co z tą naszą Polską?

Problemy z partnerami.

co z tą naszą Polską?

Postprzez oliwka » 6 mar 2008, o 17:50

Witajcie Kochani,
ja dam wątek z zupelnie innej beczki mianowicie PRACA. Skonczylam studia, mam doswiadczenie zawodowe ale poniewaz w mojej pracy bylo coraz gorzej postanowislam sie zwolnic i szukac nowej. I tutaj pojawiaja sie problemy - spelniam wszystkie kryteria - jade na rozmowe, ktora wg. wypada dobrze i standardowy tekt prosze czekac na odpowiedz do 2 tygodni - tylko,ze nikt nie dzwoni. Powoli zaczynam lapac dol, a moje poczucie wartosci spada. Naprawde nie wiem co moge zrobic wiecej. A moze Wy macie jakies pomysly ??
Pozdrawiam
oliwka
 
Posty: 4
Dołączył(a): 14 wrz 2007, o 11:08

Postprzez mahika » 6 mar 2008, o 18:06

no, to jak u mnie :) Powodzenia i wytrwałości. Fajnie ze trafiasz na rozmowy bo u mnie to zazwyczaj głucha cisza bez zaproszenia na rozmowę....
Ale to mała miejscowosć. I tak przedwczoraj
Wchodze do jednego z operatorów komórkowych gdzie tydzień temu wysyłałam aplikacje. Na drzwiach wisi ogłoszenie, no fajnie. podchodze do pani i mówie w czym rzecz, a ona mówi ze już włąsnie od marca ją zatrudnili, to po co wisi ogłoszenie na \drzwiach.... yyyyy, bo zapomniała zdjąć. Dziś dalej wisi. no i po co???
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez oliwka » 6 mar 2008, o 18:45

Oj wcale nie tak fajnie, bo myslisz sobie skoro dzwonia to sa zainteresowani, potem rozmowa tez dobrze wypada a pracy nie dostajesz i wielkie rozczarowanie. mam nadzieje,ze szybko cos znajde i nie bede zalowala, ze sie zwolnilam. Ale prawda jest taka,ze jak szukasz nowej pracy musisz miec naprawde suzo czasu wolnego,zeby jezdzic na rozmowy.
Mahika zycze powodzenia :)
oliwka
 
Posty: 4
Dołączył(a): 14 wrz 2007, o 11:08

Postprzez mahika » 6 mar 2008, o 18:59

ja również Ci życzę powodzenia :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

:0P

Postprzez oliwia » 6 mar 2008, o 20:09

OLiwka 3mam kcuki:D
Avatar użytkownika
oliwia
 
Posty: 3388
Dołączył(a): 27 sty 2008, o 09:18
Lokalizacja: Oliwkowo

Postprzez echo » 6 mar 2008, o 21:16

ja też dosyc długo szukałam roboty, ale wreszcie dostałam, i trzymam kciuki za Was. Niestety wytrwałość, cierpliwość, kolejne kursy, żeby nie wyjść z wprawy itde, czasem ktoś znajomy wie coś o jakimś wolnym stanowisku.
A w ogóle to pracowałam w bardzo różnych miejscach i miastach. Nosi mnie ;) ale to akurat dobre dla hmm. jak to górnolotnie nazywają "rozwoju zawodowego".
Zawsze podobały mi się życiorysy różnych sław, które pracowały w bardzo dziwnych miejscach i to takie fajne było.

powodzenia
echo
 
Posty: 344
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:02

Postprzez ważka » 6 mar 2008, o 22:52

Dlatego wyjechałam do Anglii.I powoli zaczynam sie przyzwyczajac.A najfajniejsze że powolutku zaczynam spełniac swoje marzenia za półtora misiaca bede miec swoje pierwsze autko nie moge sie już doczekac!
Poydrawiam i yzcye powodyenia!
Avatar użytkownika
ważka
 
Posty: 611
Dołączył(a): 7 paź 2007, o 17:36
Lokalizacja: Anglia

Postprzez Megie » 6 mar 2008, o 23:28

ja podobnie jak wazka powiedzialam dosc..!

przez trzy lata od ukonczenia studiow probowalam znalezc miejsce dla siebie na polskim rynku pracy..
Pracowalam w sumie w 2 miejscach przez te 3 lata:
1. Placowka panstwowa- mialam piac sie po szczeblach polskiej nauki :) hehe- zarobki marne, sztuka dla sztuki, nie to nie dla mnie...
2. Koorporacja miedzynarodowa, stanowisko pracy w ogole nie zwiazane z moim kierunkiem studiow, zarobki troche lepsze, wyjechalam 500 km do innego miasta- to bylo przeczekanie,- musialam sie uporac z problemami osobistymi..

W miedzy czasie probowalam znalezc prace, ktora da mi satysfakcje ( czyt. mozliwosci rozwoju) bedzie zgodna z moim kierunkiem studiow i pieniadze w miare mozliwosci jako takie..

Na jednej z rozmow uslyszalam, ze "ze startuje z gorszej pozycji niz absolwent- bo 2 lata po studiach a doswiadczenie nijakie"
Mozesz sobie tak myslec gosciu- ale mowic takie rzeczy na rozmowie kwalifikacyjnej? no chyba nie halo...

W koncu sie spakowalam i wyjechalam do Norwegii, gdzie bardzo szybko udalo mi sie znalez prace wlasnie taka jakiej szukalam.
pracodawce jest bardzo zadowolony z wykonywanych przeze mnie obowiazkow przez co firma inwestuje w moj rozwoj, codziennie ucze sie nowych rzeczy, ucze sie nowego jezyka-( na koszt pracodawcy) :), jak tylko z tym sie uporam- juz pracodawca zapowiedzial studia..
Zarobki - o jakich nawet nie myslalam..

Nadal jestem Polka, ale Polka na emigracji i nie zaluje ze wyjechalam...
Sa rzeczy za ktorymi tesknie, w koncu wychowalam sie w Polsce..
ale raczej nie wroce predko na stale do kraju..

Wiem, ze sa ludzie ktorym i w Polsce sie udalo..
ale poprostu dla Nas wszystkich niestety nie ma miejsca w Polsce..
ja to zrozumialam i zaakceptowalam, ale dlugo walczylam aby zostac w kraju..

Zycze powodzonka Oliwko w znalezieniu swojego miejsca na rynku pracy,
kto szuka zawsze znajduje..

pozdrawiam
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez oliwka » 7 mar 2008, o 09:53

dziękuję Wam wszystkim za ciepłe słowa :)
Właśnie siedzę przed kompem i wysyłam kolejne CV - moze tym razem cos z tego wyjdzie. Najgorsze jest to,ze w Polsce nie licza sie twoje umiejetnosci, doswiadczeniem, czy wyksztalcenia a tylko znajomosci -smutne :cry:
Buziaki dla Wszystkich
oliwka
 
Posty: 4
Dołączył(a): 14 wrz 2007, o 11:08


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AngelLar i 135 gości