zostawił mnie

Problemy z partnerami.

Postprzez cosy » 29 lut 2008, o 21:01

Heh, rozumiem Twój mętlik w głowie,. Byc może to jest jakieś wyjście - schowac sie do swojej jaskini i poukładac mysli w głowie. Trzymaj się Kochana i szybko wrcacaj w tej formie w jakiej własnie chciałabys byc :) Buziaki !! :) :buziaki:
Avatar użytkownika
cosy
 
Posty: 245
Dołączył(a): 27 gru 2007, o 16:59

Postprzez jokasica » 2 mar 2008, o 16:58

---------- 15:57 02.03.2008 ----------

dziekuje :(

---------- 15:58 ----------

Boze byłam juz taka twarda, dlaczego on musiał przyjechac :( cale zycie znow widze w szarcyh barwach. jest gorzej niz kiedykolwiek....
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez cosy » 2 mar 2008, o 17:07

Hey, właśnie sobie o Tobie pomyslałam, bo ciekawa jestem jak sobie radzisz. I tu taka niespodzianka, jesteś :)
Hmm. widze ze nie jest łatwo..ale staraj się nie myślec tak często o nim. To jedynie Cie moze uchronic przed dołkami.
A teraz? Co tak naprawde w tej chwili nie daje Ci spokoju?? On swoją wizytą dał Ci nadzieje??
Nie mozesz uzależniac swojego szczęścia od jego osoby. Nie pozwól na to!!
Avatar użytkownika
cosy
 
Posty: 245
Dołączył(a): 27 gru 2007, o 16:59

Postprzez jokasica » 2 mar 2008, o 17:11

kochana cosy... jego przyjazd sprawił, ze znow zrobilam sobie nadzieje i znow dopadaja mnie checi by o niego walczyc. Bo tak naprawde kocham go całym sercem, zyc nez niego nie umiem. Znow zobaczyłam jego oczy, usta...znow poczułam jego dotyk...pocałunki...Przypomnialam sobei jak mocno go kocham i jak mocno mi na nim zalezy.

ja dłuzej nie dam rady, pekło cos we mnie....Czuję jakbym miala zaraz umrzec z bólu i tesknoty :cry:
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez cosy » 2 mar 2008, o 17:14

Kochana, moze i go kochasz. Ale On nie jest wart Twojej miłosci!! Rozumiesz?? To On powinien o Ciebie walczyc, nie Ty o niego!!
Avatar użytkownika
cosy
 
Posty: 245
Dołączył(a): 27 gru 2007, o 16:59

Postprzez jokasica » 2 mar 2008, o 17:22

---------- 16:15 02.03.2008 ----------

Przyjechał i dał mi kwiatki. Ja nie chce jego kwiatów, ja chce jego serce. dlatego widok tych usychających róz tak mnie boli ;/ CHCE JEGO, CHCE JEGO MILOSCI. a wreczjac mi kwiatki zadał mi bol....Bo to wyglada na to ze procz tych kwiatow nie moze mi nic wiecej ofiarowac

---------- 16:17 ----------

dlaczego on nie chce o mnie walczyc, dlaczego on mnei nie chce..przeciez mi mówi ze mnie kocha :(

---------- 16:22 ----------

boje sie isc tego 8 marca tam gdzie on bedzie....Boje sie ze go znow zobacze i znow poczuje cholerny bol w sercu...Ale z drugiej strony nie chce chowac sie pod miotła i siedziec w domu uciekając przed rzeczywistoscią....

On tak patrzył na mnie....tak mocno mnie tulił....takie zakochane oczy miał....nie chciał puscić mojej ręki....Co to ma kurcze wszystko znaczyc.
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez cosy » 2 mar 2008, o 17:23

Po pierwsze - KWIATKI - może będzie lepiej jak się ich pozbędziesz?? To drastyczny krok - ale co z oczu to z serca.
Po drugie - mówi że KOCHA - a ja mu nie wierze. Jeżeli ktoś kocha to chce byc z drugą osobą mimo wszystko - a jesli nie moze byc z tą osobą - to pragnie jej szczęscia chociażby z inna osobą. On , dajmy na to z jakiś przyczyn nie może byc z Tobą,ale czy chce byś była szczęśliwa?? Daje Ci takie mozliwosci?? Chociażby wypominajac Ci spotkania z innym chłopakiem?
Kochana, spójrz na to realnie :cmok: !!
Avatar użytkownika
cosy
 
Posty: 245
Dołączył(a): 27 gru 2007, o 16:59

Postprzez jokasica » 2 mar 2008, o 17:27

Powiedział, ze chce abym była szczesliwa z kims...ze moj chłopak bedzie najszczesliwszym facetem na swiecie.

On chyba nawet nie zdaje sobie sprawy jak mocno mnie zranił ta wizyta :(
Dotykając mnie...całując....prztulając....Przeciez on chyba wie ze to mi nie pomoze prawda?
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez cosy » 2 mar 2008, o 17:28

Jeżeli nie pójdziesz na tą impreze tam tego 8 marca, to nie będzie wcale oznacza że stchórzyłas. Zawsze przecież mozna zmienic plany , no nie?? A On wcale nie musi wiedzie z jakiego powodu.
Jestem prawie pewna ze jesli tam pójdziesz to jego widok odbije sie na Twojej psychice. Wcale nie musisz tam isc. Może jest mozliwosc bys poszła w inne miejsce??
Avatar użytkownika
cosy
 
Posty: 245
Dołączył(a): 27 gru 2007, o 16:59

Postprzez jokasica » 2 mar 2008, o 17:32

ja ten wypad planowalam ze znajomymi juz od miesiąca....tam mam najblizej.....mam sentyment do tego miejsca...Nie bede patrzec w miejsca w ktorcyh on moze byc....bede unikac. Byc moze wcale go nei zobacze
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez cosy » 2 mar 2008, o 17:39

---------- 16:36 02.03.2008 ----------

jokasica napisał(a):Powiedział, ze chce abym była szczesliwa z kims...ze moj chłopak bedzie najszczesliwszym facetem na swiecie.

Mój ex też mi tak kiedys powiedział.

Nie wiem Jokasico, by moze On inaczej to rozstanie przeżywa. łatwiej?? Dlatego nie problem dla niego by sie od czasu do czasu dowiedziec, co słychac.
A wizytą w Twoje urodziny , z kwiatami, i z prezentem. Nie wiem co chciał osiągnąc. Myslał O SOBIE, bo chciał Cie zobaczyc nie baczac na konsekwencje takiej wizyty.
Zdaje sobie sprawę że nie moze z Tobą byc a ta wizytą chciał Ci okazac ze nie jestes mu obojętna. Ale Jokasico, realnie patrząc - to nie oznacza że on chce wrócic. I twoja walka o niego by nic nie zmieniła. Sprawi tylko że więcej czasu zajmie Ci odzyskiwanie równowagi.

---------- 16:39 ----------

jokasica napisał(a):ja ten wypad planowalam ze znajomymi juz od miesiąca....tam mam najblizej.....mam sentyment do tego miejsca...Nie bede patrzec w miejsca w ktorcyh on moze byc....bede unikac. Byc moze wcale go nei zobacze

Jak chcesz to jedź, ale jestem prawie pewna ze podświadomie będziesz sie rozglądac czy On jest, a gdy już go zobaczysz to będziesz wodzic wzrokiem za nim. Wierz mi, miałam tak na imprezach. Ale jesli idziesz na impreze z dobra ekipą, ale najlepiej jesli bedzie tam też jakis dobry Twój kolega, to będziesz potrafiła bawic sie w ich gronie, nie mysląc o tamtym.
Avatar użytkownika
cosy
 
Posty: 245
Dołączył(a): 27 gru 2007, o 16:59

Postprzez jokasica » 2 mar 2008, o 17:47

---------- 16:42 02.03.2008 ----------

Nie bede o niego walczyc. Po prostu bede starac sie zapomniec. A 8 marca tam pojde, pokaze mu, ze jestem szczesliwa, piekna, zadowolona i pełna energii. Ze nie jestem ofiara. Moze z taka małą satysfakcją bedize mi łatwiej zapominać. Chce zeby mnie taka zobaczył...zeby zapamietal mnie własnie taką...Wiecej mnie nie zobaczy. Przynajmniej nie tak predko

---------- 16:46 ----------

nie bede wodzic za nim wzrokiem, bede traktowac go jak powietze. NIech poczuje ten chłod. Niech sie zdziwi że mała jokasica taka twarda jest....

---------- 16:47 ----------

a poza tym jak to sie mowi CO MNE NIE ZABIJE TO MNIE WZMOCNI
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez cosy » 2 mar 2008, o 17:52

Proponuje Ci byś sobie napisała na jakies kartce te slowa co przed chwilą napisałas i powiesiła gdzies w widocznym miejscu w Twoim pokoju. Tak bys mogła często powracac do tych słów.
A co do imprezy to: zrób się na bóstwo i dobrze sie baw :):):)
Avatar użytkownika
cosy
 
Posty: 245
Dołączył(a): 27 gru 2007, o 16:59

Postprzez jokasica » 2 mar 2008, o 17:54

---------- 16:53 02.03.2008 ----------

Myslicie, ze fobrze robie ze tam ide? ja cos w srodku czuje ze cos na tym zyskam....

---------- 16:54 ----------

Masz racje cosy, pojde tam i bede sie dobrze bawic. Długo czekałam na ta imprezę.
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez cosy » 2 mar 2008, o 18:11

Ale ekipę na tą impreze będziesz miała dobrą??
Avatar użytkownika
cosy
 
Posty: 245
Dołączył(a): 27 gru 2007, o 16:59

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości

cron