wera napisał(a):Smerfetko, ja wróciłam tu po bardzo długiej przewie i wiem, że to była pomyłka. Po co mam tu przychodzić po tym wszystkim?
Wiem ze mialas prawo poczuc sie urazona tym wszystkim, i mi rozwoj drugiego watku zaczal przeszkadzac, bo i w pierwszym sie robilo nie przyjemnie. Ale tak jak w wiekszosci relacji, czesto wine ponosza obydwie strony, nie ma roznicy ile czyjej winy w tym calym zamieszaniu jest, kto dolozyl do ognia a kto go wzniecil jedynie. Kazdy ma swoja racje, wierze ze w kazdej racji jest jakas 'racja' (ale sie mi powiedzialo
).
Przyjmijmy moze po prostu ze kazdy ma miec prawo do wypowiedzenia po prostu swojego zdania, zdania na kazdy nowy 'news' w danym watku, i pokazanie swojego stanowiska. Ale ta wolnosc slowa jednak przekroczyla juz nie ktore granice niestety.
Ja tez powiedzialam swoje zdanie i mam calkiem inny poglad na opisane sprawy wery niz ona, ale rozumiem, a bynajmniej sie staram rozumiec ze nie jestesmy z nimi 24 h na dobe i te nasze wrazenie do nie ktorych spraw moze byc mylne, moze nie jest, nie wiem. Skoro werze to wszystko odpowiada, to moze warto juz zaprzestac ?
Osobiscie i w poprzednim watku tez sie 'zaangazowalam' i jesli weszlam w te obrzucanie sie i kasanie wypowiadajacych i autorke to przepraszam.