po kilku latach

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

po kilku latach

Postprzez klemens » 31 sty 2013, o 13:38

Nie było mnie na tym forum od kilku lat. przeczytałem moje stare posty i hmmmmmmm.....
Cofnąłem się...
klemens
 
Posty: 17
Dołączył(a): 20 lis 2007, o 15:56

Re: po kilku latach

Postprzez josi » 31 sty 2013, o 16:41

powiesz cos wiecej?
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: po kilku latach

Postprzez impresja7 » 31 sty 2013, o 22:20

noooo,zrobił krok w tył ...josi :mrgreen:
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: po kilku latach

Postprzez josi » 31 sty 2013, o 22:34

i z czego ta radosc?
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: po kilku latach

Postprzez ewka » 2 lut 2013, o 10:45

Cześć Klemens :) Jak tam się miewasz?
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: po kilku latach

Postprzez klemens » 6 mar 2013, o 14:42

Hej

Kilka lat temu, kiedy byłem na życiowym zakręcie, zalogowałem się tutaj. Napisałem kilka postów, to był okres kiedy jeszcze walczyłem - chodziłem na terapie próbowałem wszystko poukładać. Niestety nie dałem rady, rozstanie z żoną było zbyt trudne. siedzę teraz zapijaczony w wynajmowanym pokoiku.

Czytając moje posty z przed 5 lat widze, że moje podejście do własnych problemów było dojrzalsze, poważniejsze. To chyba jeden z ostatnch dzwonków w moim życiu. Jestem w beznadziejnej sytuacji, ale się na nią nie godzę. Nie chce tak żyć. To nie jest moje życie i zmienię je na takie jakie chcę.
klemens
 
Posty: 17
Dołączył(a): 20 lis 2007, o 15:56

Re: po kilku latach

Postprzez Orm Embar » 8 mar 2013, o 00:51

... pewnie to truizm, ale czasami dno to pierwsze miejsce w trakcie tonięcia, gdzie czujesz grunt pod nogami... ;-) poszukaj jakiejś darmowej terapii, na pewno jest w Twoim mieście, chociażby dla DDA przy ośrodkach uzależnień. Zawsze coś choć trochę Ci się przyda - a na terapię za kasę pewnie Ciebie teraz nie stać.

Przed jednym muszę Ciebie przestrzec, i tu z własnego doświadczenia: nie twórz sobie wizji i planów "a teraz wezmę się za siebie, będę pracował dzień i noc, i za rok domek, rodzinka, samochód i wczasy w Grecji". Nadzieję trzeba chyba mieć, ale nie twórz sobie zbyt wymagających planów. Wiesz, działam dość mocno w środowisku osób jąkających się (w ciężkich przypadkach naprawdę nic fajnego...) i każdy taki program "od dzisiaj ćwiczę dzień w dzień po dwie godziny" nie dawał rezultatu.

Rób raczej ten jeden krok, który masz zrobić dzisiaj, a nie snuj nie wiadomo jakich planów i zamiarów na przyszłość.

tyle o de mnie :-)

kciuki trzymam :-)

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: po kilku latach

Postprzez klemens » 8 mar 2013, o 16:16

Dziękuje za odpowiedzi.
klemens
 
Posty: 17
Dołączył(a): 20 lis 2007, o 15:56

Re: po kilku latach

Postprzez ewka » 14 mar 2013, o 19:05

klemens napisał(a): To nie jest moje życie i zmienię je na takie jakie chcę.

Wiele w naszych własnych rękach. To fakt.
Od czego zaczynasz? Zacząłeś? Masz zamiar zacząć?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: po kilku latach

Postprzez klemens » 15 mar 2013, o 17:51

Pomału zaczynam. trwa to od jakiegoś miesiąca. zrobiłem porządki w szafie. dosłownie i w przenośni. powywalałem rzeczy których nie używam od dawna, stare ubrania itp. to chyba konieczne do dalszych zmian. namacalny dowód na to że coś się zaczęło dziać. przestał mi smakować alkohol, nie lubie byc nawet lekko podchmielony. zacząłem uprawiać sport. załatwiam nie pozałatwiane od lat sprawy. zmieniam codzienne rutyny. regularnie sprzątam pokój. lepiej się odżywiam. dbam o wygląd.

to tak w telegraficznym skrócie.
klemens
 
Posty: 17
Dołączył(a): 20 lis 2007, o 15:56

Re: po kilku latach

Postprzez impresja7 » 15 mar 2013, o 18:05

klemens napisał(a): siedzę teraz zapijaczony w wynajmowanym pokoiku.
.

Już nie siedzisz zapijaczony?
Pracujesz?
Ale swoja drogą szybko się ogarnąłeś od 6 marca
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: po kilku latach

Postprzez ewka » 15 mar 2013, o 18:55

klemens napisał(a):Pomału zaczynam. trwa to od jakiegoś miesiąca. zrobiłem porządki w szafie. dosłownie i w przenośni. powywalałem rzeczy których nie używam od dawna, stare ubrania itp. to chyba konieczne do dalszych zmian. namacalny dowód na to że coś się zaczęło dziać. przestał mi smakować alkohol, nie lubie byc nawet lekko podchmielony. zacząłem uprawiać sport. załatwiam nie pozałatwiane od lat sprawy. zmieniam codzienne rutyny. regularnie sprzątam pokój. lepiej się odżywiam. dbam o wygląd.

to tak w telegraficznym skrócie.

Brawo!!!

Podejrzewam, że zaczynasz być z siebie zadowolony... no ja bym była. Serio!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: po kilku latach

Postprzez klemens » 16 mar 2013, o 20:36

Już nie siedzisz zapijaczony?
Pracujesz?
Ale swoja drogą szybko się ogarnąłeś od 6 marca


Pisałem ogólnie o sytuacji w jakiej się znalazłem przez ostatnie lata. W tej chwili walcze i trwa to już jakiś miesiąc może dwa. Trudno dokładnie określić, bo cały proces zaczął się gdzieś głęboko we mnie, a ja po prostu w pewnym momencie zacząłem zauważać pozytywne zmiany w moim życiu.


Brawo!!!

Podejrzewam, że zaczynasz być z siebie zadowolony... no ja bym była. Serio!


Powinienem, ale moje autodestrukcyjne mechanizmy tylko mnie dołują. że za późno bo już mam 36 lat, że za wolno, że już powinienem być ogarnięty itp.
Wbijam się w jakieś dziwne myślenie, że zmarnowałem swoje życie. Takie podcinanie skrzydeł samemu sobie. wierze że to zmienie.

A ze wszystkich najlepszych rzeczy jeszcze lepszy jest sport :lol: :lol: :lol: dzięki treningom dostaję taką dawkę adrenaliny i endorfiny, że defetystyczne myśli zastanawiają się co ze sobą zrobić :lol: :lol: :lol:
klemens
 
Posty: 17
Dołączył(a): 20 lis 2007, o 15:56

Re: po kilku latach

Postprzez mariusz25 » 16 mar 2013, o 20:43

nigdy nie jest za pozno by sie odbic i pomachac titanicowi na dowidzenia
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Re: po kilku latach

Postprzez ewka » 22 mar 2013, o 18:57

klemens napisał(a):Powinienem, ale moje autodestrukcyjne mechanizmy tylko mnie dołują. że za późno bo już mam 36 lat, że za wolno, że już powinienem być ogarnięty itp.
Wbijam się w jakieś dziwne myślenie, że zmarnowałem swoje życie. Takie podcinanie skrzydeł samemu sobie. wierze że to zmienie.

Ej, no weź! Człowiek się ogaryna w różnym czasie i z różnych powodów właśnie tak trochę wcześniej lub trochę później. Najważniejsze, że taką chęć w sobie w ogóle wykrzesa!

A ze wszystkich najlepszych rzeczy jeszcze lepszy jest sport :lol: :lol: :lol: dzięki treningom dostaję taką dawkę adrenaliny i endorfiny, że defetystyczne myśli zastanawiają się co ze sobą zrobić :lol: :lol: :lol:

I brawo! A co trenujesz?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Następna strona

Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości