---------- 16:24 07.03.2008 ----------
dziękuje Wam wszystkim za wsparcie. To jest naprawdę niesamowite że obce osoby mają ochotę bezinteresownie pomagać innym. Muszę powiedzieć że Wam się to udaje. Przeczytałam różne tematy na tym forum, różne odpowiedzi i znalazłam tam tyle mądrych rad, że aż się lepiej poczułam.
Mój mąż się "wysypał" bo chyba tego chciałam. Jak przez miesiące jest żle i tylko cały czas gorzej, on sie zachowuje dziwnie to chcesz znać przyczynę. Wypytywałam go wiele razy o co chodzi i w końcu mi powiedział. Może uznał, że nie da sobie z tym sam rady, a może uznał że jego zauroczenie jest tak silne że musi coś zrobić z naszym związkiem (rozwód).
Czy ta jego dziewczyna odwzajemnia jego uczucia, trudno mi powiedzieć. Ma męża od półtora roku, może też przeżywa kryzys i jakąś fascynację i oboje są tacy smutni że razem być nie mogą?
Może być tak że jednak do zdrady fizycznej doszło, tylko o tym nie wiem. Była taka sytacja że pojechali razem w góry, jeszcze z innymi znajomymi. On beze mnie bo byłam chora, ona bez męża bo był chory. Wcale nie byłabym taka pewna że do niczego nie doszło, a może innym razem. Nie wierzę mu już.
Może sie rozejdzie to po kościach, tylko czy on sobie da radę z myślą że tak mnie skrzywdził kolejny raz? Chyba stracił także zaufanie do siebie. Był pewny że to sie nie powtórzy, a się powtórzyło i było tak silne że nie ma co zbierać z naszego związku. On nie ma też pewności że nie powtórzy sie jeszcze raz i jeszcze raz. Myślę że ta myśl będzie teraz dla niego przewodnią.
Zauroczeniom ulegamy wszyscy, ale trzeba być konsekwentnym jak sie juz na coś zdecydowało.
Niestety chyba dalej myślę że na nim świat sie kończy, to powoduje jeszcze większe moje załamanie i strach przed rozpadem związku
---------- 10:04 10.03.2008 ----------
Moje życie lepgło w gruzach, dowiedziałam się jeszcze kilka faktów.
Moj mąż się przyznał że przez 3 miesiaće mnie oszukiwał. Mówił mi prosto w oczy że to tylko jego kolezanka, a wtedy cały czas spotykał się z nią, wyznali sobie uczucia, tulili sie itd. Wyznał mi że było mu wtedy dobrze, ze to uczucie do niej jest przyjemne ale przerażające. Że nadal coś co siebie czują. Przynał że jest wyrachowany, fałszywy i okrótny, ale to było silniejsze od niego i nie potrafił tego zakonczyć.
Teraz mówi że żałuje, że chce naprawic, jakby mógł cofnąć czas to zrobił by inaczej, ale dalej do niej coś czuje..
Pomocy