poczuć się dobrze z samym sobą

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

poczuć się dobrze z samym sobą

Postprzez micailo » 5 lut 2008, o 20:27

Witam

Podzielcie sie jeśli chcecie, jak poradzić sobie z trudną samotnością, kiedy człowiek źle czuje sie z samym sobą mimo, ze ma wokół siebie ludzi, którzy nawet go lubią, a jednak sam dla siebie czuje się.... ech...
micailo
 
Posty: 21
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 16:31

Postprzez wielokrotnie_oszukana » 5 lut 2008, o 21:43

Hm.. kiedy ja czuje sie zle z sama soba.. No właśnie dobre pytanie co robie,
zazwyczaj staram się odłaczyć od świata.

Słucham głośniej muzyki zagłuszajacej myśli..

i kiedy tak przez jakis czas milcze i zamykam sie sama z soba z pomoca przychodza mi przyjaciele i to oni znow mnie dowartosciowywuja:)

To dzieki nim znow moge zaczac zyc na nowo:)

To dzieki nim moje pograzenie znika,

ale czasami zastanawiam sie czy na nich zasluguje..
wielokrotnie_oszukana
 
Posty: 4
Dołączył(a): 3 lut 2008, o 22:17

Postprzez kaśku » 6 lut 2008, o 00:05

"poczuc sie dobrze z samym sobie" hm?? to jest chyba sztuka taka najwieksza z najwiekszych :usmiech2: <niewiem czy dobre okreslenie>, ale jak juz sie dojdzie do tego to juz jakos lzej sie robi, musze przyznac ze mi sie udalo moze nie w 100 procentach, bo zdarzaja sie jeszcze taki obrzydliwe chwile samotnosci takiej zlej, ale jednak, niewiem jak to sie stalo tak wlasciwie, tak sie teraz zastanawiam i zastanawiam i niewiem, ale obiecuje ze jeszcze pomysle ... a jak to w kon cu jakos zobrazuje to cos napisze ...
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez felicity » 16 lut 2008, o 15:14

Mi też czasem jest trudno ale trzeba poszukac w sobie swoich dobrych i przyjemnych spaw, które sa dla ciebie miłe,ja lobię czytać, malować, oglądać filmy a ktoś inny będzie lubił inne rzeczy..
Teraz zaczęłam chodzic na zajęcia dotyczące emocji i to bardzo wazne, aby czuc sie ze sobą lepiej to warto jest zwiększyc świadomośc samego siebie,swoich przeżyc i stanów i rozmaitych reakcji układa się nam w całos ci lepiej sie z sobą czujemy.
Też mysle, ze warot doceniac te krytyczne momenty, gdy nam sie przytrafiają, bo to jest sygnał dla nas do zmiany i to dowód że sie rozwijasz.
Powodzenia!!!
Avatar użytkownika
felicity
 
Posty: 397
Dołączył(a): 28 lip 2007, o 23:31

Postprzez gola » 17 lut 2008, o 17:17

ja sie dopiero tego ucze, zdarzaja sie chwile stabilne i takie jak ta teraz, czyli siedze i rycze i wydaje mi sie wszystko beznadziejne zwlaszcza ja
gola
 
Posty: 33
Dołączył(a): 16 lut 2008, o 13:58

Postprzez Polinu » 20 lut 2008, o 20:23

Wydaje mi sie ze dla DDA jest to sztuka bardzo trudna.Wiem po sobie bo zawsze mialam dookola siebie ludzi,a ich problemy sprawialy ze sie nie mysli o swoich. Uporac sie z samym soba, poswiecic sobie wiele czasu i uwagi . to jest bardzo dlugi proces zeby umiec sie czuc dobrze z samym soba. Trzeba sobie wiele wybaczyc i przede wszystkim zaakceptowac, pokochac i zidentyfikowac swoje potrzeby!!
Polinu
 
Posty: 8
Dołączył(a): 20 lut 2008, o 20:18
Lokalizacja: Kraków

Postprzez micailo » 28 lut 2008, o 14:11

...bolesne zaniedbanie emocjonalne, które nie nauczyło nas troski o samych siebie, które nas wysysało...
micailo
 
Posty: 21
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 16:31

Hej

Postprzez Ulatje » 5 mar 2008, o 15:28

Ja tez bardzo chcialabym czuc sie dobrze ze soba...

Wlasnie minal rok odkad rozstalam sie ze swoim chlopakiem, z mojej winy takze :( Czuje sie bardzo osamotniona i szukam uwagi u mezczyzn. Niestety tej niewlasciwej uwagi.
Na szczescie mam wspaniala wspollokatorke, ktora prawie codziennie wbija mi do glowy, ze jestem wartosciowa dziewczyna. Ja jestem na poczatku drogi. Niedawno zdalam sobie sprawe ze swoich bledow ktore robilam w przeszlosci. Teraz staram sie wyjsc "na prosta". Mam nadzieje,ze mi sie uda.

Czy ktos z Was moze mi opowiedziec na czym polega terapia 12 krokow dla DDA?
Ulatje
 
Posty: 39
Dołączył(a): 16 cze 2007, o 22:05

Postprzez Megie » 5 mar 2008, o 16:09

Podzielcie sie jeśli chcecie, jak poradzić sobie z trudną samotnością, kiedy człowiek źle czuje sie z samym sobą mimo, ze ma wokół siebie ludzi, którzy nawet go lubią, a jednak sam dla siebie czuje się....


Jesli o mnie chodzi.. potrzebowalam duzo czasu zeby siebie pokochac.
Na skutek tego ze rozpadl mi sie zwiazek sporo czasu zaczelam spedzac sama ze soba. Nie byl to zawsze latwy czas.. Zaczelam sie uczyc i poznawac siebie. Bylo duzo rzeczy ktorych nie lubilam w sobie, chcialam je zmienic,..
co sie udalo zmienc to udalo, co nie- trzeba bylo zaakceptowac..
Az pewnego dnia poprostu polubilam, pokochalam siebie. Zobaczylam ze tak jak kazdy inny czlowiek mam dobre i zle cechy.
Dzis potrafie spedzac czas sama ze soba lub z innymi, potrafie sie cieszyc zyciem takim jakim jest.
Czasem jak kazdy czlowiek miewam gorsze dni, ale jestem swiadoma ze to minie, zly dzien minie, bo wszystko przemija,,,
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Filemon » 5 mar 2008, o 17:15

ech Megie, Megie... to ja Ci zazdroszczę :) bo aktualnie dosyć daleki jestem od takiego dobrego stanu zdrowej samoakceptacji, jednak był kiedyś w moim życiu okres, kiedy znacznie się do niego zbliżyłem, tak więc przynajmniej wiem, że faktycznie jest to dla mnie stan osiągalny no i mam jakieś "drogowskazy" z przeszłości...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Megie » 5 mar 2008, o 17:51

Mam wrazenie Fil, ze cos sie wydarzylo ostatnio w Twoim zyciu co zachwialo Twoja rownowaga
Ty wiesz dobrze co sie stalo..
Alez czy wlasnie zycie takie nie jest..?
Kiedy juz wszystko sobie poukladamy zjawia sie huragan zeby to zniszczyc....
Wierze ze wrocisz do siebie, bo tak jak napisales w stopce- nic nie trwa wiecznie..
To tez minie...

Trzymam kciuki :ok: za Ciebie
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Filemon » 5 mar 2008, o 18:35

ech ta kobieca intuicja... ;)

dziękuję Megie za miłe słowo i trzymaj kciuki proszę - aktualnie bardzo się przydadzą! :) to co się miało stać już się stało i się nie odstanie... ale teraz trzeba się jakoś pozbierać i z powrotem dojść ze sobą do ładu

serdecznie pozdrawiam :)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez reksio » 30 mar 2008, o 00:52

Ja również, jestem sam ... od dwóch lat i nie potrafię sobie pomóc. Lęki, dziwne sny, agresja, która jest we mnie. To wszystko powoduje, że jeszcze bardziej zamykam sie na obecność drugiej osoby. Nie dopuszczam do siebie nikogo. W pracy zakładam maske, by zagrać kogoś całkiem innego, nie zdradzam sie ze swoim problemem, bo boje sie, się, że nie zostane zrozumiany. W srodku czuję się pusty, wypruty, nijaki. Póki co nie znalazłem rozwiązania, jak długo tak pociągnę - nie wiem. Szukam odpowiedzi. Chciałem dobrze ... rzeczywistość jest jednak bardziej brutalna. Nienawidzę siebie
Jak poradzić sobie z samotnoscią? Wiem, że nie robie dobrze izolując się od innych- strach przed kolejnym odrzuceniem jest jednak silniejszy. Dlatego jestem sam i samotny
reksio
 

Postprzez micailo » 30 mar 2008, o 15:55

gdyby tylko nie potrzebować innych...
micailo
 
Posty: 21
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 16:31

Postprzez reksio » 30 mar 2008, o 17:22

micailo napisał(a):gdyby tylko nie potrzebować innych...


A ty masz bliskie ci osoby ....? Jestes sam w tej gonitwie? zastanawiałeś sie nad tym?
reksio
 

Następna strona

Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości

cron