Zasługuję na WIĘCEJ

Problemy związane z uzależnieniami.

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez Derka » 9 lut 2013, o 22:41

Tinn, zaimponowalas mi! A pomyslec ze jeszcze miesiac temu to wszystko bylo dla Ciebie niemozliwe. Trzymaj tak dalej! Calusy!
Derka
 
Posty: 89
Dołączył(a): 31 gru 2012, o 01:04

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez Tinn » 10 lut 2013, o 18:27

Dzięki :kwiatek: :buziaki: za słowa wsparcia, sama nie wiem skąd przyszedł ten moment , że jakoś zaczęłam czuć i myśleć w jednym kierunku.Nie wiem czy jak to w moim życiu "sinusolidalnie", jeszcze mnie przerzucić może pod oś, do ujemnej ćwiartki, ale na pewno zapamiętam to trwające już trzeci dzień uczucie wolności, jakby jakaś czapa siedząca mi na głowie spadła i mogę swobodnie się rozglądać i czuć świeże powietrze na twarzy.
I będę się starała tak czuć.
Z tego szczęścia i euforii zaparłam się i naprawiłam szybki w kredensie, zepsute od 2003 r(jakoś mnie oświeciło jak mam dorobioną z powodu potłuczenia wsunąć w nadstawkę). Jak mi już tak dobrze idzie to się wezmę zaraz za zeznanie podatkowe(nie lubię tego robić, w zeszłym roku musiałam dopłacić 700zł :zly: ).I niech już będzie w tym roku swój 1% prześlę na Fundację Służby Rodzinie, akurat ksiądz po kolędzie mi zostawił nr KRS, to ,że nie przepadam za Impresją nie może być powodem odgrywania się na samotnych matkach.
Tak się boję, żebym znowu nie dała się przemanipulować jak go usłyszę, ale fakt, że nieodpowiedzialnie stracił cały kilkudniowy zarobek bo się zachlał i nie było tam ani grosza ode mnie normalnie mnie napawa satysfakcją i nic mu nie współczuję i mam taką "Schadenfreunde"(złą radość) i się za nią wcale nie obwiniam. :wysmiewacz:
Tinn
 
Posty: 214
Dołączył(a): 19 gru 2012, o 13:17

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez Sansevieria » 10 lut 2013, o 23:48

Ty normalnie z prędkością podświetlną się zmieniasz, Tinn :lol:
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez impresja7 » 12 lut 2013, o 17:12

Już miała 3 takie odejścia,ale ponoć do 3 razy sztuka,mo0ze tym razem się uda:)
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez Sansevieria » 12 lut 2013, o 18:43

Raczej "kropla drąży skałę" czyli do skutku bym tu widziała. :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez Tinn » 12 lut 2013, o 20:24

Sansevieria napisał(a):Raczej "kropla drąży skałę" czyli do skutku bym tu widziała. :)

Dzięki :cmok:
Tinn
 
Posty: 214
Dołączył(a): 19 gru 2012, o 13:17

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez Sansevieria » 12 lut 2013, o 20:26

:buziaki:
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez impresja7 » 13 lut 2013, o 20:41

Obrazek
Joanna
Na półkach: Przeczytane, Posiadam, Wymienię lub sprzedam

Ważne i wartościowe dla tych, którzy są uwikłani w czyjeś problemy życiowe na tyle mocno, że czują, że się duszą, że w mniejszym stopniu żyją swoim życiem niż powinni. Dla współuzależnionych, nie tylko w rodzinie alkoholowej. Współuzależnienie dotyczy też bliskich osób z problemami psychicznymi, zdrowotnymi, które odbija się na reszcie rodziny, przyjaciół. Aby zacząć żyć po swojemu, bez poczucia winy, w wolności i odpowiedzialności za siebie.
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez Tinn » 14 lut 2013, o 13:40

No wiedziałam, że Walentynki mogą być jakimś testerem moich zmian, no w znaczeniu czy to nie są moje pobożne życzenia, a rzeczywiście inne reagowanie na dotychczasowego partnera.No przeszłam test poranny telefoniczny według mnie dobrze.
Sprawdzam rano wyciszony telefony, mam nieodebrane połączenia od 5:21 dwa , no to sobie przypomniałam co ostatnio chce mu powiedzieć i się spokojnie przygotowałam psychicznie.Jeszcze jednego spokojnie nie odebrałam potem spokojnie i rzeczowo poinformowałam go, że moja terapia daje coraz większe efekty, ja teraz widzę sprawy tak i tak, nie zamierzam zmieniać swojego bezpiecznego życia na towarzyszenie komuś tak nieodpowiedzialnemu(tu przytoczyłam konkretny fakt upicia się i nie sprzedania swoich wyrobów bo klienci nie wpuszczeni do domu i nie mogący się dodzwonić odeszli). Powiedziałam, że wiem już , że ja go nie wyleczę, a jak sam się nie chce leczyć i pić dalej to musi ponosić sam konsekwencje swoich wyborów.
Nie wyraziłam współczucia, ze się przeziębił i ledwo mówi, powiedziałam chłodno, że się nie dziwię bo skoro się pije i śpi w nieogrzewanym domu to raczej jest to do przewidzenia .I to, że zaczął od ględzenia o swojej ukochanej Walentynce mnie wcale nie ruszało.Raczej uważałam to za cwaną chęć osłabienia mojego gniewu. :mrgreen: Ja nawet nie byłam zła, roztrzęsiona czy wściekła, patrzyłam na to jak na wielokrotnie widziany film z przeszłości i cieszyłam się, że to już mnie nie wzrusza na tyle by budzić emocje(żal, rozczarowanie ale i ulgę, że jeszcze raz przeżył).Czułam ciągle to co opisywałam w wątku Derki ulgę, że wyszłam z tej rwącej, niebezpiecznej rzeki, jestem na suchym lądzie i nie widzę powodów do powtórnego ziębienia i moczenia nóg.
Ponieważ to było rano i przed pracą więc skończyłam gładko rozmowę wybacz, ale muszę kończyć bo szykuję się do pracy.Jestem osobą raczej kulturalną w obejściu i nie uważam, żeby istniał żaden dostatecznie dobry powód aby być dla kogoś niegrzecznym.Poprosił, żebym zadzwoniła do niego wieczorem.Ja mam za darmo rozmowy w jego sieci. Odpowiedziałam, że jeżeli będę miała czas to zadzwonię.Kazałam mu rozliczyć się z pieniędzy pożyczonych od mojej siostry, muszę się zorientować w tym temacie bo może znowu będzie chciał na tyle długo jej nie oddawać, żebym ja to wzięła na siebie.No ale cierp ciało coś chciało, takie ma się Walentynki, jakiego ma się absztyfikanta :stres: :smutny: :uoeee:
Tinn
 
Posty: 214
Dołączył(a): 19 gru 2012, o 13:17

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez impresja7 » 14 lut 2013, o 15:04

Po 1.. Tinn ,nie masz już -nastu lat,żeby sie walentynkować durnym amerykanskim świętem dla dzieciaków
Po2. niczego nie zmieniłaś na razie w sobie,bo dalej kręcisz sie wokół swojego pijaka.Myślisz na przód co z walentynkami,układasz wieczorem co mu powiesz rano,pamietasz od ponaglaniu go z długami,strofujesz ,ze nie sprzedał towaru .
Jednym słowem nadal tańczysz taniec wokół pijaka
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez mahika » 14 lut 2013, o 15:28

Tinn, mam coś dla Ciebie z okazji walentynek :)
http://www.feminoteka.pl/nazywamsiemiliard/

Sama żałuję że daleko mieszkam od miast w których jest organizowana akcja.
A Ty, masz jakieś w pobliżu?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez Sansevieria » 14 lut 2013, o 16:00

Tinn napisał(a): Ja nawet nie byłam zła, roztrzęsiona czy wściekła, patrzyłam na to jak na wielokrotnie widziany film z przeszłości i cieszyłam się, że to już mnie nie wzrusza na tyle by budzić emocje(żal, rozczarowanie ale i ulgę, że jeszcze raz przeżył).


No to pytanie otwarte jak długo będziesz zainteresowana oglądaniem tego znanego filmu. :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez Tinn » 14 lut 2013, o 17:08

Sansevieria napisał(a):No to pytanie otwarte jak długo będziesz zainteresowana oglądaniem tego znanego filmu. :)

Najbardziej bym chciała, żeby moja siostra wróciła (a ma to być za rok jak szwagier skończy pracę) do naszego miasta.Wtedy już bym nie miała żadnych kontaktów z tamtym życiem i ludźmi.A tak to w każde święta czy dłuższe weekendy trafiam do małego światka w którym wszyscy się znają i chce czy nie chcę mam opowiadane czy spotykam go w sklepie, kościele na ulicy.
Nie wiem czy probierzem tego, że nie jest już centrum mojego życia ma być całkowity dezinteresment względem niego. Chyba nie prędko to nastąpi , alkoholicy z uzależnienia wychodzą powoli. Współuzależnieni chyba też, Robin Norwood pisała swoja książkę jak leczyła się właśnie z takiego stanu zerwania patologicznego związku i mówiła o miesiącach trwania procesu rekonwalescencji.Pierwszy rok to alkoholicy chyba uczą się zajmować paprotką, drugi psem coś w tym stylu, długo i ewolucyjnie.No nie oczekuję tak pstryk i ja nie pamiętam swoich ostatnich 9 lat życia.Nie wiem jak to będzie , na razie zaskakuje mnie samą to czego dotąd w moich odejściach nie było.Spokój, radość z otaczającego mnie wygodniejszego i bezpieczniejszego świata brak żalu za moim życiem z nim nawet w tych dobrych odsłonach. Nie mam już ochoty nic w nim zmieniać, chciałam tylko osobie , która ma aktualnie 10 dniową przerwę w kontinuum życia zakomunikować, że świat innych posunął się do przodu i na jakim etapie ja się obecnie znajduję.Zwłaszcza, że ta osoba sama do mnie się dobijała i rozładowała mi telefon z uwagi na komunikaty zostawione na poczcie głosowej.Ja po raz pierwszy nie wykonywałam telefonów sprawdzających co z nim.
Tinn
 
Posty: 214
Dołączył(a): 19 gru 2012, o 13:17

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez Sansevieria » 14 lut 2013, o 17:32

Tinn, w Twoim życiu nie nastąpił jakiś kataklizm jak u Derki. Zdrowienie jest procesem i jego tempo jest różne u różnych ludzi. Jak mawiaja "w terapii wszystko ma swój czas" i są rzeczy których nie da sie przyśpieszyć. Poza tym z pewnego punktu widzenia oględanie tego filmu może być dla Ciebie interesujące przecież. Zaczynasz zauważać że masz wpływ na scenariusz na przykład. Już nie jesteś tylko aktorką powtarzajacą znana sceny bezwolnie i nieświadomie. To jest znacząca różnica jakosciowa.
W sumie moje pytanie nie miało na celu ponaglania, raczej zaciekawienie wyraziłam. :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez Tinn » 14 lut 2013, o 17:48

Sansevieria napisał(a):W sumie moje pytanie nie miało na celu ponaglania, raczej zaciekawienie wyraziłam. :)

No to dobrze, bo już się zaniepokoiłam , że coś u mnie idzie nie tak(słów złośliwców nie biorę do serca).
Jak coś znaczącego wg mnie nastąpi w moim stosunku do siebie czy innych zrelacjonuję.To w sumie fantastyczne uczucie iść tak zupełnie na azymut, jakby człowiek wrócił się do dzieciństwa i pierwszy raz wychodził przez furtke w ogrodzeniu swojego domu do świata.Prawie 10 lecie to długo, długo byłam (sama się zamknęłam) w tym świecie jak u Arabów kobieta i jej pan(mąż).
Tinn
 
Posty: 214
Dołączył(a): 19 gru 2012, o 13:17

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości