Fantazja a wiara to dwie różne rzeczy. Równie dobrze mogę powiedzieć że ludzie wierzący przenoszą swoją fantazję o Bogu do świata rzeczywistego. Jestem ateistką, ale szanuję ludzi wierzących, więc przepraszam jeśli ktoś poczuł się urażony, to niemniej najlepszy przykład był
impresja7 napisał(a):Możesz podzielić sie jakie stosujesz narzędzia do pracy nad sobą w celu pokochania siebie?
Czy tylko posługujesz sie entuzjazmem i nadzieją,samymi emocjami?
Jasne że mogę, bardzo podoba mi się to pytanie i gratuluję Ci że je zadałaś. Sprawa z początku wydaje się lekko ''dziwna'', ale koniec końców to swietna zabawa. Najtrudniejsze w całej tej zabawie jest zapomnieć o przeszłości oraz wybaczyć sobie wszystko to co w naszym mniemaniu zrobiło się źle. Potem jest z górki. Np. Zadaniem jest napisać sobie na małych samoprzylepnych karteczkach ''Jestem piękna'', ''Jestem inteligentna", ''Mam śliczną, unikalną figurę'',''Podobam się sobie''. i porozlepiać : ) Na lustrze, na kartoniku mleka w lodówce, w szafce, poupychać w książce którą się właśnie czyta. Możliwości są niezliczone. Wiem, może wydawać ci się to głupie, i bez sensu. Może masz tak niską samoocenę i nie wierzysz w te rzeczy, nie szkodzi. Zrób to i tak. Naukowo udowodniono że jeśli będziesz powtarzać coś to twój mózg zacznie w to wierzyć. Więc jesli myślisz że jesteś bezwartościowa to napisz sobie karteczkę '' Jestem wartościową kobietą!", twoj mózg na początku pewnie powie ''taaa, jasne'', ale kiedy przeczytasz to 20 razy powie "a może?', po 30 ''to możliwe'' a po 50 ''jestem wartościowa!''. Aby przyśpieszyć ten proces możesz skorzystać z ćwiczenia Katarzyny Miller, w którym bierzesz kartkę, długopis i piszesz " Jestem piękna", i jesli masz jakieś argumenty przeciw tej tezie piszesz je pod spodem jako odpowiedz na argumenty piszesz znów '' Jestem piękna''.
Np. "Jestem piękna"
"Nieprawda, mam za grube uda"
"Jestem piękna"
"Mam 10 kg nadwagi"
"Jestem piękna"
"Moje włosy to siano"
"Jestem piękna"
I tak w kółko aż zabraknie Ci argumentów. Drogą do pokochania siebie jest również zadbanie o swoje ciało. Zrób listę wszystkiego co ci sie nie podoba w swoim ciele.Zacznij od zewnątrz, włosy, brzuch, nogi i tak dalej. A później napisz drugą, co ci się podoba, ale bardzo dokładnie, czy podoba Ci się kształt Twoich uszu, a może paznokci, podoba Ci się Twoja wątroba? A serce? Przyjrzyj się listom, sprawdz czy to co w twoim ciele się nie podoba można zmienić? 10 kg nadwagi? Można spokojnie, bez odchudzania, zacznij sie zdrowo odżywiać, pić dużo wody, chodz na spacery.
Wiesz ''impresja7'', może napisz do mnie prywatną wiadomość bo ćwiczeń i sposobów jest bardzo dużo i chętnie się nimi z Tobą podzielę. Niemniej jeśli miałabym pisać tu wyszłaby istna litania, więc jeśli wciąż chcesz wiedzieć wiecej ( bo i mam tych sposobów od groma ) to napisz, ok? Bardzo cieszę się że zadałaś to pytanie : )