To jest oczywiste,że im nie pożyczaj,ale....
Dlaczego to aż taki dylemat dla Ciebie?
Dlaczego boisz się nie pożyczyć?
To jest oczywiste,że im nie pożyczaj,ale....
Dlaczego to aż taki dylemat dla Ciebie?
Dlaczego boisz się nie pożyczyć?
raczej miałaś dylemat,czy kosztem finansów rodziny nie poprawić sobie wizji siebie w oczach innych.Jednym słowem jestem świetna kumpela lubcie mnie i dam co mam,a co!
inną kwestia to pożyczenie komuś bliskiemu kasy
na przykład na ważną operację
którą musi wykonać prywatnie itp
bo to już mieści się w obszarze pomocy
wspierania kogoś w nieszczęściu życiowym
jak utrata zdrowia
więc to zupełnie inna kwestia...
ja tez ze pod tym warunkiem pozyczylabym kase...jak nie odda ...opps trudnobiscuit napisał(a):ja bym pożyczyła kasę
której, jeśli nie zostanie oddana
to tragedii nie będzie
biscuit napisał(a):
ja bym się w takiej sytuacji
zwyczajnie czuła ZAŻENOWANA
że proszę o pożyczkę
caterpillar napisał(a): niektorzy ludzie sa niepoprawnymi optymistami
Honest napisał(a):Hej Cat,
ja także uważam, że można zaproponowac mniejszą kwote i zaczekac na rozwój wydarzeń, czyli obserwować, czy wywiązuje się ze zobowiązań. Myslę, że proszenie o tak dużą pozyczke przyjaciół / znajomych jest po prostu wyrazem braku taktu. Co innego, gdy sytuacja jest mocno kryzysowa.
Mój wujek wiele lat temu pozyczył koledze 20 tyś zł. Była impreza, ale ten napisał na kartce, że pieniądze wziął. I spotkali się w sadzie, bo (teraz były juz kolega) nie chciał oddać pozyczki.
Ja pożyczałam czasem pieniadze podopiecznym jak pracowałam w OPS i sporo do mnie nie wróciło.
biscuit napisał(a):caterpillar napisał(a): niektorzy ludzie sa niepoprawnymi optymistami
że taki skrajny optimizm to odmiana idiotyzmu niestety
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 476 gości