złośliwości na forum

Problemy z partnerami.

Postprzez laissez_faire » 7 mar 2008, o 17:13

a ja chcialem tylko powiedziec, ze jezeli kiedys cos kogos zabolalo, z powodu moich wypowiedzi, to znaczy, ze mialo zabolec... i dac do myslenia!

pozdr
j
laissez_faire
 

Postprzez z » 7 mar 2008, o 17:24

aissez_faire, bylas bita w dziecinstwie ? Wychowywana przemoca ?
z
 
Posty: 226
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:04

Postprzez mahika » 7 mar 2008, o 17:27

---------- 16:25 07.03.2008 ----------

Brawo laissez :twisted:
Czemu nie wpadłam na to że to właśnie tak widocznie ma być :)

---------- 16:27 ----------

laissez to 100% facet, więc nie mogła być bita, najwyżej bity. Ale niech laissez sie wypowie na temat bicia, choć nie wiem co to ma do rzeczy.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez laissez_faire » 7 mar 2008, o 17:31

---------- 16:30 07.03.2008 ----------

droga 'z' skoro nie znasz moich wypowiedzi, bo nawet nie wiesz, ze jestem facetem (no karykatura) i nie masz pojecia w jakim kontekscie to pisze, to dlaczego zadajesz smieszne pytania?

---------- 16:31 ----------

mahika juz nie przesadzaj ;] ale dzieki
laissez_faire
 

Postprzez mahika » 7 mar 2008, o 17:33

nie przesadzam, ja czytam to co piszesz, więc wiem jaki jesteś. I postawiłeś sprawe po męsku wiec mówie brawo laissez!!!
I tyle :D
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez z » 7 mar 2008, o 17:50

laissez_faire, faktycznie nie znam twoich wypowiedzi. Tu masz racje.
Jednak mowienie, ze jesli kogos zabolala twoja wypowiedz, to tak wlasnie mialo byc. Ten bol ma zas prowadzic do namyslu....
Swiadome zadawanie bolu kojarzy sie kazdemu z przemoca.
Stosowac przemoc , zeby sklonic kogos do przemyslen, to metoda wychowawcza niektorych rodzicow. Wychowanie poprzez przemoc fizyczna lub psychiczna.
Jaki jest powod , ze chcesz zadawac bol , zeby sklonic do przemyslen ?
Nie dyspnujesz innymi srodkami ? Nie chcesz sie nimi poslugiwac ?
Lubisz zadawac bol ?
Uwazasz to za skuteczny srodek prowadzacy do do przemyslen ?

Nie potrafie sobie wyobrazic kogos wychowywanego lagodnie i tolerancyjnie sklonnego do zadawania bolu. Nawet dla "dobra" kogos.

Stad moje przyuszczenie, ze prwadopodobnie byles wychowywany przemoca , bez tolerancji i teraz to kopiujesz.
z
 
Posty: 226
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:04

Postprzez laissez_faire » 7 mar 2008, o 18:15

prawde mowiac to ja lubie byc ponizany... niestety z przykroscia musze stwierdzic, ze nikt na tym forum nie przejawia sklonnosci sadystycznych ;/
ale mam tez znacznie gorsze cechy, wiec nie skupiajmy sie na szczegolach...

a na serio, to moim zdaniem wazny jest zloty srodek... wychodze z zalozenia, ze jezeli ktos ma problem i podzieli sie nim w ramach tego forum, to 25 milych odpowiedzi z pewnoscia bedzie mialo niesamowita sile i pozytywny oddziek, ale na jak dlugo?
a gdzie refleksja nad problemem?
z drugie stony postepuje intuicyjnie, bo zadnych kwalifikacji nie posiadam, wiec oczywiscie moge sie mylic i z pewnoscia czesto tak tez sie zdarza... mam tylko nadzieje, ze jestem na tyle wywazony, ze nikogo do tej pory trwale nie skrzywdizlem... (tak Filemon pamietam o Tobie, ale sam jestes sobie ofiara ;] )
chociaz ostatnio przez leki odczuwam spadek formy (przytylem, a to jednak z moich traum z dziecinstwa ;] )

pedreasta Wild mial powiedziec, ze sarkazm, to najwyzsza forma dowcipu, a humor, jak przeciez wiemy, ma zawsze zbawczy wplyw, wiec stosujmy ironie wobec innych, a przede wszystkich wobec samych siebie...
laissez_faire
 

Postprzez Filemon » 7 mar 2008, o 19:19

Co to właściwie jest złośliwość i ironia?

słownik języka polskiego podaje:

złośliwy - skłonny do robienia komuś przykrości, lubiący dokuczyć; wyrażający takie intencje, sprawiający przykrość; zjadliwy, dokuczliwy, uszczypliwy

ironia - ukryta drwina, utajone szyderstwo, złośliwość zawarta w wypowiedzi pozornie aprobującej

Jak dla mnie jest rzeczą całkowicie jasną, że wypowiedzi czy zachowania o charakterze ironicznym lub złośliwym są zatem etycznie niewłaściwe - czyli zdecydowanie nie powinny mieć miejsca na forum, które ma służyć wzajemnemu wspieraniu się, gdyż z definicji są one one sprzeczne z ideą jakiegokolwiek wspierania...

A JEDNAK... ja sam dopuszczam się czasem ironicznych wypowiedzi na tym forum (jak i w innych miejscach i sytuacjach w moim życiu), choć na szczęście ma to miejsce raczej rzadko, gdyż pogląd na ten temat mam taki jak wyżej i po prostu świadomie pracuję nad sobą, żeby tego nie robić.

Uważam, że ironia czy złośliwość to błąd z mojej strony i pewnego rodzaju słabość, która leży w moim charakterze. Na pewno niekiedy odbija się to na dobru drugiej osoby i przynosi złe skutki. PRZEPRASZAM tych, którzy z czymś takim z mojej strony się zetknęli i odczuli to boleśnie (a wiem, że były takie sytuacje...).

Jednocześnie, w życiu prywatnym, z racji mego złośliwego charakterku... uwielbiam słowne szermierki i cięte dowcipy z osobami również mającymi ku temu nieco zwichrowane skłonności... ;) z którymi jesteśmy na równi intelektualnie i mamy zbliżone i podobnie nie całkiem zdrowe poczucie humoru... Wówczas zabawa jest dobra, choć jatka bywa niekiedy ostra :lol: i jest to chyba jedyny rodzaj sytuacji, gdzie można chyba odreagowywać tego typu perwersyjne z lekka skłonności bez większej szkody jak mi się zdaje dla ludzkości... ;)

Gdybym całkowicie zignorował mojego słodkiego, gustującego w ironii liberałka (który jak widzę wciąż jednak nie może o mnie zapomnieć... - jak miło! :D) to byłby z pewnością niepocieszony zatem załączam jak zwykle okolicznościowy prezencik. :P

http://www.wrzuta.pl/audio/jfT4ZkPONx/

W celu zażycia masochistycznej rozkoszy należy przetrwać najpierw wstęp mówiony by dojść do piosenki :D
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez z » 7 mar 2008, o 19:28

"wychodze z zalozenia, ze jezeli ktos ma problem i podzieli sie nim w ramach tego forum, to 25 milych odpowiedzi z pewnoscia bedzie mialo niesamowita sile i pozytywny oddziek, ale na jak dlugo?
a gdzie refleksja nad problemem? "

Nie wiem, czy dobrze zrozumialam twoje slowa. Wynika z nich, ze mile odpowiedzi nie pobudzaja do refleksji ?
Trzeba kija i bicza , zeby do niej pobudzic ?
z
 
Posty: 226
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:04

Postprzez laissez_faire » 7 mar 2008, o 19:48

nie, wystarczy dobrze zadawac pytania ;]

a jednak mamy jednego sadyste na froum, Filemnon zmien repertuar!
i musze pogratulowac tylko 5 buziaczkow;
laissez_faire
 

Postprzez Filemon » 7 mar 2008, o 20:09

a jaką płytę Ci teraz nastawić laissez...? Kalina podobała Ci się bardziej? :lol: :P

:buziaki:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez z » 7 mar 2008, o 20:50

No widzisz , laissez_faire, pytaniami tez mozna
, nie tylko zadawaniem bolu.
Nauczyles sie wiec czegos , fajnie , ciesze sie :lol:
z
 
Posty: 226
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:04

Postprzez laissez_faire » 7 mar 2008, o 21:27

no widzisz 'z' jak doskonale poslugujesz sie manipulacja i z jakim wdziekiem operujesz ironia i o to wlasnie mi chodzilo... czasami mozna sobie pozwolic na bezwzgledne podejscie czlowieka, nie koniecznie glaszczac po glowce i postepujac delikatnie, by przypadkiem nie zranic uczuc ;]

pozdr
j
laissez_faire
 

Postprzez z » 7 mar 2008, o 21:47

"no widzisz 'z' jak doskonale poslugujesz sie manipulacja i z jakim wdziekiem operujesz ironia i o to wlasnie mi chodzilo... czasami mozna sobie pozwolic na bezwzgledne podejscie czlowieka, nie koniecznie glaszczac po glowce i postepujac delikatnie, by przypadkiem nie zranic uczuc ;]"


czujesz sie manipulowany ? Mianowicie do czego to Cie sklonilam wbrew Tobie ?

"No widzisz , laissez_faire, pytaniami tez mozna
, nie tylko zadawaniem bolu.
Nauczyles sie wiec czegos , fajnie , ciesze sie"


gdzie w tych slowach jest ironia ? Czy bezwzgledne podejscie ?
Poczules sie zraniony po tych moich slowach ?
Nie sa delikatne w twoim mniemaniu ?
Hmmmm...
Musze przynac twoja reakcja mnie zaskoczyla :o
z
 
Posty: 226
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:04

Postprzez laissez_faire » 8 mar 2008, o 12:58

przepraszam ironizuje, bo od poczatku zostalem wziety za sociopate, ktorym nie jestem;
manipulacja to slowo, ktore niepotrzebnie ma negatywny wydzwiek, dla mnie jego znaczenie polega na uzyciu takiej argumentacji, by rozmowca uwierzyl, ze jego zdanie pokrywa sie z twoja racja, a najlepszym srodkiem do tego jest wlasnie zadawanie trafnych pytan...
dobra konczmy temat bo ostatno mam sklonnosci do wywlekania niekonczacych sie dyskusji ;]

pozdr
j
laissez_faire
 

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AngelLar i 76 gości