Cześć,
Jeżeli Twój świat wygląda tak jak opisałaś, to nie jest problemem sam seks w sobie, ale coś co z seksem zrobiłaś: seks ma Ci załatwić wszystkie życiowe problemy.
To tak jak wódka u alkoholików - czasami zaczynają chlać bo nie potrafią rozwiązywać problemów w taki sposób, w jaki się to robi. Jest też w Twoim opisie coś takiego, taki sposób zachowania, że jak jesteś sama, to jest Ci ze sobą bardzo źle.
No to teraz już bez smęcenia.
Wiesz co, stawiałbym raczej na poszukiwanie dobrego bycia z samą sobą - jakiś psycholog, treningi psychologiczne, ale także po prostu uczenie się realnego rozwiązywania problemów. Kolejnym razem, jeśli będziesz miała problem, zamiast chować się przed nim w seksie, spróbuj go rozwiązać. Trochę te moje rady takie jak z babcinego pamiętnika, ale myślę, że spróbować nie zaszkodzi.
Najlepsza wiadomość: z takich problemów można wyjść, tyle, że trzeba zacząć iść.
Maks