Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?
Postprzez mahika » 18 sty 2013, o 12:26
ale ciekawość zżera...
ale o co chodzi?Księżycowa napisał(a):No ładne... tylko nie dosłuchałam do końca, bo ... min się przypomniały zdjęcia sprzed dwóch lat i obecne - moje Tendencja spadkowa i nie wiem co robić
Filemon napisał(a):sala nr. 5
sanatorium pod Zwiędłym Filemonem...
ODDZIAŁ OTWARTY - są jeszcze wolne łóżka...
-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-
zapraszam wszystkich a w szczególności niektóre wybrane osoby...
sądzę, że te o które chodzi same się domyślą...
zapraszam do sali nr 5 (moja ulubiona cyfra po prostu),
na wygodne rozłożenie się na łóżku (jest jeszcze dużo wolnych! ),
chwilę relaksu i pogawędkę o czym komu przyjdzie ochota...
liczę na to, że w takiej spokojnej, sanatoryjnej atmosferze naszego oddziału otwartego... na świeżo zaścielonym, przytulnym łóżeczku może uda nam się parę rzeczy rozkminić - na przykład dlaczego nie udają się nam nasze związki - różne: przede wszystkim te najbliższe intymne ale może także przyjacielskie lub zawodowe i inne kontakty z ludźmi...
czego doświadczyliśmy, na ile siebie poznaliśmy, co nas boli, co cieszy a czego ważnego się już nauczyliśmy...
kto jest na jakim etapie...?
komu się już udaje!!! na ile i jak to osiągnął - co zrozumiał i naprawił w sobie i w swoim życiu...
a jeśli nawet się nie uda odkrycie ameryki, to może po prostu trochę o tym pogadamy, pośmiejemy się, popłaczemy, siostra przyjdzie zastrzyk zrobi... tabletki poda... i potem łatwiej siem uśnie...
biszkoptowa91 napisał(a): a czemu juz tyle miesiecy jestem singlem?
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 268 gości