Myszka77 napisał(a):O co chodzi w ogóle? Czy ktoś czuł się podobnie? z czego to wynika? jak mam sobie z tym poradzić?
Myszka77 napisał(a):czy są może w wawie jakieś bezpłatne terapie pod kontem uzależnienia od miłości?
marta913 napisał(a): Na miłosc najlepsza jest miłośc...
Myszka77 napisał(a): A jestem sama bo nie wyobrażam sobie bycia z kimś innym; ale to nie jest tak że nie potrafię zaufać tzn na pewno jestem dużo bardziej wyczulona, nie daje kolejnych szans.
Sansevieria napisał(a): Tym się warto chyba zająć, jak to się stało i dlaczego. Zapominanie na siłę sensu nie ma, czas zaś rany leczy, ale jeśli taka rana nie zostanie oczyszczona zaleczenie może się okazać niebezpieczne, bo pod spodem nadal będzie coś zatruwajacego. Ja bym Ci zasugerowala wizyte u psychoterapeuty i przegadanie tego związku oraz rozstania, oczyszczenie tego zranienia z towarzyszeniem fachowca.
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 263 gości