W oczekiwaniu na słońce...

Problemy związane z depresją.

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez ophrys » 12 lut 2013, o 12:52

Impresja, nie sądzę. Wera rozstała się z C.
Dajmy dziewczynie spokój...
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez impresja7 » 12 lut 2013, o 14:18

A skąd ja mogę o tym wiedzieć????
Na blogu napisała ,że spędziła z nim noc w niedzielę i same najlepsze rzeczy sie dzieją u niej ,więc Ty masz jakieś świeże wieści ,a ja nie.
I nie uciszaj mnie jak małą dziewczynkę.
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez caterpillar » 12 lut 2013, o 14:26

tja

tajemnica poliszynela :|
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez Księżycowa » 12 lut 2013, o 15:56

A ja mimo tajemnicy jej gratuluję, zakładam jej decyzji i trzymam kciuki, żeby było lepiej.

Pewnie część osób myśli, że fałszywe to z mojej strony ale jak najbardziej szczere było i jest :kwiatek:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez impresja7 » 12 lut 2013, o 17:14

no i bardzo dobrze,na co młodej panience stary schorowany zużyty dziad?
Niech go żona niańczy,przysięgała mu.
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez woman » 12 lut 2013, o 17:51

Wercia, przeczytalam na blogu.
Wiem, że to boli, ale zapewne większość z nas tu piszących wiedziała, że tak się to skończy.
Za bardzo chciałaś nas wszystkich a przede wszystkim siebie przekonać że jest ok, kiedy gołym okiem widać było że nie jest.
Trzymaj się Wera, ściskam Cię mocno i namawiam na kolejną próbę terapii.
Widzę po sobie, że warto, chociaż to ciężka praca i efekty nie przychodzą z dnia na dzień.
:cmok:
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez żelek » 14 lut 2013, o 23:02

tak sobie myślę, że gdybym Was znalazła wcześniej i miała trochę rozumu, aby spytać kogokolwiek o zdanie - nie wpakowałabym się w kłopoty, w których tkwię obecnie. wraz z dzieckiem :/ czasami to dobry pomysł, aby spytać kogoś o jego punkt widzenia. to, co się samemu nie widzi w chwili zauroczenia widzą inni. z perspektywy czasu widzę, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wrzeszczały, że coś nie halo. ale nikt mi tego nie powiedział. nie twierdzę, że bym posłuchała ale wystarczy, że byłabym ostrożniejsza.
żelek
 
Posty: 119
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 23:54

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez mahika » 14 lut 2013, o 23:06

Teraz będziesz :cmok:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez żelek » 14 lut 2013, o 23:20

oby, oby - jak będę się w przyszłości upierać przy swoim - dajcie mi w twarz na otrzeźwienie :D
żelek
 
Posty: 119
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 23:54

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez Księżycowa » 14 lut 2013, o 23:21

No coś Ty... po pierwsze to STOP przemocy a po drugie bardziej zdecydowane wypowiedzi oraz z dystansem nie są do końca tolerowane...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez limonka » 15 lut 2013, o 00:21

Księżycowa napisał(a):No coś Ty... po pierwsze to STOP przemocy a po drugie bardziej zdecydowane wypowiedzi oraz z dystansem nie są do końca tolerowane...
zalezy przez kogo :wink:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez Księżycowa » 15 lut 2013, o 00:46

limonka napisał(a):
Księżycowa napisał(a):No coś Ty... po pierwsze to STOP przemocy a po drugie bardziej zdecydowane wypowiedzi oraz z dystansem nie są do końca tolerowane...
zalezy przez kogo :wink:



Aha... czyli selekcja? Milutko... a ja myślałam, że ważne jak a nie kto. Poza tym wydawało mi się, że na forum się nie wyklucza ani nie odrzuca a tu proszę... :bezradny:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez limonka » 15 lut 2013, o 00:48

ksiezycowa ...znow mnie nie zrozumialas :? miala na mysli odbiorce :wink: jakas jestes ostatnio podejrzliwo drazliwa ..czy mi sie tylko tak wydaje... :wink:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez Księżycowa » 15 lut 2013, o 00:50

Przepraszam w takim razie... ;)
Ostatnio mam wszytsko w tendencji w dół... sposób odbierania też :? Ale przyjmuję info i sorrki, bez urazy :kwiatek:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez wera » 17 lut 2013, o 23:48

impresja7 napisał(a):no i bardzo dobrze,na co młodej panience stary schorowany zużyty dziad?
Niech go żona niańczy,przysięgała mu.



Uważam, że ten komentarz jest po prostu nie na miejscu. Impresjo, licz się trochę ze słowami.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 502 gości

cron