Lili, ja Cię wcale na terapię nie namawiam. Jak to często na forum zapytałam Cię o twój stosunek do tematu, natomiast od namawiania to jestem raczej daleko. Dlaczego? W moim odczuciu i rozeznaniu jeszcze Twój czas nie nadszedł. I wcale nie wiem czy kiedys nadejdzie.
Na razie jest Ci źle, ale nie na tyle żebyś nie dawała rady. Na razie oddajesz część tego co Cię gniecie na anonimowym forum. Nikt z nas Cię tu nie da rady zmotywować do terapii w sposób skuteczny, tą motywację uzyskasz (albo i nie) sama i w swoim czasie. Który jeszcze nie nadszedł.
Co nie przeszkadza pogadać.