A jakie rzeczy świadczą o jego miłości?
Wiesz, to nie tyle jest szantaż co jego wybór ale zawsze możesz to ująć ,,Skoro nie chcesz iść na terapię, to ja odchodzę" To już nie jest szantaż. Ale też jak pisałam ja Ci nic nie narzucam.
gdy by była taka sytuacja to mówił by wredne teksty itd (była juz kilka razy podobna sytuacja i dziewczyny mnie wspieraly a on tak właśnie się zachowywal a potem miał pretensje ze się z nimi zadaje a one są cytuje "dziwkami " każda dziewczynę tak nazywa nie znając jej życiorysu go jest denerwujące)
Masz prawo zadawać się z kim chcesz. On nie ma prawa tak komentować.
Czy dobrze myślę, ze w tej chwili w szkole ,,trzymasz" tylko z nim? Jemu poświęcasz największą uwagę?
A jego wypowiedzi o koleżankach świadczą o nim o tym, że nie szanuje drugiego człowieka i Ciebie też nie. To widać po tym co piszesz.
Poza tym nawet jakby pogadał... to co z tego? Gnębiłby Cię tak długo? Nie sądzę.
A czy zaliczyłabyś rok, zależałoby tylko od Ciebie
Wiesz mój były zachowywał sie podobnie. Moja koleżanka to kretynka i ma na mnie zły wpływ. Tego mi nie wolno, tamtego mi nie wolno... Usłyszałam, że nawet ja jestem zwykłą k... którą inni by tylko bzykali. Wszystko podobnie do Twojego dupka.
W końcu zaczął mną szarpać i miałam siniaki a zaczynało się bardzo niewinnie i też mówiłam, ze on mnie kocha... tyle, że on był wielkim egoistą.
Na szrpaniu i siniakach się skończyło, bo nie byłam ciekawa co byłoby dalej, zostawiłam go.