a ja mam taką myśl
że być może ta ciąża uprawomocniała Cię wera
jako poważną partnerkę C
w swoich własnych oczach
nawzajem we własnych oczach
ale także w otoczeniu społecznym
C wprawdzie ma żonę
ale nie mają dzieci
a Ty byłaś w ciąży
nadawało to powagi Waszej relacji
wiązało się z planami wspólnego mieszkania
roztoczenia troski i opieki nad Tobą jako przyszłą matką
czyli zasobami i przywilejami emocjonalnymi i bytowymi
wizją i rangą Waszej przyszłości jako rodziny itp. itd.
które utraciłaś wraz ze stratą ciąży
i teraz, bez tej pozytywnej przeciwwagi w postaci ciąży
która wiązała się oprócz realnych doświadczeń
także z fantazja na temat przyszłości
znowu dotykasz brutalnie stopą ziemi i rzeczywistości
że jesteś młodą kobietą na starcie życiowym
mieszkającą z rodzicami
która weszła w relację z żonatym facetem
i ten ból, który czujesz obecnie
po części wiąże się z doświadczeniem realnej straty
a po części z doświadczeniem straty pozytywnych wyobrażeń
na temat siebie, przyszłości i relacji