Ciotunie inkwizytorki bez zmazy,obrończynie uciśnionych ,mariuszek sam o sobie pisze,że nie był ideałem,ja pociągnęłam myśl ,że może i w sobie cos należy zmienić ,bisiątko wypisywało tutaj naukowo ,że wina w związkach lezy 50/50 .oj nie doczytujecie uważnie naszej pani profesor
mariusz25 napisał(a):wiesz, wrocilem do domu rodzinnego bo nie mialem gdzie pojsc, tez nie jestem idealny, potrafie czasem byc troche zlosliwy, uszczypliwy, ale naprawde czuje ze nikt nie ma prawa na mnie reki podniesc, pozatym ladny nick, przywodzi mi na mysl piosenke piosenka ksiezycowa
mariusz25 napisał(a):pewnie tak, nikt nie jest idealny, pisalem wczesniej ze mialem troche problemy, emocjonalne, zle znosilem klotnie, czasem moze troche zlosliwy bylem, lekko niedojrzaly, ale zawsze staralem sie rozmawiac nie walczyc
mariuszek,dosyć oględnie i delikatnie piszesz o swoich wadach"lekko niedojrzały,trochę złośliwy" Czy na takiego słodkiego misia mozna az tak sie wkurzać bez powodów,bez przyczyny? Czy można z takim miłym misiem aż tak tracić cierpliowosć. Bo dla mnie takie mega wkurzenie to jest wtedy jak ktoś daje do pieca do granic wytrzymałości.
A moze testowałeś wytrzymałość swojej żony?