Księżycowa napisał(a):Mi właśnie o to chodzi, że na tą zwykłą rozmowę liczyć nie mogłam ... ech nie ważne... kolejny taki układ w zyciu. Być ze sobą tak po wierzchu... jednak to prawda, że przyciągamy do siebie to, co zwykle było w domu ... chyba muszę się z tym pogodzić
Wyrównymwanie swoich deficytów poprzez drugą osobę kończy sie fiaskiem.
Twoim deficytem jest pragnienie bycia wysłuchaną i...jeżeli ta druga osoba ma na to nastój,czas i poświęci Ci uwagę to ten deficyt jest zaspokojony w danym momencie ,ale jeżeli dana osoba nie ma dnia ,ani nastroju ,ani ochoty do rozmów i słuchania to nie oznacza,że nie kocha,że nie stanie na wysokosci zadania w potrzebie,że nie udzieli wsparcia w waznej chwili. Ty odbierasz tą odmowę jako powielanie zachowań rodziców i od razu klasyfikujesz faceta. A jak pisałaś wiele razy masz od niego wsparcie i zrozumienie,więc ten jednorazowy incydent nie moze przekreślać partnera i nie generalizuj ,że to kolejny taki układ w życiu.
W sytuacji gdy są to sporadyczne zjawiska to nie powinnaś sie załamywać i rozpaczać ,tylko sama zaopiekować sie sobą i sama sobie dać wsparcie ,wypisać swoje problemy,wyśpiewać,wymalować ,a drugiej osobie obok dać żyć. Nie można oczekiwać ,że ktoś zawsze będzie stawał na wysokości zadania i głaskał ,a jeżeli incydentalnie nie zrobi tego ,to już klasyfikowanie,że jest taki sam jak inni i jak w domu rodzina .Ktoś obok też chce mieć przestrzeń i nie pisał sie na to,że ciagle będzie smarki Ci ocierał i zawsze z uśmiechem na ustach.Można po prostu mieć dość rozmów,wałkowań,drążeń (zwłaszcza po godzinie 2 nad ranem ) .Czasem chce się po prostu pożyc zwyczajnie oglądając mecz lub durną komedię i nie widzieć w życiu tylko problemów do omawiania.
Ciągłe omawianie życia ,emocji,nastrojów może zniechęcić no i jedynym zachowaniem może stać sie ewakuacja tej osoby ,która jest obciążona takimi oczekiwaniami.