brak zaufania

Problemy z partnerami.

Re: brak zaufania

Postprzez Abssinth » 26 lut 2013, o 15:23

nie, 'unikac' , ale wybrac tego, ktory TOBIE najbardziej odpowiada. Na przyklad takiego, ktory Cie nie oklamuje juz na poczatku znajomosci - no chyba, ze klamstwo jest na Twojej liscie pozadanych cech partnera :)

piszesz o 'wszystkich fajnych facetach' - no pewnie, pelno ich dookola, ale czy to znaczy, ze od razu z nimi wszystkimi masz wchodzic w zwiazek? czy tylko z pierwszym fajnym, ktory sie nawinie, bo sie boisz, ze nastepny sie nie znajdzie?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: brak zaufania

Postprzez mariusz25 » 26 lut 2013, o 15:25

moze nie do konca, ale wchodzenie bez posprzatania w nowy zwiazek moze skonczyc sie tak samo
co przyciagniesz?
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Re: brak zaufania

Postprzez Abssinth » 26 lut 2013, o 15:29

oooo
masz calkowita racje Mariusz!

kazdy z nas ma 'typ' czlowieka, ktorego sobie wybiera najczesciej, a jesli zwykle wybierasz nie tak, i nie przemyslisz sobie tego porzadnie, to na 99% nastepny zwiazek bedzie taki sam. moze dekoracje sie troche zmienia :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: brak zaufania

Postprzez Sandrine » 26 lut 2013, o 16:01

no dobra nie biore z nim ślubu
ale tez nie chce z nim zerwać kontaktu mimo tego jego kłamstewka
przynajmniej póki co
zostaje mi po prostu go zapytać o nią i zobaczyć co powie
i wtedy zadecydować w którą stronę iść
zresztą to jest zupełnie podobna sytuacja jaka była z moim byłym mężem: w narzeczeństwie miał internetowy ( tak mi się zdaje, ze tylko internetowy) romans z pewną dziewczyną- zostawił zalogowane konto na nk i tak się dowiedziałam. Ale tak się wystraszyłam, że go stracę, że nic nie powiedziałam, przemilczałam wszystko. Teraz wiem, że źle zrobiłam.
I nie chcę tym razem popełnić tego samego błędu. Wiem, że jeśli mam być z tym nowym to muszę mu powiedzieć, że ja wiem, bo inaczej będe się z tym męczyć i spalać od środka.

wiem też, że powinnam zrobić porządek ze sobą- ale porządek w głowie można robić całe życie i nigdy go nie zrobić
wiem, że warto ale czy koniecznie trzeba być wtedy samemu?

dziękuje za Wasze odpowiedzi :)
Avatar użytkownika
Sandrine
 
Posty: 130
Dołączył(a): 11 cze 2012, o 14:54

Re: brak zaufania

Postprzez Sandrine » 1 mar 2013, o 16:06

a ja wciąż bije się z myślami... powiedzieć? nie powiedzieć? dzisiaj? a może jutro? ehhh :roll:
ale decyzja jest: powiem :twisted: powiem powiem powiem! :twisted:
Avatar użytkownika
Sandrine
 
Posty: 130
Dołączył(a): 11 cze 2012, o 14:54

Re: brak zaufania

Postprzez Abssinth » 1 mar 2013, o 17:20

pewnie ze powiedz, zobaczysz jak zareaguje - to nie jest podstawowka, zeby
a) ukrywac takie rzeczy
b) bac sie pytac o cos takiego
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: brak zaufania

Postprzez ewka » 3 mar 2013, o 10:47

Sandrine napisał(a):Wiem, że jeśli mam być z tym nowym to muszę mu powiedzieć, że ja wiem, bo inaczej będe się z tym męczyć i spalać od środka.

No właśnie. Zatem ODWAGI!

:buziaki:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: brak zaufania

Postprzez mariusz25 » 3 mar 2013, o 17:32

odwagi motylku, tak naprawde nieszczerosc i niedomowienia zawsze bokiem wychodza
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Re: brak zaufania

Postprzez Sandrine » 5 mar 2013, o 16:20

jest coś w tym, że prawda wyzwala
miałam się nie bać ale jak się pytałam to taki mi serce waliło jakby miało mi z piersi wyskoczyć
powiedział, że z nią nie spał- chociaż ja myślę, że spał ale juz nie będe drążyć
ponoć działała na 2 fronty i sama nie wiedziała czego chce więc sobie odpuścił, nic dla niego nie znaczyła, przepraszał, że mi nie powiedział
ale trochę się bał, że pomyślę sobie, że ja jestem dla niego kolejną zdobyczą a tak nie jest
bo wie, że ja jestem wartościową kobietą i mu na mnie zależy
daje mu zielone światło 8)
Avatar użytkownika
Sandrine
 
Posty: 130
Dołączył(a): 11 cze 2012, o 14:54

Re: brak zaufania

Postprzez ewka » 14 mar 2013, o 08:44

Sandrine napisał(a):daje mu zielone światło 8)

:ok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: brak zaufania

Postprzez kochajaca » 18 mar 2013, o 21:07

Bardzo dobrze, a powiedz nie będziesz o tym myślała później, o tym co Ci powiedział ? W głowie nie potworzą się jakieś myśli niewdzięczne, wredne? Jeżeli nie- to bardzo Cię podziwiam, zresztą jak wyszłaś z jednego związku-małżeńskiego- to jakąś odporność musisz mieć;)
kochajaca
 
Posty: 56
Dołączył(a): 17 mar 2013, o 17:30
Lokalizacja: tam nie tutaj

Re: brak zaufania

Postprzez Sandrine » 19 mar 2013, o 11:41

kochajaca napisał(a):Bardzo dobrze, a powiedz nie będziesz o tym myślała później, o tym co Ci powiedział ? W głowie nie potworzą się jakieś myśli niewdzięczne, wredne? Jeżeli nie- to bardzo Cię podziwiam, zresztą jak wyszłaś z jednego związku-małżeńskiego- to jakąś odporność musisz mieć;)


to nie jest tak, że już nigdy, przenigdy nie będe o tym myśleć bo ludzki umysł nie działa tak, że można mu czegoś zabronić.
Ale to jest przeszlość mojego partnera, coś co było zanim mnie poznał, a ja go kocham tu i teraz.
Fakt że gdy widzę tą dziewczyną wciąż myślę, że jest ładniejsza i zastanawiam się jak mu było z nią- ale myślę o tym coraz mniej i myślę, że gdy odbuduję poczucie własnej wartości ( podczas terapii) będe o tym rozmyślać jeszcze mniej ;)
Avatar użytkownika
Sandrine
 
Posty: 130
Dołączył(a): 11 cze 2012, o 14:54

Re: brak zaufania

Postprzez Sansevieria » 19 mar 2013, o 11:45

Poprawka - docelowo to w ogóle Ci myśl w takim kierunku biegła, ani szła ani nawet pełzła nie będzie :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: brak zaufania

Postprzez Sandrine » 19 mar 2013, o 11:47

Sansevieria napisał(a):Poprawka - docelowo to w ogóle Ci myśl w takim kierunku biegła, ani szła ani nawet pełzła nie będzie :)


mam nadzieję ;)
Avatar użytkownika
Sandrine
 
Posty: 130
Dołączył(a): 11 cze 2012, o 14:54

Re: brak zaufania

Postprzez kochajaca » 19 mar 2013, o 19:51

Ale to jest przeszlość mojego partnera, coś co było zanim mnie poznał, a ja go kocham tu i teraz.
Fakt że gdy widzę tą dziewczyną wciąż myślę, że jest ładniejsza i zastanawiam się jak mu było z nią- ale myślę o tym coraz mniej i myślę, że gdy odbuduję poczucie własnej wartości ( podczas terapii) będe o tym rozmyślać jeszcze mniej ;)


Tym bardziej Cię podziwiam, ale skoro wiesz w jakim kierunku działać to tylko trzymać kciuki.
kochajaca
 
Posty: 56
Dołączył(a): 17 mar 2013, o 17:30
Lokalizacja: tam nie tutaj

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 296 gości

cron