złośliwości na forum

Problemy z partnerami.

złośliwości na forum

Postprzez echo » 5 mar 2008, o 15:10

hej dziewczyny, czy nie macie czasem wrażenia, że niektóre z nas zbyt złośliwie komentują posty osób, które za bardzo nie potrafią się bronić?
Ja to odbieram jak znęcanie się nad ofiarą. I nie potrafię przejść nad tym do porządku dziennego.

Może zanim coś odpiszemy zastanówmy się czy to pomoże czy może raczej pogrąży ludzi , którzy mają problem.
Przecież nie wszyscy tu piszący są silnymi osobami, które radzą sobie w trudnych sytuacjach.
A swoje frustracje można wyładować w jakiś inny sposób. Albo po prostu przemilczeć i dla odmiany NIC nie pisać, zamiast pisać złośliwe posty.

jeszcze rozumiem jeden raz, dwa razy, żeby jakoś zaskoczyć czy wyrazić zdumienei, oburzenie. Ale non-stop kolor to już przesada. Żeby nie powiedzieć więcej.

Jak myślicie?
echo
 
Posty: 344
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:02

Postprzez mahika » 5 mar 2008, o 15:21

zdarza sie najlepszym... dobrze o tym wiesz...

pozdrawiam serdecznie i niezlosliwie.... :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Megie » 5 mar 2008, o 15:22

zgadzam sie w 100%

Tak nie mozna.. tez czasem ten widok mnie razi..

Wiem ze mi sie zdarza czasem ze nie przemysle do konca to co napisze, albo poprostu napisze cos i nie pomysle ze to moze kogos urazic..
ale czeste zlosliwe komentarze - nie to nie jest OK.

Ja dodam jeszcze, ze jak bylam w tym najtrudniejszym momencie w zyciu, kiedy tak latwo mozna bylo mnie poranic to bylo jedny forum na ktorym nie balam sie niczego napisac. Wystarczy poczytac inne fora na najwiekszych portalach- jak tam dopiero ludzi pisza do siebie- wyzywajac sie itp..A jak ktos ma trudny okres, jest wrazliwy nie zawsze jest w stanie odepchnac te komentarze i te komentarze rania..

Warto wiec byloby bronic tego, ze na psychotekscie ludzie odnosza sie do siebie z szacunkiem i w sposob delikatny..
tak mi sie wydaje...
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez agik » 5 mar 2008, o 15:37

Złośliwe pastwienie się to coś innego niż jednorazowa złośliwość- taka wywołana chwilą.

Kiedyś pisała tu taka dziewczyna. Ja wtedy nie pisałam tylko czytałam.
Zastanawiałam się jak to możliwe, zeby dojrzali doświadczeni, skopani ludzie mogli się wykazywac tak paskudną jazdą po kimś, kto nie moze się bronić.
I to był tez powód dla którego cięzko mi przyszło napisanie cokolwiek na forum. Właśnie myślałam sobie, a co jeśli ja się tylko sobie wydaję taka fajna, a tak naprawdę jestem wkurzająca i zostanę potraktowana tak, jak ta dziewczyna?

Inna sprawą jest to- co wywołuje taką agresje?
Czy przekonanie, ze ktoś sobie robi jaja- upoważnia do tego?
Przecież można olać...
No nie wiem, też mi się to nie podoba, choć ja kiedyś zrobiłąm podobnie. I teraz bardzo źle się czuję z tym. Działałam "w przekonaniu", ze to są jaja...
I prawdopodobnie się myliłam.

Dobrze Echo, ze to napisałaś.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Sanna » 5 mar 2008, o 17:13

Wiecie co, czasami przejaskrawienie czyjeś wypowiedzi i dosadny komentarz, choć może wydawać się złośliwe, pomaga- pokazuje absurdalność myślenia . Mnie to przynajmniej pomaga- często zaczynam się wtedy śmiać sama z siebie. I znajomym jestem wdzięczna za takie właśnie stawianie do pionu. Chodzi oczywiście o sytuację gdy np. ktoś moje jęki o wątpliwościach co do związku podsumuje stwierdzeniem ,, Tak oczywiście, nie myśli o Tobie poważnie, zaręczył się bo ma taki nałóg, jak się co jakiś czas nie zaręczy to się źle czuje.", a nie ,, jesteś nienormalna" lub coś w tym stylu.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez limonka » 5 mar 2008, o 17:25

zgadzam sie trzeba po prostu olac..ja tak czesto robie...czasem jest jednak silniejsze od nas...stad te posty.....
Ja mam czesto wrazenie ze ktos sobie robi zarty i pisze aby sprowokowac uczestnikow forum :D :D
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Goszka » 5 mar 2008, o 17:30

czasem nie da się olać...i nie chodzi tu o pastwienie się,tylko zwrócenie uwagi drugiej osobie.A to,że wychodzi czasem w złośliwy sposób,to już wina emocji,które z reguły odzywają się wcześniej niż rozum.
Osobiście staram się odpowiadać w kulturalny,konkretny sposób,ale czasem niestety ponosi...szczególnie gdy mam wątpliwości odnośnie poważnego podejścia do forum osoby,do której piszę.
Goszka
 

Postprzez bunia » 5 mar 2008, o 18:49

Tendencyjna naiwnosc aby zabrac czas forumowiczom i bazowac na zwyklej zyczliwosci trudno jest czasami ignorowac :evil:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Megie » 5 mar 2008, o 19:09

---------- 18:05 05.03.2008 ----------

Tak nie ktorzy sa naiwni ale czy to jest powod aby ich pientnowac...

---------- 18:09 ----------

Ja mam czesto wrazenie ze ktos sobie robi zarty i pisze aby sprowokowac uczestnikow forum


Tak tez czasem moze byc...i musi miec niezly ubaw jak czyta nie ktore odpowiedzi heheh :D
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez mahika » 5 mar 2008, o 19:15

:( Moze nawet teraz, bo udało sie wywołać burze :(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Megie » 5 mar 2008, o 19:23

Oj tam jako burze od razu

juz nie ma burzy - juz wstawiam sloneczko
:slonko: :slonko: :slonko:

:usmiech:
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez mahika » 5 mar 2008, o 19:41

To miłe :D
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez ewka » 5 mar 2008, o 20:38

Bardzo nie lubię :(
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez echo » 5 mar 2008, o 21:37

wiem, wiem że się zdarza , mi też czasem ;( , choć pewnie chęci szczere, w to nie wątpię. Dlatego to napisałam, żeby niektórym z nas zwrócić na to uwagę. Żeby nie przesadzić.

Co do żartów, też czasem mam takie wrażenie, wtedy jasne, że można coś nieco dosadniej napisać, ale nie za długo i nie za często.
Potem chyba jednak warto przestać czytać te posty , skoro wkurzają.
Raz że bez odzewu taki żarotwniś raczej nie napisze kolejnych postów, a dwa, że oszczędzi nam nerwów.
I to chyba nie jest marnowanie czasu, ale nasza własna pokusa, żeby tam zajrzeć i troszkę się powkurzać i dać upust swoim emocjom.

pozdrowionka dla wszystkich i :slonko:
echo
 
Posty: 344
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:02

Postprzez Ladybird » 6 mar 2008, o 07:29

Domyślialam sie, ze chodzi o moje wypowiedzi.
Niestety wiem , ze zanim pomysle mowie lub piszę, jestem beznadziejna.
Ale nie jestem zlośliwa, nigdy nie bylam.
Wlasnie dlatego jestem na terapii teraz, żeby zmienic to co nikomu sie we mnie nie podoba.
Przez to tez spowodowalam kryzys w swoim zwiazku.
Glupio mi i przykro teraz. Przepraszam jak kogos urazilam, to nie bylo tendencyjne.Zawsze chce dobrze, ae nie udaje mi sie.
Postanowiam zniknąc stad, żeby przypadkiem znowu kogos nie skrzywdzic.
Przepraszam i znikam.
:cry: :cry: :cry:
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 86 gości