pozyczka

[caterpillar]

Limonko no wlasnie to nie jest sprawa zycia lub smierci raczej cos w formie samochodu

impresja ,no to nie sa ludzie o jakich piszesz (to raczej minimalisci ) no ale wiem ze tacy sie zdarzaja.

dzieki za odpowiedzi !

[PodniebnaSpacerowiczka]

cat,
ja tak utopiłam sporą sumę. Dwa razy.

Teraz kieruję się zasadą - chcesz dobrze żyć z przyjaciółmi - nie pożyczaj. Ani im ani od nich (-> i dotyczy to głównie większych kwot).

Teraz bym nie pożyczyła.


Ale wiadomo - każdy przypadek jest inny... Ryzyk-fizyk...

[caterpillar]

hej podniebna
w zasadzie ja jestem raczej oporna jesli chodzi o pozyczki (te duze ofkors)
mam wrazenie ,ze moge byc odbierana jako taka troche egoistka ,
stad moje pytanie

jednak wasze wypowiedzi pokazuja mi ,ze to raczej rozsadek .

wyszlo teraz jakbym miala niewiadomo ile kasy hehe

po prostu moja bacia zawsze taka byla ,zylismy bardzo skromnie a i tak od nas zawsze pozyczali kase
bo ona potrafila tak zrobic ,zeby na "czarna godzine" zostalo.

i teraz ja.. mimo iz z zarabiamy mniej niz , niektorzy nasi znajomi to Ci co zarabiaja wiecej czasem prosza nas o drobne pozyczki heh

[impresja7]

A nawet jakbys miała nie wiadomo ile kasy to co?
Wstyd?
Jakaś pokręcona skromność.
Pracujesz to masz.

[Winogronko7]

Hmm. Wspominając doświadczenia rodziców, ich nadmierne zaufanie... i dwukrotną sporą stratę. No nie wiem. Nie wiem czy bym pożyczyła.
Ja nigdy nic od nikogo nie pożyczam. Radzę sobie sama.

[PodniebnaSpacerowiczka]

Wiesz cat,
szkoda keszu, zwłaszcza, że masz w co inwestować - w pociechę.

---
Częstokroć bywa, że im więcej się zarabia, tym więcej się wydaje, bo wzrasta standard życia, potrzeby, wydatki...

Na przykład ta moja kumpela, której pożyczałam, potrafiła jednorazowo wydać zarobioną prowizję (ok. 5 tys) na buty i torebkę .
A na mój dług już jej jakoś nie starczało...


No cóż - rozporządzanie własnymi pieniędzmi to sztuka wyborów .

[caterpillar]

raczej sztuka sama w sobie

[PodniebnaSpacerowiczka]

Tak .

[KATKA]

a jakie mozesz mieć zabezpieczenie dla tej pozyczki? bo wiesz na słowo oddam to tak nie bardzo
jeśli mozesz sobie pozwolić na kilka miesiecy bez tej kasy...i możesz mieć zabezpieczenie w czymś co w razie czego upłynnisz i odzyskasz choć część tej kasy to juz mozna sie zastanowic

[Winogronko7]

Przyjaźń powinna się opierać na zaufaniu. W takich sytuacjach chyba każdy zadaje sobie w duchu pytanie: Czy napewno mu/ jej ufam?

[caterpillar]

winogronko alez ja ufam ,ze ta osoba mi odda ..jesli bedzie miala kase
problem w tym ,ze obawiam sie ,iz fizycznie nie bedzie miala z czego

wiec zaufanie zaufaniem a realne mozliwosci splaty dlugu to co innego

[Winogronko7]

Hmmm, Cat. A gdybyś Ty nie miała pewności, że dasz rade oddać chciałabyś pożyczyć od przyjaciela?

[caterpillar]

Ja ? NIE !

ale patrzaj wyzej winogronko, napisalam ,ze to sa idealisci wierzacy w pozytywne myslenie czyli na zasadzie "wierzmy a sie uda"
a rzeczywistosc rzeczywistoscia ...


(spoko winogronko, ja wiem co zrobic
ale chcialam poznac wasz punkt widzenia , wiec dzieki za wasze przemyslenia )

[biscuit]

ale patrzaj wyzej winogronko, napisalam ,ze to sa idealisci wierzacy w pozytywne myslenie czyli na zasadzie "wierzmy a sie uda"

to jak tak pozytywnie myślą
to na pewno uda im się dalej wierzyć w swój sukces
również bez Twojej kasy

[caterpillar]

hehe no fakt !
ale chcialabym ...

pozytywnie mysla "ale jak cos, to dasz sie przekimac na kilka nocy?, zalatwisz prace?, pozyczysz kase? "

tak to wyglada