450-500 kcal

Rozmowy ogólne.

450-500 kcal

Postprzez igła » 26 sty 2013, o 21:30

Cześć!

6 dni w tygodniu spozywam dziennie okolo 450-500kcal. 7-mego dnia jem wszystko to na co mam ochote... niestety pozniej czesc z tego zwracam.
Chudne. Słabne.

Ciesze sie ze chudne.

co robic? :(
igła
 
Posty: 21
Dołączył(a): 26 sty 2013, o 21:25

Re: 450-500 kcal

Postprzez impresja7 » 26 sty 2013, o 21:31

no jak sie cieszysz to o co chodzi?
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: 450-500 kcal

Postprzez Ironia Losu » 26 sty 2013, o 22:07

kwadratura koła
Ironia Losu
 
Posty: 48
Dołączył(a): 26 maja 2011, o 12:31

Re: 450-500 kcal

Postprzez Bianka » 26 sty 2013, o 22:17

Igła iść na terapię...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: 450-500 kcal

Postprzez agik » 26 sty 2013, o 22:31

A czym się żywisz, przez sześc dni w tygodniu?
Chodzi mi o rodzaj i ilośc.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: 450-500 kcal

Postprzez igła » 26 sty 2013, o 23:14

jogurt 0%, jabłko, warzywa na patelnie (gotowane), serek wiejski lekki
igła
 
Posty: 21
Dołączył(a): 26 sty 2013, o 21:25

Re: 450-500 kcal

Postprzez biszkoptowa91 » 26 sty 2013, o 23:14

o matko :D zle przeczytalam... w kazdym razie 450 kcal to stanowczo za malo..
biszkoptowa91
 
Posty: 398
Dołączył(a): 6 wrz 2012, o 16:39

Re: 450-500 kcal

Postprzez agik » 27 sty 2013, o 00:34

Robisz sobie okropną krzywdę.

Nie wiem, jak długo masz zamiar byc na takiej "diecie", ale efekt yoyo masz pewien. A to tylko najmniejszy problem.
Nie karmisz swoich komórek nerwowych, przestawiasz organizm na tryb " oszczędzania", niszczysz tkankę narządów.
W dodatku te produkty light :roll:
Rozregulowujesz sobie układ hormonalny.
Rozbite cząstki tłuszczu to cholesterol wprost w naczynia krwionośne.
Aspartam drażni jakiś hormon, który zamienia cukier w tłuszcz ( zapomniałam dokładnie, który to hormon, jak chcesz to poszukam) Efekt masz odwrotny.
Anemia niemal pewna. Anemia z niedozywienia.

Musisz iśc do lekarza. Na początek- pierwszego kontaktu.

Skąd tak durny pomysł na "dietę"? Musisz się w tydzień wbic w suknię ślubną, czy jak?
Dostarczasz sobie połowę mniej kalorii niż jest potrzebne to podtrzymania samych funkcji zyciowych. Chcesz się szybko pożegnac z tym padołem?
To nawet nie jest dieta, to jest szczyt głupoty. Tylko udajesz, że jesz.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: 450-500 kcal

Postprzez KATKA » 27 sty 2013, o 01:08

ja juz tu widzę bulimię połączoną z anoreksja...
jak chcesz sobie pomóc to tylko lekarz...dopóki chcesz...
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: 450-500 kcal

Postprzez Ironia Losu » 27 sty 2013, o 02:07

A ile twoje BMI wynosi? bo ja w ostatnim czasie tez sporo schudlam, mam niedowage prze to,ale akurat to nie zmojej winy,cieszyc sie z tego nawte mi przez mysl nie przeszlo,a ty robisz sobie taką sieczke dla organizmu na wlasne zyczenie ,nawet nie starasz sie wiecej jesc bo sama sobie ograniczenia kalori takie zarzucilas.Ten narzucony rygor dla twojego organizmu fatalnie wplywa
Ironia Losu
 
Posty: 48
Dołączył(a): 26 maja 2011, o 12:31

Re: 450-500 kcal

Postprzez mahika » 27 sty 2013, o 11:03

igła napisał(a):jogurt 0%, jabłko, warzywa na patelnie (gotowane), serek wiejski lekki

a chcesz coś z tym zrobic?
Jeśli tak, to dołącz co 2-3 dni jeszcze jakiś produkt.
I może zamiast jabłka banan, zamiast jogurtu 0% twarożek półtłusty, do warzyw na patelnie mięso z piersi kurczaka.
Nie utyjesz, ale dodasz sobie trochę sił.
I stopniowo wzbogacaj swoją dietę o jakiś pełnowartosciowy produkt,
zanim będzie za późno :cmok:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: 450-500 kcal

Postprzez igła » 27 sty 2013, o 12:15

za pozno? co masz na myśli? jest az tak zle?
igła
 
Posty: 21
Dołączył(a): 26 sty 2013, o 21:25

Re: 450-500 kcal

Postprzez Bianka » 27 sty 2013, o 14:31

Tak Igła, na tej dietce prędzej czy później zajedziesz na tamten świat, jeszcze możesz coś z tym zrobić...spróbuj tak jak pisze Mahika, no i terapia, bez tego ani rusz...chcesz być zdrowa?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: 450-500 kcal

Postprzez agik » 27 sty 2013, o 15:41

Dobra, bez histerii.
Igła mam nadzieję, że niedługo jesteś na tej "diecie".
Jeśli robisz to "dla urody" - to pomyśl o konsekwencjach dla urody właśnie. Włosy, stan skóry, paznokcie, zęby.
Myślisz, że z trzema włosami na krzyż będziesz atrakcyjnie wyglądac?

Musisz dostarczyc sobie białko. Z mięsa, albo inaczej.
Musisz dostarczyc sobie węglowodanów, bo inaczej masz pewny efekt jojo. Mozesz wybierac produkty z pełnego ziarna, ale jakieś muszą byc.
Musisz dostarczyc sobie tłuszczu. Chociaż jedną łyżeczkę masła na dzień.
Musisz sobie dostarczyc witamin. Piszesz co prawda o jabłku i gotowanych warzywach, ale tam witamin nie ma. A już na pewno nie ma w wystarczających ilościach. Ze z gotowania zostają w wodzie, te rozpuszczalne w tłuszczach ( ADEK) w ogóle nie są przyswajane. A one są odpowiedzialne za stan skóry, kości i krwi- tak w skrócie.
O tym, że tłuszcz jest odpowiedzialny za prawidołowośc działania komórek nerwowych już pisałam.

Co do tego zwracania, to musiałby powiedziec lekarz.
Ja miałam kilka epizodów "niejedzenia"- jak się denerwuję, przejmuję, rozpaczam, to nie moge po prostu jeśc. Nie czuję głodu, wszystko rośnie mi w buzi, no nie mogę. A jak już w końcu coś zjem, to jest mi niedobrze i mam wrażenie, że mi żołądek pęknie.
Nie wiem na jaką rozpustę jedzeniową sobie pozwalasz w ten dzień bez "diety", ale moze po prostu masz za dużo dla tego biednego żołądka i układu trawiennego, który przez większośc czasu nie ma co trawic.

Liczenie kalorii to największe durnoctwo, jakie wymyślono.
Tak, to prawda, ze żeby zredukowac wagę, trzeba miec ujemny bilans kaloryczny- ale przede wszystkim liczy się to, co jesz. Usypiasz swój metabolizm, jak to potrwa dłużej, to zjedzenie jogurtu stanie się niemożliwe...Już zwracasz...
jeśli już tak wierzysz w te bzdety o liczeniu kalorii, to po pierwsze musisz zwiększyc ich ilośc do minimum 1000 dziennie. A po drugie zacząc jeśc białko, dostarczac sobie witamin i tłuszczu.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: 450-500 kcal

Postprzez KATKA » 27 sty 2013, o 15:53

zwracanie jedzenia jest choroba...o ile mozna sie głodzić i odchudzac...o tyle kiedy organizm na jedzenie reaagje wymiotami jest to choroba, śmiertelna..
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Następna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 349 gości