moje dylematy

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

Re: moje dylematy

Postprzez Honest » 2 mar 2013, o 00:07

Sansevieria napisał(a):Skoro trzech psychologów Twoje podejrzenia potwierdziło to bierz sie za lekturę Anna C. Salter "Pokonywanie traumy", .


jak mogli potwierdzić znając relację jednej ze stron? Jesli tak zrobili, to bardzo nieprofesjonalnie postapili, albo Figa cos inaczej zrozumiała.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: moje dylematy

Postprzez Sansevieria » 2 mar 2013, o 00:14

Honest, ja to zgłaszanie znam z realu od strony ofiar. Nie żyjemy w amerykańskim filmie. Jeśli uda sie nakłonić matkę dzieci do skonsultowania sprawy ze stosownym fachowcem to będzie duży sukces. Na tym etapie.
Ty sądzisz, ze w takich konsultacjach to sie potencjalnego sprawcę wzywa ? To nie proces sądowy. Dzieci i owszem, ale Figa dzieci nie ma jak skonsultować, bo nie ma władzy rodzicielskiej.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: moje dylematy

Postprzez Honest » 2 mar 2013, o 00:19

Sans, prowadziłam punkt dla ofiar przemocy i sprawę znam od podszewki. Jak się sprawe pokieruje dobrze, to dzieci mogą zostac przebadane przez biegłych, ale bez zgłoszenia nie ma na to szans.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: moje dylematy

Postprzez figa3 » 2 mar 2013, o 00:29

SansevieriaFigo, bardzo niedobrze sie stało, ze samodzielnie zdecydowalaś o tej rozmowie. B

Sama się męczę z tym ale jak pisałam myślę, że córka rzeczywiście będzie uważać i tak większość czasu go nie ma. Do tego sama decyduje się na psychoterapię o co walczyłam z nią 13 lat. Wiesz co, to wszystko co się dzieje u nas ostatnio chyba trochę otwiera jej oczy. Jest bolesne dla nas obu, ale chyba konieczne. O lekturę się postaram, dziękuję za wszystkie Twoje bardzo wyważone i celne opinie.
figa3
 
Posty: 18
Dołączył(a): 1 lut 2013, o 23:12

Re: moje dylematy

Postprzez figa3 » 2 mar 2013, o 00:38

Honest
jak mogli potwierdzić znając relację jednej ze stron? Jesli tak zrobili, to bardzo nieprofesjonalnie postapili, albo Figa cos inaczej zrozumiała.

W Ośrodku Interwencji powiedzieli mi, że w pierwszej kolejności mam porozmawiać z matką dzieci, dopiero brak efektu tej rozmowy zdecyduje o dalszych działaniach.
figa3
 
Posty: 18
Dołączył(a): 1 lut 2013, o 23:12

Re: moje dylematy

Postprzez Sansevieria » 2 mar 2013, o 00:49

Honest, nie jest to miejsce właściwe na spory tego typu, tak sądzę. Mozemy podyskutować w Dyskusjach. Jak pisałam, znam real od strony bolesnej praktyki i od strony ofiar. Owszem, JEŚLI zagra ileś tam czynników teoretycznie jest mozliwość. Tyle że pokaż mi sprawę, w której te wszystkie czynniki zagrały i jest prawomocny wyrok sądu w sprawie wykorzystania seksualnego dziecka skazujący sprawcę czy jakiś inny wyrok uniemozliwiajacy sprawcy wewnątrzrodzinnemu kontakt z dziećmi konkretnymi. Wskutek działań policji, sądu i prokuratury. Jeden mi pokaż, przy wyjściowej sytuacji takiej jak opisana. W rodzinie bez przemocy fizycznej, bez alkoholu/narkotyków, bez brutalnego wykorzystania. Nie wiemy, co zaobserwowala Figa, ale przypuszczam że są to zachowania sprawcy niesadystycznego czyli trudne do udowodnienia.

To, że córka się decyduje na psychoterapie jest dobrą wieścią - to daje szansę na dobre rozwiązanie. Bo matka dzieci majaca władzę rodzicielską ma o niebo większe mozliwosci działania niz Ty jako teściowa.
Jeśli zaś zieć sprawcą nie jest to psychoterapia pomoze córce ułożyć sprawy małżeńskie lepiej niż dotychczas, czyli tak czy tak dobrze ze się zdecydowała, bo bardzo dużo od niej i jej działań zależy.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: moje dylematy

Postprzez Honest » 4 mar 2013, o 12:29

Sans, znam taki przypadek. Słowo na słowo bez dowodów i facet siedział. Poza tym jesli pomagasz profesjonalnie to przypominam ci o obowiązującym prawie. Bis tez o tym pisała.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: moje dylematy

Postprzez caterpillar » 6 mar 2013, o 00:57

Figa moze nie wyszlo jak byc powinno ale
sa rzeczy na+

costam dociera do twoje corki no i Ty ruszylas z ta sprawa :pocieszacz:


trzymam kciuki !

swoja droga nie wiem jak jest w PL ale tu jesli moj nauczyciel uslyszalby od innej uczennicy ,ze mnie facet bije ma obowiazek
zglosic to na policji

rozumiem ,ze jesli Figa takie informacje przekazla w osrodku inter. kryzysowej oni nie musza nic z tym robic?

tak sie pytam ...
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: moje dylematy

Postprzez Sansevieria » 6 mar 2013, o 10:42

Nauczyciel w PL też musi podobnie jak lekarz, stomatolog, opiekum społeczny itd ( wymienione w stosownej Ustawie jest, kto musi). Pozostała reszta obywateli zaś "powinna" co nie oznacza "musi". W tłumaczeniu na ludzki język jeśli Figa pójdzie i zawiadomi to nikt jej nie powie "to nie pani sprawa", ale jak nie zawiadomi to też Jej prawo.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: moje dylematy

Postprzez Honest » 6 mar 2013, o 11:41

Cat, w Polsce każdy musi zgłosić przestepstwo przemocy. W czasie gdy wyjechałas (2005r.) powstała ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie i dużo w tej materii się zmieniło. A wlasnie przez takie podejście jak pisze Sans rodziny cierpią wykorzystywanie i przemoc latami. Znam przypadki, ze przemoc trwała 20 lat, a wszyscy dookoła wiedzieli. Ale NIE MUSIELI zgłosić podobno :roll: Poza tym to kwestia SUMIENIA.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: moje dylematy

Postprzez Sansevieria » 6 mar 2013, o 13:25

Honest, sorki ale wystarczy przeczytać ze zrozumieniem tekst Ustawy. Inne osoby "powinny". Koniec kropka. To nie oznacza obowiązku prawnego, bez względu na to, co ktokolwiek na ten temat osobiście uważa. Podobnie jak świadek ma prawo domówić zeznań obciążajacych bliskiego krewnego. W czyjeś sumienie nie mam zwyczaju wchodzic, zwłaszcza z butami. Byłabym też zobowiązana za odejście od argumentowania ad personam.

Dla Sans priorytetem jest człowiek i jego dobro, nie ma klapek na oczkach i nie wierzy bezkrytycznie w "moc systemu". Zdążyła zauważyc, że składa sie on z ludzi i nie zakłada jak naiwne dziecię, że ""na pewno wszyscy będą mądrzy i dobrzy". Większosc ludzi ma silną nieuświadomioną potrzebę pozytywnego ( nie realistycznego) postrzegania swiata zgodnie z tzw. regułą Pollyanny ( bibliografia na życzenie). Ja jestem w mniejszosci, ja tak nie mam zatem, do czego już przywykłam...obrywam.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: moje dylematy

Postprzez caterpillar » 6 mar 2013, o 18:22

ok dzieki za wyjasnienie

mysle ,ze ten kij ma dwa konce jednym koncem jest to co pisze Sans a drugim to co Ty Honest

:bezradny:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: moje dylematy

Postprzez impresja7 » 19 mar 2013, o 20:46

Figa, jak sytuacja się rozwija?
Masz jakieś przemyślenia i spostrzeżenia,czy dobrze zrobiłaś?
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Poprzednia strona

Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 207 gości