nie mam juz sil

Problemy związane z depresją.

nie mam juz sil

Postprzez perelecta » 19 lut 2013, o 12:59

witam jestem tu po raz pierwszy trudno jest pisac kiedy cale zycie leglo w gruzach a czlowiek nie ma juz sily walczyc ......jeszcze pare lat temu bylam szczesliwa zona i matka moje zycie bylo normalne niestety okazalo sie ze maz ktory prowadzil dzialalnosc gosp narobil takich dlugow (o czym nie wiedzialam )za w tej chwili komornik bedzie licytowal nasz dom .......4 lata zyje w potwornym stresie obecnie jestem juz wrakiem czlowieka i nie wiem jak mam to wszystko zniesc ...........wlasciwie jestem z tym sama maz pracuje za granica zebysmy mieli za co zyc a ja zostalam z dwojka dzieci(nastolatkiem .ktory sie pogubil mala corka ) schorowana matka w licytowanym domu.
Nie radze sobie juz z ta sytuacja ,wlasciwie kazdego dnia zaluje ze sie budze bo jedyne moje uczucia to smiertelne stezenie strachu .......
NIE MAM JUZ NA TO SIL ................
perelecta
 
Posty: 34
Dołączył(a): 19 lut 2013, o 12:31

Re: nie mam juz sil

Postprzez Tinn » 19 lut 2013, o 14:08

Bardzo ci współczuję, ja mam inne problemy akurat byt materialny nie jest zagrożony, ale skoro mąż pracuje za granicą dla Was to nie jesteś sama, mimo oddalenia jesteście we dwoje.Co mogłoby ci pomóc ????tak myślę czy prosiłaś lekarza o wspomaganie lekami.Po 4 latach lęku musisz mieć gigantyczną nerwicę sytuacyjną.Czy masz, miałaś kontakt z lekarzem psychiatrą???? Ludziom których problemy życiowe zakłócają zdolność funkcjonowania odpowiednio dobrany lek na nerwicę potrafi bardzo pomóc, spowodować, że problemy nie będą wydawać się Himajami, a tylko jakimiś Górami Sowimi, które cierpliwym chodem uda się z czasem pokonać nawet słabemu piechurowi.
Nie chcę lekceważyć twoich kłopotów , ale powyobrażaj sobie rzeczy naprawdę nieodwracalne - śmierć, chorobę, tego że mogłabyś nie mieć swojej rodziny.........może wtedy te które są twoim udziałem staną się troszeczkę chociaż lżejsze.
Twój opis jest szkicem sytuacyjnym trudno mi wymienić więcej pociech jak nic więcej nie wiem.Wygadaj się tutaj, powiedz coś więcej tu są w przeważającej większości bardzo mądre osoby, a jak by ci się zdarzył jakiś nieprzyjemny odzew to się nie przejmuj.Ludzie zaburzeni też tu są.Przytulam cię :pocieszacz:
Tinn
 
Posty: 214
Dołączył(a): 19 gru 2012, o 13:17

Re: nie mam juz sil

Postprzez Apasjonata » 19 lut 2013, o 14:53

Czy bedziecie mieli gdzie zyc po licytacji?
Jesli nie to czy nie myslałas o przeprowadzce do męża ? Ja też wychwyciłam ten pozytyw , co Tinn, że nie jestes sama , mimo iz w oddaleniu jesteście razem , mąz dba o Ciebie i dzieci.
Ja kiedys tez straciłam dom, nie załuje tego , a teraz juz nie przywiazuję się tak bardzo do rzeczy. Dom dla mnie to moja rodzina, a nie mury i budynek. I ten dom moge tworzyc wszedzie , obojętnie czy w Paryżu, czy Londynie, czy nawet w Nowym Jorku, nie wazne jest miejsce, ale musiałam niestety zrobic duże przemeblowanie w głowie, by do tego dojść. Dom to Ty i Twoi bliscy i tego nikt nie może zlicytować, tylko, że samemu łatwo to zgubić.
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: nie mam juz sil

Postprzez perelecta » 19 lut 2013, o 20:29

bardzo WAM dziekuje za wsparcie ,naprawde chociaz przez chwile bylo mi lzej ......
szukalam dla siebie pomocy zarowo psychologicznej ,bylam tez u psychiatry dal leki ,ktore mnie usypialy i stwierdzenie ,ze tabletki nie rozwiaza moich problemow ..........
teraz jestem w fatalnym stanie wstanie z lozka ,ubranie wyjscie z domu ,sa dla mnie ogromna trudnoscia walcze ale ten strach jest potezny
w obecnej sytuacji prawie wszystkie pieniadze ida na dlugi nie stac mnie praktycznie na nic .......
Radzicie wyjechac ...bardzo bym chciala uciec ale jak pisalam opiekuje sie starsza mama ,ktora sama sobie nie poradzi, wyjechac nie chce a nie mam nikogo kto by sie nia zajal...........
mam jeszcze 17 syna z ktorym mam ogromne problemy wychowawcze i bardzo sie o niego martwie
czuje sie jak hiob i nawet nadzieja we mnie umarla
jeszcze raz dziekuje za odpowiedz i prosze o dalsze wsparcie
perelecta
 
Posty: 34
Dołączył(a): 19 lut 2013, o 12:31

Re: nie mam juz sil

Postprzez pozytywnieinna » 19 lut 2013, o 20:58

hej prelecta mam 34 lata i 2 lata temu stracilam wszystko, na co pracowałam przez dotychczasowe zycie, sama wychowuje 3,5 letnia corke, nie mam wsparcia ZADNEJ rodziny, ani mojej, ani pseudo tatusia mojej corki ani jego rodziny. jeszcze nie zginelysmy :haha: choć walka trwa i trwac będzie

po jakims czasie zdałam sobie sprawę, ze to były TYLKO rzeczy materialne, które powoli zastepuje innymi, ale rodziny zastapic się nie da, ani mojej corki i ani twoich dzieci

Powodzenia
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: nie mam juz sil

Postprzez perelecta » 22 lut 2013, o 16:24

blagam niech ktos mi powie dlaczego ?????????

wlasnie wrocilam ze szkoly syna bo dzwonili ze dziwne wyglada i podejrzewaja narkotyki
nie da sie wypowiedziec co czuje matka w takiej chwili
ale najgorsze jest to ze wszystkiego sie wyparl zrobilam mu test i wyszlo ze bierze
on nie widzi problemu powiedziel ze probowal trawki i nie rozumie o co ten halas a ja umieram
ile mozna niesc na swoich barkach ile mozna zniesc cierpienia
siedze zagubiona zrozpaczona bezbronna wobec tak okrutnego losu
jak zyc kiedy zycie kopie lezacego ??????????
perelecta
 
Posty: 34
Dołączył(a): 19 lut 2013, o 12:31

Re: nie mam juz sil

Postprzez Ryjek » 22 lut 2013, o 17:02

Witaj.. rzeczywiście sporo zwaliło Ci się ostatnio na głowę.. Jeśli chodzi o syna to czy w szkole zaoferowali jakąś pomoc.. ? Na pewno jest jakiś szkolny psycholog, który wie więcej niż Ty w kwestii pomocy młodym ludziom sięgającym po narkotyki.. Może podpowie jak się zabrać za rozmowę z taką osobą..? To chyba taka najprostsza rzecz od której można by zacząć.. Pamiętaj, że i dla Ciebie w końcu zaświeci słońce !! :kwiatek:
Ryjek
 
Posty: 1
Dołączył(a): 22 lut 2013, o 16:58

Re: nie mam juz sil

Postprzez perelecta » 22 lut 2013, o 17:24

dzieki za odzew

ja juz sie boje zyc kazdego dnia dostaje ciosy
nie wierze w slonce
cztery lata nadzieji i ciagle porazki........
jechalam do szkoly i w glowie jedna mysl zeby w koncu ze soba skonczyc bo juz nie udzwigne
tylko malenka czesc mnie wola zyj moze jednak warto ...........
obawiam sie ze w moim przypadku jednak nie warto
perelecta
 
Posty: 34
Dołączył(a): 19 lut 2013, o 12:31

Re: nie mam juz sil

Postprzez wera » 22 lut 2013, o 17:34

Masz dzieci, dla nich warto żyć.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: nie mam juz sil

Postprzez biscuit » 22 lut 2013, o 17:37

perelecta napisał(a):ja juz sie boje zyc kazdego dnia dostaje ciosy

perelecta,
poszukaj dla siebie pomocy psychoterapeutycznej lub psychologicznej
ewentualnie interwencji kryzysowej
chodzi o to
żebyś powoli uczyła się radzić sobie z tym strachem i lękiem
który codziennie odczuwasz
a wtedy i problemy, które masz
staną się po prostu sprawami do rozwiązania

może nie od razu przestaniesz się bać
ale nie będziesz się czuła już taka osaczona tym wszechobecnym lękiem
bo będziesz umiała sobie z nim jakoś lepiej radzić
ogarniać go
poprzez samoświadomość tego co się z Tobą dzieje itp.
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: nie mam juz sil

Postprzez perelecta » 22 lut 2013, o 17:46

umowilam sie na poniedzialek z psycholog ,ktora kiedys mi pomagala .........
rozmowa pomaga ale moje problemy ciagle sie nawarstwiaja
jak ja mam pomoc mojemu dziecku kiedy sama ledwo sie trzymam
to wszystko jest dla mnie przerazajace.............
perelecta
 
Posty: 34
Dołączył(a): 19 lut 2013, o 12:31

Re: nie mam juz sil

Postprzez biscuit » 22 lut 2013, o 17:50

od razu się nie poprawi, to jasne
ale pamiętaj o tym
że jak będziesz chodzić regularnie
starając się przy tym i ze swojej strony pracować nad sobą
na pewno z czasem poprawi się Twój komfort doświadczania rzeczywistości
to nie jest usługa jednorazowa
ale praca wymagająca wkładu samego pacjenta
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: nie mam juz sil

Postprzez Honest » 22 lut 2013, o 17:51

Prelecto,

znaleźliście się w bardzo trudnej sytuacji. Nic dziwnego, że odczuwasz tak silny stres. Możecie zacząc wszystko od nowa, każdy może.

jesli chodzo wyjazd za granice to moja koleżanka zbrała do holandii niepełnosprawną mame na wózku. To jest realne, ze mama pojechałaby z Wami.

A co z synem??? Czy rozmawiał z psychologiem? W większych miastach sa poradnie Monaru.

I czy Ty zazywasz leki?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: nie mam juz sil

Postprzez perelecta » 22 lut 2013, o 18:03

nie ,teraz nie biore
w szkole dali mi na uspokojenie bo bylam strasznie roszczesiona ..........
rozmawialam z psychologiem szkolnym kazal szukac pomocy
w centrum terapeutycznym
wiecie wygladam strasznie nie jem nie spie wstydze sie wyjsc do ludzi a ciagle musze walczyc
moj syn niestety nic sobie z tego nie robi wlasnie ukradl mi 10 z portwela i poszedl do kolegi
a ja mam tylko was na tym forum
wyje pisze i blagam Boga o litosc ...............
perelecta
 
Posty: 34
Dołączył(a): 19 lut 2013, o 12:31

Re: nie mam juz sil

Postprzez Honest » 22 lut 2013, o 18:05

Prelecto, po pierwsze jesli lekarz zalecił leki to powinnas je brac. Jeżeli nie były dla Ciebie odpowiednie, to mozna spróbowac innych, dobrać takie, po których nie bedziesz senna. sama psychoterapia w przypadku cięzkiej depresji to może być za mało.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Następna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 303 gości

cron