pomocy...chce zyc bez epizodow bulimicznych

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez Tynka » 17 sie 2007, o 13:55

hej dziewczyny!
na temat skutków bulimii:
Skutki fizyczne to:

1. zmęczenie

2. ospało¶ć

3. dyskomfort w jamie brzusznej

4. zaparcia

5. nieregularne miesi±czki lub ich brak

6. sucha skóra

7. zgrubienie skóry palców

8. uszkodzenia tylnej ¶ciany gardła i przełyku aż do przerwania jego ci±gło¶ci

9. rozstepy skórne wynikajace z wahań wagi

10. opuchnięcie twarzy

11. biegunki i zaparcia wynikaj±ce z nadużywania ¶rodków przeczyszczaj±cych

12. bóle glowy, miesni, gardla.

13. awitaminoza

14. rozci±gnięcie do znacznych rozmiarów żoł±dka

15. osłabienie serca, w±troby i układu pokarmowego

16. uszkodzenie szkliwa zębów (wyszczerbienia, nierówno¶ci

Skutki psychologiczne to:

1. zły nastrój

2. niechęć do samej siebie

3. napięcie

4. stany depresyjne

5. niepokój

6. poczucie wstydu, upokorzenia, poczucie braku kontroli nad wlasnym zyciem

7. psychiczne uzaleznienie sie od wymiotowania, srodków przeczyszczajacych czy odwadniajacych

na stronie http://artszkol.pl/zywnosc_i_zywienie/bulimia.htm
znajdziesz znacznie wiecej informacji i powodzenia, by Ci sie udalo pomoc Twojej kolezance!!!
pozdrawiam
Tynka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:52

Postprzez Ambrozja. » 17 sie 2007, o 14:29

dziekuje Tynko !!!
Postaram sie jej przemówic do rozsadku i pomóc, rozmawialam juz z nia na ten temat , a ona ze mna o moim problemie hehe...dobrałysmy sie.....moze razem sobie jakos pomozemy....

A Ty jak sobie radzisz????
Ambrozja.
 

Postprzez kiinia » 18 sie 2007, o 21:28

Cze¶ć dziewczyny! Jestem tu zupełnie nowa ale moj problem niestety do nowych nie nalezy chociaz jestem od was mlodsza bo dopiero w tym roku zdalam mature i wybieram sie na studia... :( Tak juz od jakiegos czasu przegladam rozne fora na ten temat ale po raz pierwszy spotkalam sie z taka wiara, checia podzielenia sie z innymi swoim problemem i na prawde was podziwiam :) chcialabym tak jak wy miec kogos komu dalabym rade powiedziec co przezywam bo bulimia to jedna z najgorszych uzaleznien bo wstydze sie tego do granic mozliwosci. juz bym chyba wolala cpunka byc to przynajmniej srodki ktore mozna odstawic i zyc dalej a z jedzeniem niestety tak nie jest bo nie przestanie sie jesc do konca zycia zeby sie nawet bardzo chcialo. Niby rzecz niezbedna do funkcjonowania a nas zabija... jak to jest??? Ale dosyc tych smutkow.
Na prawde bardzo was podziwiam i z calego serca wierze ze wam sie uda chociaz wam... zawsze to jakas nadzieja dla innych. Wasz temat czyta na pewno wiele dziewczyn z takim samym problemem i kazde pozytywne slowo zapala swiatełko nadziei :) oby tak dalej! Nie łamcie sie najwazniejsze ze walczycie ze jestescie zdeterminowane wiecie czego chcecie ze zdrowie najwazniejsze. Trzymam za was kciuki i jestem pewna ze odneisiecie sukces :)
pozdrowienia:)
kiinia
 
Posty: 1
Dołączył(a): 18 sie 2007, o 17:04

Postprzez Tynka » 8 wrz 2007, o 11:39

---------- 11:31 08.09.2007 ----------

hej dziewczynki!
witam serdecznie Was wszystkie, dawno mnie tu juz nie bylo, jak zwykle duzo sie dzialo, ciagla walka z sama soba!!!
Chcialabym napisac ze wygrywam, ale jutro moze sie wszystko zmienic wiec moze narazie nie bede pisac nic.
Najgorsza jest ta niepewnosc, dzis czuje sie dobrze, a jutro moge sie najesc i czuc najpodlej na swiecie.
Trzeba wierzyc ze kiedys sie to zmieni...cierpliwosci tak przydaloby mi sie tej cierpliwosci:)
Kiniu dzieki Ci wielkie za tak sympatyczne slowa otuchy, to pomaga uwierzyc ze walka ma sens, bo czasami sie o tym zapomina...
Zagladaj do nas jak najczesciej i dziel sie swoimi odczuciami, bo to zawsze ulatwia walke, taka swiadomosc ze jest jeszcze ktos obok, kto rownie bardzo jak Ty pragnie zeby Ci sie udalo.
3mam za Ciebie mocno kciuki tak samo mocno jak za Ann i inne dziewczyny na naszym Forum:)
Ambrozja zlota dziewczyna z Ciebie jak probujesz pomoc swojej kolezance:)
Powodzenia!
Niedlugo zacznie sie nowy rok akademicki, juz tak bardzo chce wrocic na studia, nie wyobrazam sobie zycia bez ludzi na uniwerku:)
Mimo ze w domu mam swoich najblizszych to ciagle czuje sie jakas taka samotna, na studiach nie ma czasu tak myslec, bo ciagle ktos mi przeszkadza:P he he smieje sie ale bez tych ludzi pewnie bym zwariowala:)
pozdrawiam Was bardzo serdecznie napiszcie co tam u Was slychac?
dzis 14 dzien:) jest piekna pogoda i jade na rowerek ale bedzie czadersko
papatki:)

---------- 11:39 ----------

ps. znalazlam taki cudowny tekst-przeczytajcie bo naprawde warto ( nie mam pewnosci czy juz go tu czasem nie wklejalam, jezeli tak to przepraszam ze sie powtarzam, ale ten tekst zapiera mi dech w piersiach):

"Prosilem Boga o danie mi mocy w osiagnieciu powodzenia-
-uczynil mnie slabym abym sie nauczyl pokornego posluszenstwa
Prosilem o zdrowie dla dokonania wielkich czynow-
-dal mi kalectwo abym robil rzeczy lepsze
Prosilem Boga o bogactwo abym mogl byc szczesliwy-
-dal mi ubostwo abym byl rozumny
Prosilem o wladze zeby mnie ludzie cenili-
-dal mi niemoc abym odczuwal potrzebe Boga
Prosilem o towarzysza abym nie zyla samotnie-
-dal mi serce abym mogl kochac wszystkich barci
Prosilem o radosc-
-a otrzymalem zycie abym mogl cieszyc sie wszystkim
Niczego nie otrzymalem o co prosilem-
-ale dostalem wszystko czego sie spodziewalem
Prawie na przekor sobie moje modlitwy niesformulowane zostaly wysluchane
jestem sposrod ludzi najhojniej ze wszystkich obdarowany."

Anonimowy tekst wyryty na tablicy z brazu w Instytucie Rehabilitacyjnym w NY

buziaki:)
Tynka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:52

Postprzez malenka_an » 27 wrz 2007, o 10:46

no witam:))
ja to dopiero sie opusicilam:/
dziewczynki kiedy patrze na to co piszecie..ze bulimia jest taka..powszechna ciarki przechodza mi po plecach.ja sama nie daje sobie z tym rady.przez wakacje bylam za granica,tam mialam troche problemow z moja..hm..przyjaciolka(?)..zaczynalam jesc a potem wymiotowac,coraz bardziej i barzdiej.kiedy sie nie najadlam do konca zaczynalam wypijac wode zeby bylo latwiej.schudlam....po to zeby efekt jojo mnie zabil..teraz przytylam jeszcze bardziej.organizm jest znowu slaby.mam nadzieje ze niedlugo rozpoczne terapie ale wciaz nie ma miejsca w grupie...czekam.
3majcie sie.
jutro egzanim.ostatnia szansa:)
dziewczyny walczecie!!!bo nawet nie wieceie jak bardzo jestescie wartosciowe!!!
wasza ann
ps.tynko tesknie za toba
malenka_an
 
Posty: 27
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 14:24

Postprzez Tynka » 2 paź 2007, o 14:41

hej dziewczyny!:)
od 27 wrzesnia jestem juz w moim miasteczku studenckim powoli wszystko zaczyna sie od poczatku, ale niesamowicie sie z tego ciesze,bo...
....brakowalo mi tego, a najbardziej tych ludzi, bez ktorych juz chyba nie umiem zyc:)
Tesknie tez za Wami nic sie ostatnio nie odzywacie co u Was slychaC?
Ann ciesze sie ze juz wrocilas i powodzenia na tych wszystkich egzaminach juz sie gubie ile ich tam bylo.Chyba jeden prawda?
Ja dopiero w listopadzie bede miala praktyki.Narazie wizja pracy weekendowej i licencjatu(ta...hmmm no jakos tak:)
Ok lece na zajecia pozdrawiam sciskam mocno i zycze powodzenia:)
Ps.Ostatnio jem normalnie juz 37 dni jak na mnie to naprawde sukces:)...i wszystko odrazu ma sens
buziaki
Tynka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:52

taka cisza...

Postprzez malenka_an » 17 gru 2007, o 17:59

---------- 15:28 21.10.2007 ----------

dobra moje drogie bo cisza tu fatalna!!
Tynko Kochana mam nadzieje ze jestes gdzies sobie i ze wszystko w porzadku nawet jesli milczysz.kinia dlaczego nie piszesz c sie z Toba dzieje czy walczysz czy nie...czy moze chociaz probujesz?
ja ostatnio znowu przytylam i niestety nie mam juz w czym chodzic bo jakos dziwnie sie kurczy:)
ostatni czas byl szalony..praca,dzieci,ktore ucze,uczelnia...pozostale egzaminy..eh goroco bylo.biegalam jak kot z pecherzem przynajmniej,no i mam bo wlasnie leze z zapaleniem oskrzeli w domu a tu jutro...milion sparw do zalatwienia a ja jestem 250km od krakowa!!
uwaga!! jutro rozpoczynam terapie.dlugo jak wiecie czekalam na miejsce ale w koncu sie udalo i juztro pierwsza ze tak powiem sesja.czekam zniecerpliwiona. jakis czas temu zupelnie odstawilam leki i mimo ze jem przestalam zupelnie wymiotowac.co nie znaczy ze nie mam napawdow glodu.jak juz mnie trafi to jem az boli.
dziewczynki kochane nie zamykamy sie w swoich skorupkach...bo dobrze wiemy ze czasem warto wiedziec ze nie tylko ja jestem z tym...nie sama..
caluje
wasza malenka ze swoja kumpela bulimia....

---------- 16:59 17.12.2007 ----------

nie wiem dlaczego tutaj tak cicho..nie wiem Tynko dlaczego milczysz..nie mam jak do Ciebie zapukac i zapytac czy cos sie zmienilo..ja czuje jak sie podnosze..bo znowu upadlam..i to tak mocno na pysk ze az milo bylo.dwa tygodnie wymioty codziennie ale tutaj halo taka nowosc bo na dodoatek nie moglam jesc...i spac...taki duszek na ziemi...ale sie podnosze.nie wiem ile razy jeszcze upadne..ale puki moge...bede sie podnosic...i ciesze sie ze ma kto mi pomagac i ze chca i ze sa...dziewczyny odezwijecie sie.razem jest latwiej...
malenka_an
 
Posty: 27
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 14:24

Postprzez annel » 30 gru 2007, o 01:55

eh...ja tez potrzebuje porzadnej terapii.Nienawidze juz fety,kocham swoje chude cialo,chce normalnie zyc...i biore prochy a do tego ojjj dawno temu doszla bulimia.Ja nie poradze,ja opieram sie na milosci,czasem wystarczy,czasem jest ciezko.K.wie o wszystkim,wszystkim i nadal chce miec ze mna dzieci.A ja nie potrafie.Chcialabym czasem odejsc,po co innym taki problem.Widzisz tyle lat a ja nadal bez terapii,bo ciagle cos i ciagle gdzies.I tak chyba sie wykoncze.Nie popelniaj tego samego bledu.Walcz bo naprawde warto walczyc o ten kawalek szczescis.
annel
 
Posty: 8
Dołączył(a): 28 gru 2007, o 00:06

czesc Kochaniutkie:)

Postprzez Tynka » 4 mar 2008, o 04:41

...kolejna noc kiedy budzę się dokladnie o 2:30 i nie moge zasnac do samego rana:/
snia mi sie okropne rzeczy zazwyczaj ze sie objadam, jak to zwykle wygladalo z taka dokladnoscią ze gdy wstaje z lozka nie wiem czy dzis w nocy jadlam czy nie?
Ale mam tez wiele innych snow ktore sa tak potworne, dzis snilo mi sie ze bylam na wojnie i wszystkich mordowali a ja nie moglam nic zrobic...bliscy mi ludzie gineli na moich oczach a ja bylam taka bezradna....cos okropnego
Annel walcze ale czasami mi sie wydaje ze nie dam juz rady idzie 4 rok jak choruje, moze 2 jak zdalam sobie sprawe ze sama nie dam rady i lecze sie u specjalistow.Tak bardzo chcialabym panowac nad ta choroba wiedziec ze gdzies tam jest koniec tego wszystkiego, ale nigdy pewnosci nie bedzie....Aktualnie miewam nawet dwumiesieczne przerwy, ale to zawsze wraca.I znow podnosze sie z samego dna, swoja godnosc i strzaskana wiare ze w koncu bedzie dobrze...
Ale kazdy taki upadek daje mi bardzo duzo, kiedys nie mialam nawet swiadomosci co sie ze mna dzieje, teraz analizuje wlasne uczucia, wiem kiedy rosnie we mnie napiecie i narazowna jestem na kolejny napad.
Jak sie zastanowic to mam w zyciu wszystko czego chcialam, a jednak w pewnym momencie sie pogubilam.Chce wrocic do tej Tynki ktora cieszyla sie kazda najdrobniejsza rzecza, ze idzie wiosna, ze ekspedientka w sklepie byla mila i sie do mnie usmiechnela....
Mam przy sobie niesamowita osobe,moja mame w ktorej mam ogromne wsparcie i mojego chlopaka, ktory wie o chorobie a mimo wszystko mnie kocha. To nie silna wola, ale motywacja daje sile by walczyc, jak sobie pomysle ze chcialabym miec kiedys z moim Ukochanym dzieciatko ale dopoki nie zalecze choroby nie ma na to szans to chce walczyc chce wygrac
choc nie lubie siebie takiej jaka teraz jestem bo jestem taka duza....to mysle sobie ze chyba dobrze sie stalo ze przytylam....to mnie nauczylo ze nie wystarczy schudnac i problem zniknie,tylko uporac sie z problemem a schudniecie bedzie tego widocznym efektem. Zreszta teraz moj organizm tak sie wycfanil ze wystarczy zebym zjadla cokolwiek wiecej niz powinnam i wszystko odklada sobie na te dni kiedy mialabym znow sie glodzic.Wiec poki napadow nie pokonam to ile bym nie schudla zawsze wroce do poprzedniej wagi.Ostatnio w styczniu przez miesiac normalnego jedzenia schudlam 5 kg, a potem przez tydzien napadu przytylam te 5 kg.Nie ma zmiluj....
Dziewczyny zostawiam linka do ciekawego artykulu i 3mam za Was mcno kciuki
http://fakty.interia.pl/prasa/przewodni ... 66427,4255
Malenka_Ann co sie tam u ciebie dzieje?
pozdrawiam
Tynka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:52

Postprzez magalena » 4 mar 2008, o 15:52

Witam cie Tynka:)

ja w sumie sie nigdy tutaj nie udzielalam ale wlasnie jestem jedną z was, wiec sie wtrące. bo tak sie niemiłosiernie zle sklada ze ja nie mam nikogo....NIKOGO z kim moglabym pogadac. Moi rodzice i przyjaciele sa w innym miescie, a tu gdzie teraz jestem nie mam nikogo, nawet marnej kolezanki, bo moja choroba zaczela sie generalnie na studiach a same doskonale wiecie ze czlowiek podaczs jej trwania totalnie sie izoluje-wycofuje z zycia towarzyskiego.
ostatnio zdalam sobie sprawe ze ja nie jestem sama tylko samotna. moi rodzice rowniez tego by nie zrozumieli, bo dla nich byloby to poprostu zwykle obzarstwo. a co do moich przyjaciolek z miasta pewnie bylo by tak samo... one sa takie idealne.
teraz wlasnie siedze w domu bo nie poszlam na zajecia( ucieklam) bo tak sie objadlam drożdzowkami ze az bolal mnie brzuch i wogole tak sie strasznie zle czułam ze nie chcialam sie z nikim widziec.

w sumie znalazlam w tym miescie w ktorym studiuje klinike ktora keczy zaburzenia odzywiania ale od wrzesnie sie tam wybieram...

a dzis jak tak wlasnie wracalam do domu bo nie poszlam na wyzej wspomniane zajecia to siedzialam w tym tramwaju a po policzkach plynely mi łzy... z niemocy...bezradnosci...i z przeswiadczenia ze jestem taka beznadziejna...

ide do pracy...ale chyba sie zwolnie...bo nia mam juz na nic siły...

pozdrawiam:(
Avatar użytkownika
magalena
 
Posty: 22
Dołączył(a): 3 mar 2008, o 21:50

Postprzez inny_swiat » 5 mar 2008, o 10:16

ja też się boję że zawale szkołe, bo coraz częściej opuszczam zajęcia i coraz mneij się uczę. ale wiecie co jest najgorsze? że wszystko tłumaczę sobie depresją i bulimią i czuję się usprawiedliwiona. i zamiast walczyć ja się poddaję mówiąc sobei że jakoś to będzie
inny_swiat
 
Posty: 75
Dołączył(a): 16 lis 2007, o 14:13

Postprzez Tynka » 5 mar 2008, o 11:52

hej dziewczyny!
Ta choroba strasznie izoluje od ludzi.Zreszta nie oszukujmy sie tylko ktos kto to przezyl potrafi Nas zrozumiec, w innych przypadkach patrza sie na nas jak na UFO.Co za problem zaczac normalnie jesc?Taaa...jasne ile razy slyszalam taki tekst.Jakby to bylo takie latwe to nie nazywali by bulimii ani anoreksji choroba.Magdalen jezeli czujesz sie samotna pisz do nas jak najczesciej:)postaramy sie pomoc jak tylko sie da choc czasami nic nie zastapi wspolnego milczenia i mozliwosci wtulenia sie w czyjejs otwarte ramiona...
Wsród tlumu mozna byc samotnym:/ Nauczylam sie ze lepiej takim "idealnym kolezankom"nic nie mowic nie otwierac sie bo zawisc ludzka to straszna rzecz.Lepiej sie nie narazac na zranienie ze strony kogos kto nie ma pojecia co sie z Toba dzieje.
Idz do tej kliniki, teraz jutro w najblizszym czasie, nie odkladaj tego na pozniej.Nasze zdrowie jest teraz najwazniejsze jezeli nie zaczniemy o siebie walczyc to ta choroba nas zniszczy.
Magalen zapamietaj sobie"nie jestes beznadziejna" prawdopodobnie masz wspaniale zycie tylko sie pogubilas i trudno Ci w takiej sytuacji obiektywnie ocenic sytuacje.Przynajmniej ja tak to rozumiem. Ja mam naprawde niesamowite szczescie tylko spotkalam na swojej drodze przeszkode ktora musze pokonac i ktora sprawila ze wszystko przestalo mnie cieszyc. Piszesz ze masz szkole, prace walcz bo Twoje zycie jest tego warte Ty jestes tego warta!
Mialam taki moment, wspominam go jako chyba najgorszy w mojej dotychczasowej chorobie, kiedy przestalo mi zalezec na wszystkim, na szkole, rodzienie wszystko bylo bezbarwne pozbawione sensu. Zawalilam sesje, lezalam ciagle w lozku najedzona i plakalam.I wtedy zdalam sobie sprawe ze ja nie chce tak, ze to jak potoczy sie moje zycie w duzej mierze zalezy ode mnie.Moge sie poddac i czuc sie winna tego wszystkiego, przegrac wszystko co do tej pory osiagnelam albo walczyc i nawet jak sie czasami nie udaje to mam do siebie szacunek bo probuje...hej Inny_swiat ja tez biore leki na depresje z tego co wiem chyba nie ma lekow na bulimie lub anoreksje bo to skutek naszego samopoczucia.tez ostatnio zauwazylam ze najpierw zdrowie potem moze sylwetka, a ostatnio nawet dopuszcza mysl ze moze nawet jakbym zostala tak jak jest teraz to tez nie byloby zle obym wyzdrowiala.Kiedys taka mysl byla nie do wyobrazenia...Justro bedzie dwa tyg jak jest dobrze.Wiem malo malo ale ciesze sie z kazdego dnia.Dzis w nocy znow pobudka o 2:30 ale usnelam, snilo mi sie ze wolalam na pieszo wracac do domu niz pociagiem zeby dluzej moc sie objadac.Okropne wstaje rano i mysle ze znow sie nie udalo, co noc taki niesamowity bol ze znow przegralam, to przypomina mi te najgorsze momenty.Z czego zrezygnujemy jezeli uda sie pokonac chorobe- z bolu, cierpienia, niemocy i poczucia bezsensownosci wlasnej egzystencji. Jestemy cudownymi dzieczynami Wiecie o tym? W kroku bodajze 1 12 krokow dla uzaleznionych jest napisane ze dopoki nie mamy swiadomosci uzaleznienia(choroby) to nie ejstesmy za nia odpowiedzialni, ale jezeli mamy te swiadomosc, to mozemy walczyc lub sie poddac.Bierzemy za chorobe a raczej jej dalszy rozwoj odpowiedzialnosc.Nie mozemy sobie tlumaczyc ze mozemy bo w koncu mamy depresje czy bulimie. Jak poznalam mojego Marcina i on zaakceprowal mnie taka jaka jestem z wygladu bo mu sie taka podobam to pozniej mialam taka wymowke a moge jesc bo przeciez Marcin mnie akceptuje.Ale to nie tak to ja mam siebie zaakceprowac, a to ze Marcin mnie kocha taka jaka jestem nie ma tu nic do rzeczy.
3mam za Was dziewczyny kciuki sciskam mocno
Tynka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:52

Postprzez magalena » 5 mar 2008, o 23:34

Ale sie ciesze ze odpisalyscie;p

pierwszy raz ktos wie o moim problemie!! i choc nie jestescie dla mnie w pelni realne to jakos tak mi lzej:)

Wyobrazcie sobie co zrobiłam wczoraj po tym jak napisalam tamtego posta...? polazlam do tej kliniki.. powaznie! ale spotaklo mnie nie male rozczarowanie- a mianowicie koszt takiej "kuracji" to 500 zl. skad ja to wezme?? przeciez rodzice mi nie dadzą, bo jak mowilam wczesniej oni nic nie wiedza a gdybym im powiedziala to by mnie wysmiali:(

czyli znowu jestem skazana na siebie..

a co do tego ze ludzie normalnie sie odzywiający mowia: jedz poprostu mniej!!!!! co to dla mnie ja moge nawet nic nie jesc( kiedys nie mialam nic w ustach chyba ze trzy dni),bo to nie jest kwestia ze ja nie jestem w stanie zniesc uczucia głodu, ja nie moge zniesc uczucia ktore sie we mnie kłebi i musze je zapchac CZYMS, nie wazne czym!!

wiecie co ja wogole nie widze swojej przszlosci, naprawde!! zamykam oczy i probuje robic cos w rodzaju marzenia, wyobrazania sobie, ale mi to nie wychodzi. zamykam oczy i nic nie widze... mam prawie 22 lata, nie mam faceta(niby jak), przyjaciół, perspektyw na zycie...wszystko we mnie powoli gasnie, nawet chec do zycia a co dopiero do walki.

ale wracając do tych 500zl., ciekawe jak to mozna dzis niezle zarobic na porazce bądz nieszczesciu innej osoby;p moglam isc na medycyne;pp
Avatar użytkownika
magalena
 
Posty: 22
Dołączył(a): 3 mar 2008, o 21:50

Postprzez Tynka » 6 mar 2008, o 04:46

hej dziewczyny!
kolejna noc z pobudka o 2:30 i brak jakiejkolwiek szansy na sen
przyjechal do mnie moj chlopak spi teraz w lozku
czy to ze teraz jest cos zmienia-generalnie nic, bo jest tak samo jak wczoraj i przedwczoraj, ale ta swiadomosc ze istnieje ktos obok mnie tak mi bliski ze jestem gotowa zrobic wszystko by znow sie zwyczajnie nie nazrec
to jest cos niesamowitego
...wlasnie wkurza mnie taki stan rzeczy ze niby co tylko bogaci moga wyzdrowiec a inni nie?ale mi rownouprawnienie...kasa rzadzi swiatem:(
takie choroby powinny byc leczone jak z funduszy NFZ czy tam czegos jeszcze innego
ja za polgodzinna wizyte place 100zl
dla mnie to strasznie duzo,dobrze ze chodze raz na 2 miesiace bo inaczej moglabym tylko pomarzyc...
eh nielatwo walczyc wiem, same przeciwnosci losu ale Magalen jestem z Ciebie dumna pierwszy krok masz juz za soba
buziaki
p.s. ide ogladnac jakiegos filma albo co:)
Tynka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:52

Postprzez inny_swiat » 6 mar 2008, o 08:38

ja chodzilam do psychologów i płatnych i nie, tak samo z psychiatrami.. nie widze roznicy ;)
inny_swiat
 
Posty: 75
Dołączył(a): 16 lis 2007, o 14:13

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości

cron