Zasługuję na WIĘCEJ

Problemy związane z uzależnieniami.

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez Tinn » 28 sty 2013, o 23:47

Derka napisał(a):Moim zdaniem, oczywiscie nie ujmujac niczego Tinn, samo myslenie jej wiele nie pomoze. Od myslenia do czynu jest daleka droga. Poza tym, co innego, gdyby zerwala te relacje, wowczas moglaby wlasnie myslec o sobie. Jednak jest teraz z mezczyzna, ich relacja jest utrwalona wraz z cala jej patologia i wydaje mi sie, ze to jest jej niezbedne, jesli chce w tym zwiazku pozostac, aby od nowa nauczyc sie tego, o czym pisze bis, czyli brania, czerpania dla siebie. Ale nie tylko, bo musi sie rowniez wielu rzeczy oduczyc i zastapic innymi zachowaniami, reakcjami. Taka praca to nie tylko zmiana myslenia, przekierowanie go na siebie, ale tez konfrontacja z codziennymi, realnymi sytuacjami, ktore za kazdym razem daja wybor. Trzeba tylko wiedziec, co wybrac... I zdecydowac sie wprowadzic to w czyn.

Powiem wam co sama o sobie myślę i co myśli o mnie psychiatra i psychoterapeuta.Jestem typowym przykładem osoby współuzależnionej.Josi ty masz kochana lepsze mniemanie o mnie niż ja sama.Ja nie jestem poukładana, ja jestem pogubiona jak cholera.Nawet moje własne posty nie stanowią spójnego obrazu.Moje myślenie w miarę terapi ewoluuje(zmieniam się) , dlatego staram się podsumowywać w wypowiedziach b i e ż ą c y stan samoświadomości. W jednej z wypowiedzi, która cię zaskoczyła odwołałam się do tytułu blogu, który tutaj ktoś polecał."Moje dwie głowy". Nie mam czasu go śledzić , chociaż był świetny, ale jednak trochę obok mojego problemu(życie w związku z przemocą psychiczną i fizyczną). Tytuł mnie jednak w jakiś sposób się zwizualizował i siebie w tym moim popapranym układzie też tak widzę jak by na mojej szyi siedziały dwie głowy.Głowa jak to głowa , chce rządzić.Ale tylko w jednej z tych głów jest rozum.W drugiej siedzi uzurpator, to moje nieracjonalne tylko zracjonalizowane na użytek moich chorych reakcji ja.W alkoholiku też jest ta dwoistość.Przynajmniej w tym, z którym ja się zmagam raz dr Jekyll za chwilę Hyde.Ja przechodzę jak na młyńskim kole raz nad wodę za chwilę duszę się pod wodą.
Żeby trwale umieć się kierować tą rozumową głową trzeba sie wyleczyć z utrwalonych wieloma latami reakcji na to co sobie moje spaczone zalęknione ego wymyśliło, że mnie ma w życiu prawo spotykać.Pisałam wam, że ja funkcjonuje w stylu szczeniaków w stadzie, które są pogodzone ze swoim statusem 5-ej czy 7-ej kolejności do miski.Osoba o takim sposobie myślenia o sobie nie czuje się straszliwie ograniczana, ograbiana, krzywdzona przez alkoholika.Ona się przystosowuje do sytuacji i np jak ja utworzyła sobie, żeby znośnie się czuć rolę "zbawcy alkoholika".
Dlatego tak ważne są te teksty o twardej miłości, bo alkoholika, jeżeli chce mu się rzeczywiście pomóc trzeba właśnie zbliżyć maksymalnie do jego dna, no musi zacząć cierpieć z powodu swojego picia on, a nie jego bliscy, ci którzy go kochają.
Jeszcze jedno chcę wyjaśnić.Ja chcę odejść, ale po terapii, jak będę na to gotowa.Odchodziłam 4 razy sama, po wybuchu rozgoryczenia i gniewu( tak jak odsyłałam rachunek) i wracałam.Chcę też jeżeli mi się to uda przerzucić go na inna tratwę(to wasze chyba Josi określenie) jego własnej terapii.
Według mnie Josi nie jest dzieckiem, jest idealistką.On zaczynał pić problemowo, teraz co trzy tygodnie regularnie od 11 lat trudno mieć problemy, zwłaszcza jak się nawet nie pracuje tylko żyje z renty po zmarłej żonie.
Derka dokładnie to rozumie.Ja nie wiem jak wam to jaśniej wytłumaczyć.
Tinn
 
Posty: 214
Dołączył(a): 19 gru 2012, o 13:17

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez Derka » 28 sty 2013, o 23:52

Josi
Masz calkowita racje, ze niezaplacony rachunek nie ruszy alkoholika. Ja ciagle stawalam przed wyborem, czy np zaplacic mu rachunek tel? Bo inaczej wylacza mu wychodzace i nie bedzie mogl do mnie zadzwonic, ani do klientow, czyli nie bedzie mogl pracowac, czyli nie zarobi, czyli ja go bede obwiniac, ze wszystko na mojej glowie bo nie zarabia... On to nawet nieswiadomie, albo i swiadomie, nie wiem, wykorzystywal, tzn. doprowadzal do sytuacji, gdzie wybor dla mnie byl beznadziejny, bo zadej opcji nie chcialabym wybrac. A jednak placilam. Z alkoholikiem wiele sie sprowadza do pieniedzy. Nie zaplacil za gaz, a idzie zima, w domu dzieci, to trzeba zaplacic. Noz na gardle. Albo jak wiele razy przychodzil monter prad odcinac i ja przy nim robilam przelew na 800 zl majac na koncie 900 i kompletnie sie tego nie spodziewajac. Dla niego (eks) liczylo sie tu i teraz. Alkoholik nie przewiduje, nie planuje. Nie wybiega w przyszlosc. Niezaplacony rachunek to nie pretekst do picia. Ja robilam wszystko, aby tych powodow nie bylo, lecz to nic nie dawalo. Jak chcial sie "legalnie napic", to po prostu prowokowal klotnie o duperele, ja juz to czulam jak nadchodzaca katastrofe od kilku dni, ze szuka dziury w calym i tak lawirowalam, aby zapobiec najgorszemu, z gory bylam jednak przegrana, bo nie mialam na to wplywu. Nie ten powod, to inny. Tych "rachunkow", czyli zetkniec z rzeczywistoscia, musialoby byc mnostwo naraz, aby uwieralo, osmieszylo lub upokorzylo go. Inaczej bedzie tak, jak mowisz - zlewka i tyle.
Derka
 
Posty: 89
Dołączył(a): 31 gru 2012, o 01:04

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez josi » 28 sty 2013, o 23:55

Tinn, problemy tzn jakies psychiczne doly, dziwne stany, przeciez nawet ty bierzesz/bralas proszki na takie stany...

Ja mam watpliwosci co da ci krecenie sie wokol diagnozy "wspoluzalezniona". Chyba ze ci to pomaga. Ja mysle ze lepiej skupic sie na bardzo dobrym wg mnie pytaniu ktore ostatnio tu zadalas, co to jest twarda milosc... w twoim konkretnym przypadku.

derka, jesli facet tinn jest tzw alkoholikiem problemowym to niezaplacony rachunek bedzie dla niego powodem do picia. Oczywiscie nie tlumaczy to go.
Ostatnio edytowano 29 sty 2013, o 00:05 przez josi, łącznie edytowano 1 raz
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez Tinn » 29 sty 2013, o 00:01

impresja7 napisał(a):jemu przejrzeć nie...ale Tinn poczuc ,że zrobiła cos dla siebie ,że zrobiła krok w kierunku zadbania o siebie.....tak
Chyba ,że by sie biczowała ,że jest egoistką i chodzi w płaszczu ,a on taki biedny nie ma za co pić ,bo rachunek musi zapłacic za prąd.Zabraknie mu na flaszkę.

To wcale nie jest takie abstrakcyjne.Dokładnie takie byłoby moje samopoczucie (egoistki)w tym cholernym , niekupionym płaszczu.Dlatego kupiłam tylko żyrandol, na taaaka rozpustę moje wypaczone sumienie pozwoliło mi bez poczucia winy.
Wy widzicie ciąg dalszy na flaszkę mu zabraknie(kpina)ja widzę odetną mu prąd czyli wodę, telewizor, lodówkę i pralkę.I na obecnym etapie terapii , a może na żadnym ten płaszcz by mnie wcale nie cieszył.
Tinn
 
Posty: 214
Dołączył(a): 19 gru 2012, o 13:17

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez Derka » 29 sty 2013, o 00:03

Tinn, a mozesz cos wiecej o tuch dwoch glowach alkoholika? Czym to sie przejawia? Pytam, bo tez takie wrazenie mialam o moim... Chce cos wiecej zrozumiec, porownac :)

Pozdrawiam Cie, Tinn!!! I trzymam kciuki za odejscie!!! W ogole za kazdy Twoj sukces!

A na flaszke mu nie zabraknie, bo ja kupi i tak, zanim wylacza prad. Potem najwyzej bedzie siedzial i pil po ciemku.
A tak na serio to dziala tak jak u palacza, jak ma dyche, to kupi fajki, chociazby byl bardzo glodny...

Co to jest alkoholik problemowy? To sa tacy bez problemow? ;) mowie z wlasnego zycia, doswiadczenia, moj byl problemowy, a jednak niezaplacony rachunek nie powodowal automatycznie picia. A moze? Musze to przemyslec, w koncu prawie zawsze w koncu placilam...
Derka
 
Posty: 89
Dołączył(a): 31 gru 2012, o 01:04

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez josi » 29 sty 2013, o 01:19

Derka:
"Typ Alfa
- Uzależnienie od alkoholu mające źródło w czynnikach psychologicznych. Dotyczy osób, których mechanizmy obronne zawodzą w walce ze stresem, frustracją. Osoby te piją objawowo, traktują alkohol jak lekarstwo na napięcie, dolegliwości fizyczne i psychiczne. Według Jellinka, nieczęsto obserwuje się tu znaczny wzrost tolerancji i zespoły abstynencyjne. Funkcjonowanie osób pijących w ten sposób nie zmienia się przez 30-40 lat. Inaczej ten typ nazywany jest piciem problemowym. Jego występowanie ocenia się na ok. 15% wśród alkoholików. Jellinek poddał w wątpliwość czy osoby pijące w ten sposób są uzależnione od alkoholu. Uważa On, że Typ Alfa może przekształcić się w Typ Gamma. "
http://medox.org.pl/index.php/pl/alkoho ... lizmu.html
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez Derka » 29 sty 2013, o 08:58

Josi, zmylilas mnie, bo z tego wynika, ze picie problemowe to jeszcze nie alkoholizm, a okreslenie "alkoholik problemowy" to oksymoron...
Derka
 
Posty: 89
Dołączył(a): 31 gru 2012, o 01:04

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez josi » 29 sty 2013, o 09:36

Mi sie wydaje ze to rozroznienie jest wazne. "Alkoholik problemowy" mysle ze sie nie odnajdzie na spotkaniu AA, no chyba ze beda tam tez tylko ci "problemowi" :wink:
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez impresja7 » 29 sty 2013, o 10:10

Według teorii tego pana Jelinka czy jak mu tam to włosi i francuzi byliby narodem alkoholików.
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez Tinn » 29 sty 2013, o 10:16

josi napisał(a):Mi sie wydaje ze to rozroznienie jest wazne. "Alkoholik problemowy" mysle ze sie nie odnajdzie na spotkaniu AA, no chyba ze beda tam tez tylko ci "problemowi" :wink:

Josi zarzucasz mi zafiksowanie na współuzależnieniu, a ty zaparłaś sie przy swojej teorii "alkoholika problemowego". Tylko mu taką myśl podrzucić natychmiast ją kupi, co ty ode mnie kobieto chcesz, ja nie jestem alkoholikiem, ja pije bo nie radzę sobie z problemami.Nie ujmując prof.Jelinkowi jak dla mnie facet albo niejasno zdefiniował(i ja nie do końca rozróżniam) albo po prostu się myli.Tej koncepcji nie kupuję.No żona zmarła lat temu 12(jak była chora miał powód, problem ok).Teraz dzieci dorosły, usamodzielniły się , wnuki się porodziły, ja od 9 lat jestem na każde skinienie, pomagan, chucham dmucham na rozdęte "ego". I co z regularnością wręcz zegarka co 3 tygodnie problem się pojawia przerastający zdolność psychiczną.Na miłość Boska Josi nie pleć.No to jak te "wydumane problemy" tak go przerastają, to chyba najwyższy czas, żeby miał realny problem, braku finansów i braku mnie.
Tinn
 
Posty: 214
Dołączył(a): 19 gru 2012, o 13:17

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez biscuit » 29 sty 2013, o 10:20

josi
być może Pan Jellinek dokonał takiej typologii
ja jej w swoich 2 podrecznikach nie widzę
są zresztą róźne typologie
najbardziej znana chyba Cloningera

rozumiem, że Twoim celem
mimo iż nie znasz się na psychologii uzależnienia i współuzależnienia
tylko zamieszczasz informacje tak wyrwane ot z netu
jest podważenie diagnozy Tinn
(tak, podważenie, bo Tinn jest już zdiagnozowana przez specjalistów)
oraz powątpiewanie czy ich partnerzy mają problemy z alkoholem
(i nie diagnozuje ich, czy są uzależnieni, czy piją szkodliwie czy ryzykownie
czy tylko nadużywają alkoholu)
czy tylko PROBLEMY Z PROBLEMAMI :D

PS. ja też bym się raczej nie odnalazła w AA
z zupełnie innych powodów
ale to żaden argument w kwestii problemów z alkoholem
czy ktoś je ma czy nie
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez josi » 29 sty 2013, o 10:22

Tinn!
ale ja nie mowie ze twoj taki jest, podalam tylko taka opcje.
Jednak twoje uzasadnienie nie jest do konca przekonujace... wiec wg ciebie problemy to tylko brak pieniedzy albo smierc kogos bliskiego? a z jakich powodow ty bralas jakies leki?
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez impresja7 » 29 sty 2013, o 10:25

Z jego
9 lat to kawał czasu na zrycie psyche
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez Tinn » 29 sty 2013, o 12:57

impresja7 napisał(a):Z jego
9 lat to kawał czasu na zrycie psyche

Przy nim mi się pogorszyło( po którymś odejściu wpadłam w depresje i musiałam zacząć brać leki na wychwyt zwrotny serotoniny już na stale ), ale problemy miałam z sobą i radzeniem sobie z życiem już wcześniej.Kiedyś podawałyście cechy osoby podatnej na wspóluzależnienie, pasuje do mnie co do każdego punkciku.To chyba się wywodzi z dzieciństwa i wczesnej młodości(ta moja choroba endokrynologiczna , która spowodowała bezplodność i gigantyczne poczucie niższości jako kobiety-bo i uroda, nadmierne owłosienie i kwestie rozrodcze).
Ze mną są dwa problemy, obecny związek z osobą czynnego alkoholika, oraz uwarunkowanie wchodzenia w tego typu relacje wyrosłe na bazie DDD.Musze się nauczyć lepiej rozumieć własne potrzeby i dbać o siebie, wtedy mam nadzieję, że uda mi się odejść skutecznie od mojego partnera.
Ale on też jest człowiekiem, i mimo, że na potrzeby postów sama używam słów alkoholik nie jest on dla mnie jakąś figurą na szachownicy.Zależy mi na odejściu w taki sposób, żeby widział dla siebie jakieś wyjście z własnej , trudnej choroby.Twarda miłość(jeżeli jeszcze jakakolwiek miłość jest) polega na tym, że nie usuwa się partnerowi problemów, nie płaci rachunków, ale nie spuszcza się też go z wodą do klozetu.Ma on pokazaną ścieżkę terapii, osoby w podobnej sytuacji, które sobie poradziły , adresy poradni, klubów AA.Mojego zapisałam do klubu Abstynenta.Ma tam prowadzącego patrona z wieloletnią(25lat) abstynencją na koncie, teraz jeszcze negocjujemy jego leczenie stacjonarne kilkutygodniowe.Tam miałby i opiekę psychoterapeutyczną i lekarską(lekarstwa).Są słabe szanse, ale jakieś są.Ja przed odejściem chce mu te ścieżki pokazać i pouchylać drzwi.
Niektóre z was dziewczyny(szczególnie Impresja) tak jednoznacznie skreślacie osobę z uzależnieniem alkoholowym z listy członków ludzkości.Napewno to jeden z najniebezpieczniejszych dla otoczenia osoby uzależnionej nałogów, ale też najtragiczniejszy dla niego samego.Ja schodzę teraz na połowę dawki zwykle używanej benzodiazepiny i wiem jak fatalnie mimo osłony innym lekiem się czuję(wali serce, dławi lęk, nie moge spać).Ale nikt obok mnie nie krzywi się z odrazą, nie odsuwa, nie przejdzie np obojętnie gdy zasłabnę, wezwie pogotowie .Alkoholik nie ma takiego kredytu zaufania, jest społecznym śmieciem.
Tinn
 
Posty: 214
Dołączył(a): 19 gru 2012, o 13:17

Re: Zasługuję na WIĘCEJ

Postprzez Derka » 29 sty 2013, o 13:30

Moim zdaniem alkoholik nie pije z powodu problemow, tylko dlatego, zeby doraznie zlikwidowac zmierzenie sie z nimi, bo tego nie potrafi. Nie umie stawic czola zyciu. Ale wierze, ze tego da sie nauczyc. A problemy... Coz, zawsze beda. Dla kogos takiego nawet drobnostka moze stanowic problem, czego inni za problem w zyciu by nie wzieli.
Derka
 
Posty: 89
Dołączył(a): 31 gru 2012, o 01:04

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości