żelku skąd ja to znam, niestety tak reagują ludzie, wolą być neutralni, nie zmienisz tego niestety.
A odnośnie odczuć do ojca, to ja miałam z tym koszmarny problem, nawet chyba zakładałam kiedyś taki wątek, spalała mnie wściekłość, że jak tak można do własnego dziecka itd. nic to nie dawało oprócz psychicznego wypalania się, bo co to zmieni? od czasu jak nie mam z nim kontaktu jest dużo lepiej, nie do końca poradziłam sobie z tym uczuciem, ale panuje nad nim i nie wzbiera we mnie taka straszna złość.
nasze dzieci ich ocenią w przyszłości. ale faktem jest, że 2 lata nie mogłam sobie poradzić z tą wściekłością, więc daj sobie czas i wiedz, że to uczucie "normalne" w takich sytuacjach, a rady jak już mówiłam słuchaj, ale wybiórczo, nie daj sobą kierować, nawet jeśli ktoś mówi, że źle robisz.
To TWOJE życie i TY najlepiej wiesz co, jak i kiedy