Ja w MD byłam 3 razy w życiu. Raz, jak byłam na olimpiadzie z literatury, to ta firma sponsorowała nam obiad.
Drugi raz, jak jechaliśmy na praktyki do telewizora i teraz - niedawno, jak pracowałam po 18 godzin na dzień i po chyba 3 dniach, kiedy W OGÓLE nie jadłam, to wstąpiłam, kolejne trzy dni żałowałam, bo zgaga chciała mi wyżrec oczy i odbijało mi się sosem czosnkowym, o który prosiłam, żeby go tam nie było.
Za to jeden plus- zawsze jest czysta toaleta.
Moja koleżanka pisała pracę magisterską na temat fluktuacji zatrudnienia
i mówiła, że nocna zmiana rozkręca lokal do śrubki, bo za kropkę tłuszczu gdzieś zapomnianą, właściciel miał spore problemy.
To ciekawe, bo pamiętam, zę lokal MD w Hamburgu zrobił na mnie wrażenie dośc zapuszczonego.
warto przeczytac:
http://www.wielkiezarcie.com/article48989.htmlKiedyś bardzo lubiłam skrzydełka z KFC, ale mi się odmieniło i teraz mam wrażenie, jakbym jadła śnieg
I nie umiem tego składnika zidentyfikowac... Już mi w ogóle nie smakują. Takie se robię:
http://www.wgarach.pl/przepis/kawalki-k ... j-panierce I nie smakują, jak śnieg
A w ogóle- jakie te gówna są drogie!!!
Smerfie- naprawdę pomyśl sobie, jak bedzie fajnie, jak już zdasz
I czytałam, ze coraz lepiej gotujesz
Jestem z Ciebie baaardzo dumna
I z Księżyca też
Wbrew pozorom- zrobic dobre mielone, to nie taka prosta sprawa, choc bardzo popularne to danie.