Ja uważam tak samo, każdemu się należy tka sama troska o zdrowie i żywienie... moi teściowie mają kundelka i karmią czym popadnie... pies ma gazy i wzdęty brzuch
teściowie twierdzą, że ,,przecież to kundel, może jeść wszystko" ... nie da się im tego żadnym sposobem wyperswadować... stereotyp jeden wielki... jak tylko mogę, to przynoszę żwacze inne rzeczy, które wpływają na pracę żołądka ale na ile to pomoże? podobnie ze sterylizacją... sami wciskamy im zabieg i jakimś cudem umówiłam termin...
Poza tym kasza jest ciężkostrawna.
A co do małych piesków, to bardzo mnie urzekły ostanio WESTIE. Może drugim psem u nas będzie właśnie taki... charakterek zadziorny jak to terierek ale w ogóle mnie nie przeraza...