przez wera » 23 sty 2013, o 22:36
Jestem wypompowana. Doskwiera mi bark wiary w siebie, niska samoocena i czuję się do niczego po kłótni z ukochanym. Pogodziliśmy się, ale ja i tak czuję się do niczego.
Znalezienie przyzwoitego mieszkania w rozsądnej cenie w tym mieście graniczy z cudem.
Mam doła, chce mi się wyć. Przepłakałam 1,5 h i nic nie dało.