Natalio
pozostaje Ci jedno
Postawic sprawe jasno.
Co sie stalo to sie nie odstanie..
czy masz mnie zamiar cale zycie za to karac, czy cale zycie mam slychac takie rzeczy z Twoich ust?
Powiedz ze masz dosyc tego i tyle,
Albo akceptuje rzeczywistosc i przestaje Cie meczyc albo-- to juz On musi wybrac..
Ja tak bym w tej chwili to rozegrala..
Ale wtedy tez nie potarfilam.. Nawet on predzej by odszedl niz ja..
Ciezko mi bylo i chyba z litosci ze mna byl..