdy sie nie cieszylam z tego ze mam wiecej. Po prostu super ze maja cokolwiek, od czegos trzeba zaczac.
kupilismy telewizor dawno dawno temu, miesiac pozniej jego brat kupil sobie kilka cali wiekszy (wczesniej mieli tez telewizor normaly)i zadzwonil do nas powiedziec tylko, z czym sie nie kryl oczywiscie ze mamy badziewie i jak kupowac to porzadne
zreszta tesc chwile pozniej tez wzial w 3d, na wiele rat bo go nie bylo stac niestety i tylko zartowal z nas ze on ma lepszy. ale co z tego? chcemy kupujemy to co uwazamy za wystarczajace dla nas, dla mnie nie logiczne brac na raty na ktore musielismy im pozyczac bo oni musza na scianie miec cos lepszego takim kosztem.
wlos mi sie jezy na glowie
ale juz opadl, wygadalam sie, trza wstac do nauki;)