Typy alkoholizmu

[parnasus]

To wlasnie ten typ beta... u ktorego nawet moze wystapic marskosc watroby... nie ma jednak tu wg jelinka uzaleznienia psychicznego i fizycznego... s

Bo to nie jest zgodne z prawdą ktoś kto ma marskość wątroby z powodu picia alkoholu jest uzależniony bo przyjmowała takie ilości alkoholu które uszkodziły wątrobę.
Wątroba jest jedynym organem który się regeneruje . Ja po 25 latach picia do takiego stanu nie dopuściłem .

[josi]

Moze chodzi o to, ze ten typ spozywa dosc duze ilosci na raz i dlatego ta marskosc... ciagle jednak wg J. moze byc fizycznie i psychicznie nie uzalezniony... czyli nie widzi w alkoholu sposobu na zapomnienie o problemach, nie ma objawow glodu... po prostu to jest w pewnych kregach sposob spedzania wolnego czasu, chyba o to tu chodzi.

[parnasus]

Myślę że jednak nie kto zdrowy emocjonalnie niszczy sobie zdrowie ?
Umiarkowane spożycie alkoholu nie jest szkodliwe. Jeżeli ktoś doprowadza do trwałego uszkodzenia organu bez którego nie można żyć to myślisz że nie ma problemu z piciem. Żeby uszkodzić wątrobę trzeba ją porządnie zatruć. W wątrobie odkłada się kwas z niestrawionego alkoholu który ją uszkadza . Okazjonalne picie nawet większych ilości tego nie zrobi bo wątroba sobie radzi z trawieniem. A jeżeli ktoś wypija taką ilość że go wali na glebę to też nie jest normalne .

[josi]

To jest to beta parnasus ze strony po polsku (na niemieckie stronie nie wspominaja o marskosci itp)

"Uzależnienie od alkoholu opisywane jako „społeczne”. Osoby pijące w ten sposób wywodzą się ze środowisk gdzie alkohol pije się zwyczajowo, często. Dominującymi objawami są szkody zdrowotne dotyczące narządów wewnętrznych lub całych układów np. marskość wątroby, kardiomiopatia alkoholowa, wyniszczenie, niedokrwistość, z ogólnym pogorszeniem zdrowia i skróceniem życia. Alkoholicy z tej grupy, piją z reguły w pewnym znaczeniu w „kontrolowany sposób”. Nie leczą się odwykowo, w ich otoczeniu picie alkoholu jest na tyle powszechne, że postrzegane jako norma. Zazwyczaj korzystają z pomocy lekarzy rodzinnych, internistów, kardiologów celem likwidacji lub ograniczenia szkód picia. "

a to ze strony po niemiecku:
"Typ Beta/pijacy okazjonalnie
Jego picie jest uwarunkowane przez okolicznosci towarzyskie. Nadmierne picie odbywa sie w grupie przyjaciol lub kolegow z pracy w kregach, w ktorych ekscesy alkoholowe nie sa uznawane za cos zlego. Psychiczna i fizyczna zaleznosc jak i utrata kontroli nie wystepuja."

pewnie chodzi jak zwykle o nazewnictwo...

A ty parnasus w ogole nie pijesz alkoholu?

[Sansevieria]

Pod to "uzależnienie społeczne" to całe narody podpadają...

[parnasus]

pewnie chodzi jak zwykle o nazewnictwo...

Jak zawsze czasami można sobie mózg połamać

Nie piję 6 lat i jestem uzależniony krzyżowo od alko i marihuany . Po latach picia wiem że uzależnienie jest albo go nie ma .

W szpitalu na oddziale razem ze mną był lekarz pediatra przez 10 lat się nie upił a pił średnio dziennie 100 gram spirytusu dostał skierowanie na badania bo miał złe wyniki i po trzech dobach ..... wylądował na detoksie dostał zespołu odstawienia . Nie ma reguły .

[caterpillar]

josi

byly menager mojego faceta wypijal po 2- 3 piwa dziennie (takie angielskie sikacze) wiec nigdy nie byl zalany ,tylko lekko rumiany na twarzy ,no i trzymal fason.

pewnego dnia scielo go, okazalo sie,ze watroba wysiadla,
w ciagu 6 dni facet poszedl na tamten swiat .
wszyscy byli w szoku bo nie byl czlowiekiem ,ktory pil wysoko % alkohol ale fakt codziennie pil piwo.

mial ok 60 lat.

to taka 'przypowiesc" o watrobie

[caterpillar]

"Uzależnienie od alkoholu opisywane jako „społeczne”. Osoby pijące w ten sposób wywodzą się ze środowisk gdzie alkohol pije się zwyczajowo, często. Dominującymi objawami są szkody zdrowotne dotyczące narządów wewnętrznych lub całych układów np. marskość wątroby, kardiomiopatia alkoholowa, wyniszczenie, niedokrwistość, z ogólnym pogorszeniem zdrowia i skróceniem życia. Alkoholicy z tej grupy, piją z reguły w pewnym znaczeniu w „kontrolowany sposób”. Nie leczą się odwykowo, w ich otoczeniu picie alkoholu jest na tyle powszechne, że postrzegane jako norma. Zazwyczaj korzystają z pomocy lekarzy rodzinnych, internistów, kardiologów celem likwidacji lub ograniczenia szkód picia. "

PACZ Francja

[josi]

no tak, duzo zalezy tez od genow... i tak jak piszesz, on pil codziennie...

[caterpillar]

mi lekarz powiedzial ,ze do ostrgo zapalenia trzuski moze nawet dojsc po wypiciu jednego piwa

[Sansevieria]

"Uzależnienie od alkoholu opisywane jako „społeczne”. Osoby pijące w ten sposób wywodzą się ze środowisk gdzie alkohol pije się zwyczajowo, często. Dominującymi objawami są szkody zdrowotne dotyczące narządów wewnętrznych lub całych układów np. marskość wątroby, kardiomiopatia alkoholowa, wyniszczenie, niedokrwistość, z ogólnym pogorszeniem zdrowia i skróceniem życia. Alkoholicy z tej grupy, piją z reguły w pewnym znaczeniu w „kontrolowany sposób”. Nie leczą się odwykowo, w ich otoczeniu picie alkoholu jest na tyle powszechne, że postrzegane jako norma. Zazwyczaj korzystają z pomocy lekarzy rodzinnych, internistów, kardiologów celem likwidacji lub ograniczenia szkód picia. "

PACZ Francja

PACZ także Hiszpania, Włochy, Portugalia, Grecja oraz Niemcy, Rosja itd.

[caterpillar]

nie ja pije konkretnie do Francji ,bo jednak to francuzi slyna z kultury picja wina i nikt im nie mowi ,ze codzienne pcie wina to picie szkodliwe itd.

kiedys na cwiczeniach czytalismy dosc kontorwersyjna ksiazke na temat krypto alkoholizmy francuzow ,ktory siedzi cichutko pod przykrwka obyczajow kulturowych.

ale to juz inny temat

[Derka]

 Teraz wiem że alkoholizm to zaburzenie osobowości które występuje pod wpływem alkoholu jeżeli utrzymywana jest trzeźwość człowiek jest zdrowy. 

parnasus, a co masz na mysli pod okresleniem "zdrowy"? Czy to wyzdrowienie oznacza, ze czlowiek jest w takim stanie, jak zanim zaczal przygode z procentami? Przeciez podobno alkohol powoduje smierc komorek w mozgu, ktore sie niestety nie regeneruja. Ja mialam okazje przez 6 lat obserwowac zmiany u mojego faceta, ktory poczatkowo mowil "gdyby wszyscy pili tak jak ja, swiat bylby lepszy", no i byl baaardzo spokojnym czlowiekiem. Nie mial w sobie cienia agresji, zniecierpliwienia. Nie dalo sie go wytracic z rownowagi ani na trzezwo, ani po alkoholu. Dodam, ze to oczytany, wyksztalcony i inteligentny facet.
Niestety na przestrzeni lat stopniowo sie zmienial. Zaczal miec niepohamowane napady agresji, poczatkowo slownej, potem i fizycznej. Skonczylo sie to tragicznie. Dodam, ze w parze z agresja szlo takie tylko przeze mnie wlasciwie widziane (zylam z nim na co dzien) otepienie intelektualne. Mialam wrazenie, ze przy nawet glebszych dyskusjach, nie jest w stanie tak wczuc sie w temat rozmowy i tak racjonalnie i gleboko analizowac zagadnienia, jak dawniej. Ze stal sie glupszy.

Moje pytanie brzmi, czy powrot do zdrowia, o ktorym mowisz, przywroci dawne funkcje mozgu tylko dlatego, ze on bedzie utrzymywal trzezwosc? On pil od 20.roku zycia stopniowo, teraz ma 41. Czyli podobny staz do twojego.

[josi]

W szpitalu na oddziale razem ze mną był lekarz pediatra przez 10 lat się nie upił a pił średnio dziennie 100 gram spirytusu dostał skierowanie na badania bo miał złe wyniki i po trzech dobach ..... wylądował na detoksie dostał zespołu odstawienia . Nie ma reguły .

Z tego co opisales, to typ delta w typologii jelinka... tak samo przyklad cat z tym facetem od dwoch piw dziennie.

[josi]

tak tak, ale jak to sie dzieje ze ktos dotad pijacy w umiarkowanych ilosciach w towarzystwie, zaczyna pic czesciej i wiecej i w innych sytuacjach?

Na to się składa wiele czynników ale głównym jest stopień rozwoju emocjonalnego wyniesiony z dzieciństwa.
Osoby o niskiej samoocenie podnoszą swoją wartość są bardziej śmiałe dowcipniejsze a tym samym w ich mniemaniu bardziej akceptowane w grupie. Drugą istotna kwestią jest nie umiejętność rozładowania stresu codziennością .

wiec... najwieksze szanse zeby z pijacego "towarzysko" stac sie alkoholikiem ma niesmiala osoba o niskiej samoocenie lub/i majaca nudne stresujace zycie chcaca sie zrelaksowac i dodac sobie animuszu...