dluga przerwa i wielki dol

Problemy związane z depresją.

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez Księżycowa » 31 sty 2013, o 23:48

No chyba nie po poronienieniu, przynajmniej nie wszystkie.
Problemy zdrowotne i praca była chyba i przed.
Co prawda wydaje mi sie,. ze co jakiś czas wszystko wygląda ineczej u Ciebie - raz przed a raz po. :bezradny:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez ophrys » 31 sty 2013, o 23:53

wera napisał(a):Rozumiem, że on pracuje jak wariat, bo chce bym ja na razie siedziała w domu i odpoczywała, byśmy razem w końcu zamieszkali i nie martwili się jak przetrwać od 10 do 10,


wera napisał(a):Cezary wcale nie musi pracowac, moze przejsc na wypracowana wojskowa emeryture i to by nam w zupelnosci wystarczylo.


wera napisał(a): wspólne zamieszkanie też stoi pod znakiem zapytania, bo Cezary musi całkowicie zrezygnować z pracy



Wera ja Cię czytam uważnie.
I na przykład zupełnie nie rozumiem sprzeczności, które zacytowałam wyżej.

A to tylko ułamek tego, co jest niespójne w Twoich wypowiedziach.

I właśnie te niespójności zaniepokoiły osoby, których wypowiedzi tak Ci się nie spodobały.
Ostatnio edytowano 31 sty 2013, o 23:55 przez ophrys, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez Bianka » 31 sty 2013, o 23:54

Księżycowa napisał(a):
Bianka napisał(a):Ja już pisałam wcześniej, że chyba wystarczy,


A ja nie wiem dlaczego Ty dajesz sobie prawo do mówienia czy starczy czy nie, mi czy w ogóle.
Nic złego nie zrobiłam, jesli się odzywam, to zawsze staram sie pomóc, wypowiedzieć a nigdy dobić, więc nie na miejscu jest to co piszesz.
Więc daruj sobie uwagi tego typu no chyba, że Twojemu własnemu dziecku.


Aha to Ty masz tylko prawo do mówienia co uważasz a ja już nie??!! nie poznaje koleżanki! skąd ta agresja??
Tak właśnie uważam, że przesadzono w tym wątku z nadgorliwością, po to aby pomóc oczywiście ale jednak kiedyś trzeba przystopować, bo jak się chce pomóc, to się też słucha osoby której się pomaga, czego ONA POTRZEBUJE a nie myśli się o własnej potrzebie wypowiedzi!!
A moje dziecko zostaw w spokoju.
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez Księżycowa » 31 sty 2013, o 23:59

Bianka napisał(a):
Aha to Ty masz tylko prawo do mówienia co uważasz a ja już nie??!!


Mów sobie co chcesz. Ale nie rozkazuj mi kiedy mam się wypowiadać i czy mam to robić, bo sie zapędziłaś nieco.

Wtek werki również czytam i wiele rzeczy sobie przeczy i tyle.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez Bianka » 1 lut 2013, o 00:04

Ja nie rozkazuję tylko piszę jak ja widzę tą całą "pomoc", więc to Ty się zapędziłaś i to porządnie!
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez biscuit » 1 lut 2013, o 00:08

czasem jest też tak
że człowiek chce po prostu "zachować twarz"
niezależnie od wszystkiego
w tym wypadku występu Cezarego na forum
tego co wera przekazuje, co niespójne itp.
i przykro mu się robi
jeśli inni nie pozwalają mu tej twarzy zachować
tylko są żądni nagiej prawdy
Ostatnio edytowano 1 lut 2013, o 00:10 przez biscuit, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez wera » 1 lut 2013, o 00:09

Wszystkie problemy pojawiły się po poronieniu.
Zanim trafiłam do szpitala, pracowaliśmy razem w jednej firmie. Dopiero jak trafiłam do szpitala Cezary podjął jeszcze 2 dodatkowe prace. Wcześniej wiedziałam tylko o jego problemach z sercem i nerkami, układało się wszystko świetnie i było nam razem dobrze. I pisze to po raz ostatni, nie mam zamiaru się więcej powtarzać.

A co do odpowiedzialności to:
1. Stać było i nadal nas jest na dziecko
2. W tej chwili możemy spokojnie wynająć mieszkanie i nie obciąży to zbytnio naszego budżetu
3. Zanim zaszłam w ciążę jedynym naszym problemem był Czarka rozwód
4. Nie odpowiedzialne było by to gdybyśmy teraz chcieli mieć dziecko, dążyli do tego skoro wiemy, że szansę na to by było zdrowe są nikłe.
Więc nie mów mi Księżycowa co jest odpowiedzialne a co nie. Nie przeczytałaś dokładnie moich postów, więc... :bezradny: bez takich komentarzy, proszę.

Ophrys ja uważam, że nam w zupełności wystarczy jego emerytura a to jemu marzą się podróże itd. Przywykł do pewnego standardu życia i chciał mi i dziecku zapewnić wszystko. To takie dziwne? Dla mnie świadczy to tylko o jego odpowiedzialności za rodzinę, którą chce założyć. Ja jestem przyzwyczajona do skromnego życia i dla mnie standardem jest kupienie butów za 100-120 a on kupi takie za 300-350 zł., mnie wystarczy jakiś wyjazd raz w roku on chce raz na 3-4 miesiące.
Gdzieś w jakimś wątku padło, że dla jednego 10 tys miesięcznie to kokosy a dla innego to minimum. I to jest prawda. Dla mnie to co mamy oboje to bardzo dużo a dla niego niewiele.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez Księżycowa » 1 lut 2013, o 00:12

Nie rozkazujesz?

Bianka napisał(a):Ja już pisałam wcześniej, że chyba wystarczy,



i tak jak napisałaś sama wcześniej napisałaś mi, że już dość, gdzie wypowiedziałam się dziś w kierunku werki raz, pisząc o tym, ze nei rozumiem jej decyzji o dziecku. A Ty nie masz mi tu prawa mówić, ze ,,dość", bo nie napadam jej dziś non stop/

I nie zarzucaj mi tu agresji. Ja po prostu nie lubię jak ktoś mnie poucza nie mając do tego prawa a co jeszcze lepsze powodu. Więc ja nie życzę sobie takiego pouczania.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez Bianka » 1 lut 2013, o 00:14

Tam jest przecinek w tym cytacie, wyrwałaś z kontekstu to co Ci pasowało! więc odczep się ode mnie bo przeginasz! nie tym tonem koleżanko!
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez wera » 1 lut 2013, o 00:16

I jak zwykle zrobiło się szambo na wątku.
Dziękuję. Zmieniam lokal. Powrót na "stare śmieci" okazał się błędem.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez Bianka » 1 lut 2013, o 00:16

biscuit napisał(a):czasem jest też tak
że człowiek chce po prostu "zachować twarz"
niezależnie od wszystkiego
w tym wypadku występu Cezarego na forum
tego co wera przekazuje, co niespójne itp.
i przykro mu się robi
jeśli inni nie pozwalają mu tej twarzy zachować
tylko są żądni nagiej prawdy


Bis dokładnie :roll:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez Księżycowa » 1 lut 2013, o 00:17

wera napisał(a):Więc nie mów mi Księżycowa co jest odpowiedzialne a co nie. Nie przeczytałaś dokładnie moich postów, więc... :bezradny: bez takich komentarzy, proszę.




Nie wmawiaj mi, skoro nie siedziałaś koło mnie i nie wiesz co czytałam a czego nie. A łatwiej Ci tak powiedzieć niż chociaż spróbować przyjąć inne opcje po prostu.
I to nie komentarz, tylko punkt widzenia, bo chyba o to każdemu chodzi kto zakłada wątek, żby ppoznać ich kilka. Nie napadłam na Ciebie a zwyczajnie powiedziałam jak z mojej zstrony to wygląda i to Ci się nie spodobało i teraz reagujesz mocniej. Takie same mam spostrzeżenia w tym temacie jak ophrys.

Ale też nie chodzi o to, ze masz się tłumaczyć, nie potrzebnie to robisz, skoro wszystko jest jasne. Ja o to nie prosiłam i chyba nikt. Każdy przedstawił swój punkt widzenia.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez Księżycowa » 1 lut 2013, o 00:18

Bianka napisał(a):Tam jest przecinek w tym cytacie, wyrwałaś z kontekstu to co Ci pasowało! więc odczep się ode mnie bo przeginasz! nie tym tonem koleżanko!


Nie jestem Twoją kolezanką i skończ z takim wywyższającym tonem, bo nie robi na mnie wrazenia.
Manipulujesz przecząc temu co piszesz, skąd ja to znam.
Poza tym tekstn był skierowany po moim poście do mnei i nie zasłaniaj mi się tu przecinkami.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez ophrys » 1 lut 2013, o 00:20

Wiesz Wera, ja mam dziś wolne popołudnie i miałam dużo czasu żeby pobuszować po forum.
Przeczytałam sporo Twoich starych wątków.

I przeraża mnie to, że od 4 lat zmieniają się panowie, ale powtarzają dokładnie (prawie słowo w słowo) te same sformułowania. O tym jaka to niepowtarzalna miłość, o tym, że idealne porozumienie, Te same zachwyty i pienia nad partnerem. Znów wyznaczanie magicznych dat, które wszystko zmienią, plany wspólnego zamieszkania... Oraz te same doły, niechęć do życia itp.

Wera jesteś starsza o 4 lata, ale wciąż opierasz całe swoje życie na jakimś (jakimkolwiek) mężczyźnie.

Tylko w moim odczuciu coraz bardziej się miotasz i motasz, próbując sobie wmówić idealne życie nawet jak ono szwankuje (o czym mogą świadczyć te niezgodności w wypowiedziach) i nie chcesz za nic zobaczyć, że być może coś jest nie w porządku.

Ale oczywiście to Twoje życie i wybory.
Cóż można poradzić jak ktoś po raz kolejny kręci pętlę na własną szyję :bezradny:

I jeszcze coś mnie niepokoi. Napisałaś, że znacie się kilka miesięcy i że dziecko było planowane.
Jak odpowiedzialna osoba chce sprowadzić na świat dziecko z kimś kogo prawie wcale nie zna?
Bo parę miesięcy to jest nic w skali związku, to dopiero zauroczenie i poznawanie się. Tym bardziej jeśli się ze sobą nie mieszka....
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez agik » 1 lut 2013, o 00:22

wera napisał(a):pracowaliśmy razem w jednej firmie

Werka. Na stacji benzynowej?
wera napisał(a):Przywykł do pewnego standardu życia i chciał mi i dziecku zapewnić wszystko.
Ale dziecka nie będzie? Tamtego już nie ma- zanim on stracił dwie prace, a kolejnego nie chcecie.
Pisałaś o planowanej misji... No proszę Cię. Akurat ktoś po zawale i transplantacji się na to nadaje.
Może rzeczywiście on Ci taki makaron na uszy nawija, ale Ty też się strasznie zamotałaś. Raz tak, raz siak. Po co?
Naprawdę - kiepskie samopoczucie wystarczy, żeby uzyskac współczucie.
Nie musisz wprowadzac w intymne szczegóły Waszego pożycia, ale weź puśc jakiś filtr. Napisz, ze nie powiesz, bo nie, po to Twoja sprawa, ale nie pisz takich rzeczy, które się niczego nie trzymają.

Ja Ci naprawdę współczuję.

Trzymaj się :buziaki:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości