nie potrafie życ i byc w tych sidłach chce umrzec

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

nie potrafie życ i byc w tych sidłach chce umrzec

Postprzez mala20 » 5 mar 2008, o 21:06

[size=18]Poprostu mam doła wielkiego niewiem jak byc silna znalesc w sobie siłe dzisiaj pisałam z ex na gadu i cos zaczal pisac ze przyjdzie ale widac ze pisal bo był wypity wiec zaczal mnie bajerowac cos ze buziaka mi da itp... a tu patrze za jakis czas opis na gadu nie ma mnie u mojego kotka :( i tak mi sie odrazu zrobiło przykro ze dostalam normalnie od niego kopniaka i zrobił zemnie kretynke :( że tak postapił jestem w dołku wielkim nawet nic nie moge przegryśc a ja odrazu potym opisie tak wybuchłam złoscia ze mu wysłam eske ze jestes wielkim hu... i obrzydliwy jestes i pij sobie i szalej ty alkoholiku a mi juz mac dac spokoj ,i nie wypisywac takich rzeczy i robic zemnie idiotki .... niewiem czy dobrze zrobiłam bo bardzo impulswynie to napisałam ale nie potrafilam mu tak nie napisac :( po tym jak zeman postąpił ze mnie oszukał i nie radze sobie teraz z niczym jestem rozdraznioan nie moge sie uspokojc wiem ze teraz jest z jakas dziewczyna a pare godzin wczesniej mi tak wypisywał wiecie jak to boli :(:( (tak chce zapomniec nie czuc bolu)nie byc w tej depresji zyc zyc i czuc szczescie :(:( a tu mojego glupie wspoluzleznienie :(
mala20
 
Posty: 65
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 17:11

Postprzez bunia » 5 mar 2008, o 21:23

To jest Twoj ex...skoro tak to jaki sens ma kontynuacja tej znajomosci?na prawde uwierz nic sie nie stanie kiedy nie bedziesz reagowac na zadne wiadomosci,zmien numer telefonu....szkoda zebyc tracila energie na cos co nie ma przyszlosci i jest destruktywne.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez mala20 » 5 mar 2008, o 22:52

ja własnie niechce z nim kontynowac znajomości bo jeszcze gorzej sie czuje pisalam juz mu ostanio ze niechce znajomosci zadnych to on nie dawał za wygrana :( i ja zmiekłam ... ale mysle ze potym co mu napisałam nieda juz znaku zycia bo jeszcze utrudni mi sytuacje swoim pojawianiem sie pisaniem itp boli mnie to bardzo wszysko juz teraz ale uwazam ze dlamnie tak bedzie najlepiej :( chcialabym byc asertywna postawic raz w zyciu na swoim dla włąsnego dobra ale wiecie jakie to cholernie trudne :( niby mi go brakuje ale wiekszosc uczucć mam takich ze złosc ,zawiedzenie sie ,ze tak naprawde niechce juz tego bolu ze czuje ze to ja tylko cierpie i zawsze ja tylko bede bo jemu wszysko zwisa :( ze tylko pojaiw sie na chwile zamiesza i zniknie i tak w kolko :( niewiem czy dobrze ze mu tak bardzo agresywnie napisałam takiego esemesa ale nie moglam inaczej :( i teraz moze juz nigdy sie nieodezwie ale nie moige miec wyrzytow sumienia cąły czas ja :( bo to on mnie krzywdzi ... ciezko mi bardzo az w gardle mam łzy :(
mala20
 
Posty: 65
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 17:11

Postprzez bunia » 5 mar 2008, o 23:05

:pocieszacz:

Dasz rade....czlowiek ktory pije jest nieodpowiedzialny to inny swiat wiec nie obwiniaj sie !!
Nie smuc sie,szkoda Twoich lez.....jeszcze sloneczko usmiechnie sie do Ciebie - pamietaj :slonko:
:serce2:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Orm Embar » 16 mar 2008, o 23:17

Mala,

Natychmiast na terapie :-)

To nie jest tak, ze masz olac faceta, ty masz NAUCZYC SIE ZAJMOWAC SOBA I TYLKO SOBA - jak juz sie tego nauczysz, wszystko inne stanie sie proste. Sama zrozumiesz, ze faceta trzeba kopnac w jaja (ale godnie), bo zycie z nim nie ma sensu.

Szukaj terapii DDA lub dla osob wspoluzaleznionych! I to natychmiast!

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59


Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości