moje dylematy

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

Re: moje dylematy

Postprzez biscuit » 3 lut 2013, o 01:14

Bianka
napisałam jaki jest obowiązek
żeby figa miała pełną świadomość

jeśli dziecko jest molestowane
nie podjęcie interwencji wiąże się w pewnym sensie
z przyzwalaniem na taki stan rzeczy

figa też może szukać pomocy
na przykład w ośrodku interwencji kryzysowej
albo na niebieskiej linii
gdzie poinstruują ją odnośnie kroków które należy podjąć
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: moje dylematy

Postprzez Bianka » 3 lut 2013, o 01:19

No właśnie lepiej jak ktoś ją poprowadzi o to mi chodzi..po takim zgłoszeniu tylko w teorii moim zdaniem powinno molestowanie się zatrzymać, ale tej pewności nie ma! mi chodzi o to, żeby to na pewno było skuteczne! Może są inne drogi, może lepiej jak psycholog zgłosi który porozmawia z dzieckiem, bo pewnie też ma taki obowiązek i wtedy to będzie bardziej skuteczne...ja nie miałam na myśli, żeby nie robić nic i przyzwalać ze strachu, absolutnie nie, tylko, żeby zrobić to z głową...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: moje dylematy

Postprzez biscuit » 3 lut 2013, o 01:28

od rozmów z dzieckiem o molestowaniu
są odpowiednio przeszkoleni psychologowie
jest cała procedura zadawania pytań
w odpowiedniej formie

figa jak najbardziej może udać się po wsparcie
do ośrodka interwencji kryzysowej
albo na niebieską linię
(na niebieską linię można też dzwonić)
bo sytuacja jest rzeczywiście bardzo trudna
natomiast to ona ma podejrzenia
toteż unikanie odpowiedzialności za zgłoszenie tej sprawy
nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem
ze względu na powagę sytuacji
jeśli mielibyśmy tu do czynienia
z podejrzeniem o seksualne molestowanie dziecka
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: moje dylematy

Postprzez Bianka » 3 lut 2013, o 01:41

biscuit napisał(a):natomiast to ona ma podejrzenia
toteż unikanie odpowiedzialności za zgłoszenie tej sprawy
nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem
ze względu na powagę sytuacji
jeśli mielibyśmy tu do czynienia
z podejrzeniem o seksualne molestowanie dziecka


Mnie nie interesują procedury ani obowiązki tylko to, żeby to molestowanie zatrzymać a dziada zamknąć, dlatego najpierw bym poszła się radzić, nie ma wątpliwości że działać trzeba natychmiast...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: moje dylematy

Postprzez Sansevieria » 3 lut 2013, o 19:49

Figa, sytuacja jest i bardzo trudna i bardzo delikatna. Szczerze Ci współczuję.
W każdym działaniu trzeba zachować trzeźwość osądu i realizm. Na tym etapie nie masz z czymi iść ani na policję ani do prokuratury. Bo na bank Cię potraktują wedle stereotypu "wredna teściowa". Nie masz z tego co piszesz żadnych dowodów w rozumieniu policji czy prokuratora, a z gołym "wydaje mi sie" to nie ma co iść. Więcej z tego szkody niz pożytku.
Jestem tego samego zdania co Bianka - potrzebujesz wsparcia fachowego i w rozeznaniu sytuacji i w dalszym działaniu. Córki do zasiegniecia porady fachowca nie nakłonisz zapewne, natomiast sama i owszem takiej porady mozesz i powinnaś zasiegnąć. I ja bym sugerowała udanie sie do psychologa biegłego w temacie wykorzystania seksualnego dzieci. Celem po pierwsze podzielenia sie swoimi obserwacjami i po drugie uzyskania informacji co i jak masz dalej robić. Nie do interwencji kryzysowej, bo nie wiesz na kogo tam trafisz. Mozesz skontaktować sie z niebieską linią, choc ja bym raczej sugerowała kontakt z fundacja "Dzieci niczyje" ewentualnie z "Kidprotect". Celem uzyskania namiarów na psychologa znajacego sie na problemie wykorzystania seksualnego dzieci w Twojej okolicy. Jak dostaniesz konkretne nazwisko to się umówisz na wizytę i temu psychologowi opowiesz co i jak. Sobie mozesz kupić książkę J. Wyżyńskiej "Jak chronic dzieci przed molestowaniem seksualnym" - bardzo rzeczowa informacja na co zwracać uwagę, jak rozmawiać z dziećmi jeśli sie podejrzewa molestowanie żeby nie zaszkodzic itd. To Ci pomoże lepiej się przygotować do rozmowy z fachowcem. Będziesz mogła dać pełniejszy obraz sytuacji.
Mozesz również Ty się udać do lekarza psychiatry ewentualnie do psychologa, opisać zachowania ziecia i też uzyskać poradę dla siebie - jak postępować.
Zdaję sobie sprawę, że znajdujesz sie pod silna presją i męczysz się potępieńczo. Ale przestrzegam Cię przed podejmowaniem działań pochopnych, pod wpływem emocji. Bo w sprawach wewnątrzrodzinnego molestowania udowodnienie tego jest naprawdę trudne, a Twoja pozycja teściowej, na dodatek przy braku współpracy ze strony córki nie stanowi dobrej pozycji wyjsciowej. Co nie oznacza "nic nie rób" tylko "sięgnij jak najszybciej po fachowe wsparcie".
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: moje dylematy

Postprzez figa3 » 3 lut 2013, o 22:25

Biscuit, ja wiem, że jest obowiązek zgłaszania takich podejrzeń, czytałam trochę na ten temat, ale nie wiem czy w tej chwili byłoby to dobrym posunięciem. Córka mówiła, że od niedawna zięć chodzi do psychiatry, więc poobserwuję co się będzie działo. Kolejnym powodem, dla którego muszę działać rozważnie jest to, że córka jest osobą trochę publiczną. Dziękuję za każdą wypowiedź, jest mi to bardzo potrzebne, bo czasem mam wrażenie, że wariuję.
figa3
 
Posty: 18
Dołączył(a): 1 lut 2013, o 23:12

Re: moje dylematy

Postprzez figa3 » 3 lut 2013, o 22:39

Sansevieria, podałaś mi dobry sposób, żeby udać się do psychologa dziecięcego. Myślałam o tym, tylko nie miałam pomysłu jak to załatwić. Mam możliwość poszukania takiego przez znajomą i tak zrobię. Wnuczki nie mogłabym zabrać ze sobą, bo byłaby wielka afera, ale sobie poradzę. Kupię też książkę, którą mi poleciłaś i może uda mi się ją podsunąć córce. Myślałam też o wizycie w interwencji kryzysowej, ale musiałabym jechać do województwa, a dla mnie podróże zimą to horror. Bardzo dziękuję za wspieranie mnie, dzięki Wam ruszam do przodu. Pozdrawiam
figa3
 
Posty: 18
Dołączył(a): 1 lut 2013, o 23:12

Re: moje dylematy

Postprzez Bianka » 3 lut 2013, o 22:41

figa3 napisał(a):Biscuit, ja wiem, że jest obowiązek zgłaszania takich podejrzeń, czytałam trochę na ten temat, ale nie wiem czy w tej chwili byłoby to dobrym posunięciem. Córka mówiła, że od niedawna zięć chodzi do psychiatry, więc poobserwuję co się będzie działo. Kolejnym powodem, dla którego muszę działać rozważnie jest to, że córka jest osobą trochę publiczną.


Figa dzieci są na pierwszym miejscu! Dla kogo posunięcie ma być dobre? dla niego? córki? czy dzieci? Jesteś pewna, że obserwując nie narazisz dzieci na molestowanie??
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: moje dylematy

Postprzez figa3 » 3 lut 2013, o 22:43

Bianka, dziękuję za zrozumienie mnie, czuję się pewniejsza i silniejsza. Pozdrawiam
figa3
 
Posty: 18
Dołączył(a): 1 lut 2013, o 23:12

Re: moje dylematy

Postprzez mahika » 3 lut 2013, o 22:43

Dzieci powinny być chociaz przebadane przez psychologa.
pod różnym kątem, min. pod tym.

Trochę to straszne że JEŚLI ojciec molestuje swoje córki, córkę,
zwleka się z krokiem izolacji oprawcy bo ma sie leczyć u psychiatry a córka osoba publiczna,
stąd potrzebna natychmiastowa reakcja.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: moje dylematy

Postprzez mahika » 3 lut 2013, o 22:45

figa3 napisał(a):Wnuczki nie mogłabym zabrać ze sobą, bo byłaby wielka afera

Ale dlaczego, kto by ją zrobił.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: moje dylematy

Postprzez figa3 » 3 lut 2013, o 22:52

Bianka, pojadę do psychologa dziecięcego, zięć jutro wyjeżdża na 2 tygodnie, to mam troszkę czasu na działanie.
figa3
 
Posty: 18
Dołączył(a): 1 lut 2013, o 23:12

Re: moje dylematy

Postprzez figa3 » 3 lut 2013, o 22:54

Mahika, Cała rodzina, to małe środowisko, a ja nie mam wielkich dowodów.
figa3
 
Posty: 18
Dołączył(a): 1 lut 2013, o 23:12

Re: moje dylematy

Postprzez Sansevieria » 3 lut 2013, o 23:18

Dziewczyny, ja rozumiem że Wami rzuca na samą myśl o tym co sie dzieje. Uwierzcie, mną też rzuca. Ale naprawdę trzeba myśleć. Na emocjach nawet jak najbardziej uzasadnionych można szkody zrobić więcej niz pożytku.

Na razie jest dwoje rodziców posiadajacych pełnie władzy rodzicielskiej, nie ma żadnych dowodów na molestowanie czy przemoc jakąkolwiek oprócz obserwacji teściowej, a to jest z punktu widzenia tzw. systemu NIC. Bezradnosć jest w@#$%^&*ca, ale znacznie gorzej moze byc jeśli Figa nie zachowa spokoju i rozwagi. Bo póki co to są Jej obserwacje contra "wszyscy inni". Poziom zaprzeczenia społecznego na wykorzystanie wewnątrzrodzinne jest ogromny, a wcale nie jest tak, że mamy tłumy psychologów, policjantów i bieglych przygotowanych do szybkiej i fachowej interwencji i że taka interwencja następuje natychmiast oraz skutecznie. Smutny real jest jaki jest. Wielu psychologów nie ma pojęcia o wykorzystaniu seksualnym badź ma pojęcie blade i kompletnie nie wie co z tym zrobić dalej.

Figa, nie chodzi o to żeby był to psycholog dzieciecy. Tu MUSI być osoba znająca sie na wykorzystaniu seksualnym. Nie każdy psycholog się na tym zna. Proszę uwierz i raczej nie korzystaj tu ze znajomosci i pośrednictwa koleżanek. Spróbuj póki co zachować anonimowość maksymalną.

Przepraszam że tak pryncypialnie piszę, ale te akurat kwestie miałam okazję poznać dosyć dobrze jako ofiara wykorzystania w dzieciństwie i osoba nadal funkcjonująca w środowisku ofiar wykorzystania.

Mahika, babcia nie moze ot - tak wziać wnuczki do psychologa dzieciecego bez zgody rodziców. Bo nie sprawuje władzy rodzicielskiej. Dziecko w swojej niewinności coś powie o wizycie, jest ryzyko, że sie afera sie zrobi potworna, co kompletnie zwiąże Fidze ręce. Jest póki co ona przeciwko całej reszcie. Do izolacji sprawcy wykorzystania wewnątrzrodzinnego jest długaśna droga prawna zwłaszcza jeśli nie jest to wykorzystanie brutalne połączone z przemocą fizyczną. Wiem że to jest okropne, ale takie jest. Trzeba jeśli nie udowodnic to uprawdopodobnić w stopniu znacznym.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: moje dylematy

Postprzez Bianka » 3 lut 2013, o 23:33

Wiem Sans, dlatego tak zareagowałam na to, że ma po prostu pójść i zgłosić, uważam, że dobrym początkiem jest gdyby sama gdzieś poszła po radę i pomoc co dalej, jak pomóc dzieciom..Absolutnie dla mnie nie do przyjęcia jest nie robić nic i poobserowować...
Figa wyobrażam sobie w jak piekielnej jesteś sytuacji i jak ostrożnie musisz działać, chciałam Cię tylko uwrażliwić, że dzieci są na pierwszym miejscu i żebyś zadziałała...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 327 gości

cron