Błagam o pomoc- HAZARD I PROBLEMY EMOCJONALNE

Problemy związane z depresją.

Błagam o pomoc- HAZARD I PROBLEMY EMOCJONALNE

Postprzez Tulipan » 21 lut 2013, o 14:56

Witam,

Mam ogromny problem i czuję się bezradna w stosunku do mojego brata. Jest młodym chłopkiem (21 lat), ma żonę i małego synka. Jego życie to pasmo samych nerwów i błędnych wyborów, przez które krzywdzi najbliższych. Jednak obecnie sytuacja wymyka się nam wszystkim spod kontroli. Jest hazardzistą, wiele razy już spadał na dno poprzez swoje granie, przegrywał ogromne sumy pieniędzy narażając bliskich na długi, które pomagaliśmy mu spłacać. Jednak wciąż one są i narastają. Jest on osobą bardzo impulsywną i dominującą, ostatnimi czasy także agresywną. Przestał radzić sobie z życiem, nie ma pracy, wielkie długi, których już nie ma z czego spłacić, zaczął pić. Przestał inetersować się rodziną i wszystkim na około. Stał się obojętny i na każdą podawaną mu rękę, odpowiada agresją i wygadywaniem bzdur. Nie można z nim porozmawiać, bo nikogo nie chce słuchać, a przede wszystkim nie chce mówić. Zdarza mu się opowiadać rzeczy, które są dla niego w tym momencie nierealne do osiągnięcia. Zresztą z tego co pamiętam, to już od dawna tak jest. Mam wrażeniem, że żyje jakby w swoim własnym
świecie, z marzeniami nie wiem jak to nazwać. Jeden dzień jest cichy, spokojny, nawet coś porozmawia o byleczym, a na drugi dzień, bądź nawet za parę godzin jest zupełnie inną osobą, agresywną, niemiłą, obojętną.Rani swoją żoną, zachowuje się tak jakby chciał ją do siebie zrazić, obraża, wywołuje u niej poczucie winy, że to przez nią wszystko, a ona niestety wszystko to bierze do siebie. Jest bezradna, zresztą jak my wszyscy, nie odzywamy się jest źle, coś do niego mówimy jest atak z jego strony. Ma również problemy ze zdrowiem, do tego stopnia, że został zabrany do szpitala z podejrzeniem stanu przedzapaściowego, gdy się denerwuje zaczynają mu drżeć ręce, nie może oddychać, mdleje. Po tym incydencie otrzymał zalecenie, aby zgłosił się na Oddział Zakładu Psychiatrycznego. Jednak nie chce się tam udać, nie wiemy jak go przekonać, żadne próby nie pomagają. Mówi, że uważamy go za psychicznego, a on taki nie jest.
Zresztą do bycia hazardzistą też się nie przyznaje. Podejrzewamy, że ma depresję bądź nerwicę, zaburzenia emocjonalne. Aczkolwiek nie mamy na niego wpływu. Sytuacja staje się nie do zniesienia, nic nie robi,śpi, jest obojetny, nic go nie interesuje,gdy ktoś się odezwie jest awantura, odmawia pójścia do lekarza. Nie wiemy co robić, boimy się że stanie się jakaś tragedia, że w tym przypływie agresji dojdzie do tragedii, albo sam już nie wytrzyma i coś sobie zrobi. Nie wiemy co robić, proszę o jakiekolwiek wsparcie, poradę, co można w takiej sytuacji?

Dziękuje,
Tulipan
Tulipan
 
Posty: 2
Dołączył(a): 21 lut 2013, o 14:55

Re: Błagam o pomoc- HAZARD I PROBLEMY EMOCJONALNE

Postprzez żelek » 21 lut 2013, o 15:28

hazard to koszmarne zauroczenie. przede wszystkim spłacanie za niego długów na pewno mu nie pomoże. wiem z autopsji (miałam przyjaciela hazardzistę, jego rodzice wlądowali na bruku z powodu długów syna i pobił mocno swojego brata, gdy ten chciał go powstrzymać od wyniesienia sprzętu z domu, w którymś momencie usiłował mnie okraść wynieść laptopa z mojego domu). musicie się zabezpieczyć na wszelkie możliwe sposoby - głównie finansowo. trzeba uważać na przedmioty cenne, portfel, karty, odciąć mu dostęp do kont jeśli go ma. jemu trzeba profesjonalnej pomocy. nie ma innej opcji. Nic nie da Tobie podejrzewanie u niego nerwicy czy depresji. Nałóg to nałów, na pewno odczuwa chwilowe poczucie winy ale to działa tak, że to poczucie winy nakręca go, aby jeszcze raz spróbować zagrać, rodzi się w nim przekonanie, że na pewno tym razem mu się uda... i tak w kółko. Poczucie winy przeradza się z czasem w agresję. I to już bardzo niebezpieczny etap.
żelek
 
Posty: 119
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 23:54

Re: Błagam o pomoc- HAZARD I PROBLEMY EMOCJONALNE

Postprzez Tulipan » 21 lut 2013, o 15:37

Żelek

Bardzo dziękuje za odpowiedź. Niestety moi rodzice już też popadli przez niego w długi, ale wciąż pomagają ze względu na malutkiego wnuczka. Powtarzają,że co dziecko jest winne, musi jeść, musi mieć się w co ubrać, przewinąć. I tak się zamyka koło. Bo zawsze ze względu na małego mu pomogą.Próbujemy odciąć go od pieniędzy, ale wtedy właśnie staje się agresywny, bierze nas za swoich wrogów. Tak pokombinował, że jego żona nie ma dostępu do konta, właśnie się tym zajęła. Ale oczywiście bez awantury się nie obyło. Musi iść się leczyć, ale on nie chce. I my nic nie możemy zrobić :( Dlatego spróbowałam zaczerpnąć jakiejś porady tutaj, już nie mam siły. Nie wiem jak ich nawet wspierać.
Tulipan
 
Posty: 2
Dołączył(a): 21 lut 2013, o 14:55

Re: Błagam o pomoc- HAZARD I PROBLEMY EMOCJONALNE

Postprzez żelek » 21 lut 2013, o 15:48

polecam zabrać żonę i dziecko od niego. jak zaczyna się awanturować - wzywać policję. jeśli nie chce dobrowolnie się leczyć - można to pewnymi sposobami załatwić 'przymusem'. ale na litość boską - zabierzcie dziecko od niego! może się wydarzyć tragedia! a może akurat to do niego 'przemówi'. jeśli chcesz naprawdę coś z tym zrobić - polecam po poradę iść do prawnika a tutaj możemy Cię wspierać.
żelek
 
Posty: 119
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 23:54


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 283 gości