Dziwne zachowanie kota

[wera]

Może ktoś z Was interesuje się kotami i będzie w stanie mi pomóc.
Mamy obecnie w domu 2 koty. Leoś jest z nami od kilku lat i nie stwarza żadnych problemów. Mundek trafił do nas kilka miesięcy temu, został uratowany jako 6 tygodniowy kociak.
Dzisiaj mój brat wziął Mundka na ręce i pokazał mu w lustrze jego odbicie. Kociak się wystraszył, cały najeżył i uciekł. To normalne zachowanie u kota czy tylko mój ma taką fobię?
Z Leonem żadne z nas nie próbowało takiej sztuczki i aż boimy się sprawdzić jaka będzie jego reakcja na własne odbicie w lustrze.

[Księżycowa]

6 ścio tygodniowy kot poznaje dopiero świat - wszsytko jest dla niego nowe. Jkaby sam podszedł do lustra to pewnie zareagowałby podobnie. Małe kociaki głupkowato na wiele rzeczy reagują.
Tylko nie dobrze tak mimo woli kota i w ogóle zwierzaka gdzieś go kłaść, przekładać czy wlasnie coś pokazywać i stawiac przed nos. Co najwyżej można go do tego powoli i etapami przekonywać, żeby uniknąć leku, szoku i histerii nastepnym razem.
Jak psa do kapieli i zabiegów pielęgnacjnych. Nic na siłę, bo to zazwyczaj nie przynosi dobrch efektów.
Fobii to nie miał ale jak coś się robi na siłę, to można doprowadzić samemu do skrzywień psychicznych u zwierzęcia.

[wera]

On miał 6 tyg gdy do nas trafił, ale teraz ma 7 miesięcy. Nie wiem dlaczego brat to zrobił. Nie było mnie w tedy w domu i wiem tylko od rodziców jaka była reakcja kota.

[Księżycowa]

Moja kotka na początku się jezyła podchodząc do lustra, w którm było jej odbicie. Ale teraz jej to zwisa. Mala, którą mamy do adopcji nie reaguje na swoje odbicie ale na początku jako zupełny maluch wraz z rodzeńswem same podchodziły jeżąc się ze zdziwienia ale nie uciekały.
Natomiast żadne z nich nigdy nie było do tego siłą przystawiane.

7 miesięcy to też jeszcze młody kot. A czy miał stczność z lustrem wcześniej bez przymusu? Poza tym werka wybacz ale ja nie rozumiem po co ktoś robi takie rzeczy? Bo poedjrzewam, ze nie b yło to potrzebne a zabawa kosztem ewentualnej realcji zwierzaka jest bemyślna.

[sikorka]

Poza tym werka wybacz ale ja nie rozumiem po co ktoś robi takie rzeczy?

moze nie wie ze to az takie straszne. na zasadzie pokazywania w lustrze odbicia malego dziecka.
sama jestem ciekawa tej reakcji zobacze jak moj kot sie zachowa. bez musu, naturalnie.

[wera]

Zarówno jeden jak i drugi kot miał dostęp do lustra już wcześniej, bo czasami siadają na szafę nad którą ono wisi. Po za tym ja czasami jak miałam Mundka na rękach to stałam obok szafki.
Podejrzewam, że brat zrobił to samo, trzymał go na rekach i stanął w pobliżu lustra. Nikt specjalnie go nie chciał wystraszyć.

[Księżycowa]

Poza tym werka wybacz ale ja nie rozumiem po co ktoś robi takie rzeczy?

moze nie wie ze to az takie straszne.

No właśnie, niestety. Większość rzeczy, które dla nas są normalne dla zwierzęcia są przerażające i trzeba powoli mu ten świat pokazwać wg ich języka, który można poznać kupując jakąś książkę ale dobrą. Ludzie robią sobie za tego zabawę a to niestety nie ma z nią nic wspólnego i mogą zrobić krzywde. Ludzie później sie dziwią ,,czemu on taki jest"? .
Na prawde wystarczy się troszkę wysilić. A nawet znam stronki, gdzie można uzyskać porad wychowawczych od behawiorystów. Rzeacz jasna kompleksowa odpłatnie ale zawsze kierunek można jakiś obrać tą wstępną.
Ale ok. Werka nie napisała po to, żeby ją oceniać i nie ona tego dokonała. Za to warto uswiadomić brata .

Werka skoro kot tak zareagował, to coś musiało spowodować ...

To powiedz mi czy on w końcu podszedł do tej szafki tylko, czy chodziło o pokazanie kota tylko bo juz się zgubiłam.

[wera]

Szczerze to ja sama do końca nie wiem jak to było. Wiem tylko tyle, że jak kot zobaczył swoje odbicie to zwiał.

[Księżycowa]

Cudów nie ma - skoro zawsze było normalnie a teraz nie, to to wynikneło albo z przymusu albo cos tam było co mu sie nie spodobało.
Poza tym jak zwierzak zwyczajnie nie chce byc na rękach, to też potrafi się na kazdy sposób z nich ewakuować. Kot jest do tego bardzo giętki.

A jesteś pewna, że brat powie Ci całą prawde i tylko prawdę w tej sprawie?

[sikorka]

Cudów nie ma - skoro zawsze było normalnie a teraz nie, to to wynikneło albo z przymusu albo cos tam było co mu sie nie spodobało.

moze zobaczyl sie bez makijazu

[Księżycowa]

Cudów nie ma - skoro zawsze było normalnie a teraz nie, to to wynikneło albo z przymusu albo cos tam było co mu sie nie spodobało.

moze zobaczyl sie bez makijazu

Sikorka

Werka moze po prostu sie mu nie spodobało, że jest na rekach. Sie nafoszył i poszedł. Koty nie lubią raczej jak sie je nosi. Wolą przyjść same na własnych warunkach.
Kociak dorasta też wieź to pod uwagę.

[KATKA]

to, ze kot widział lustro wcześniej nie znaczy, ze wie co to jest odbicie
to tak samo jak z telewizorem...zwierzak widzi,z e coś tam lata...ale nie rozumie, ze to program...i nigdy nie zrozumie...moze stracic zainteresowanie tym co sie tam dzieje ale nigdy nie bedzie wiedział, ze tak działa telewizja.
tak samo jest z lustrem...dla kota to teoretycznie inny kot...i olie widzi go jak sam podchodzi i wie, zę nie am "złych zamiarów" o tyle mozę go ignorować...albo nawet nie widzieć odbicia...co nie zmieni faktu, ze jak zobaczy coś nagle to sie wystraszy...koty działają instynktownie... jest zagrozenie nawet minimalne trzeba spierdzielać później mozna oceniać sytuacje czy trzeba sie bedzie bronic czy może juz mi niebezpieczeństwo nie zagraża...
tym bardziej skoro kot miał byc na rekach czyli w nie do końca dla siebie bezpiecznej sytuacji...ktoś go trzymał

moja sw.p. sczka jamnika miała co pare tygodni faze na szczekanie na siebie w lustrze...a była calkiem normalna

[caterpillar]

e tam werka nie trzeba byc znawca kotow wystarczy ogladac smieszne filmy ze zwierzetami

nawet dziecko ma podobny etap w swoim zyciu.

[Księżycowa]

tak samo jest z lustrem...dla kota to teoretycznie inny kot...i olie widzi go jak sam podchodzi i wie, zę nie am "złych zamiarów" o tyle mozę go ignorować...albo nawet nie widzieć odbicia...co nie zmieni faktu, ze jak zobaczy coś nagle to sie wystraszy...koty działają instynktownie... jest zagrozenie nawet minimalne trzeba spierdzielać później mozna oceniać sytuacje czy trzeba sie bedzie bronic czy może juz mi niebezpieczeństwo nie zagraża...
tym bardziej skoro kot miał byc na rekach czyli w nie do końca dla siebie bezpiecznej sytuacji...ktoś go trzymał

Zalezy od kota. Moja kotke nic nie rusza i drugą małą juz też nie. Musiały tylko same się tego odbicia nauczyć.
Co do psa to racja. Odswiezyłas mi pamięć jak Maks bł młod robił to samo

[Orm Embar]

Cześć,

Poobserwuj co się dzieje dalej - wydaje mi się bowiem, że na podstawie JEDNEJ reakcji trudno wyrokować jaka jest długoterminowa tendencja w zachowaniu kota i jakie są jej przyczyny. Nie wyrokowałbym też aż tak łatwo o przyczynach. Mój poprzedni kot panicznie bał się odkurzacza - był po prostu przerażony biedak - a mój obecny kot jest nim raczej zainteresowany choć w taki lekko poddenerwowany sposób. Podobnie reaguje na wiele innych rzeczy.

Mój kot np. nie boi się hałasów za oknem - jak był nowy rok i kanonada, spał sobie gdzieś na kocu i niewiele go to interesowało, ale np. nietypowe hałasy w domu bardzo go denerwuję i podrywają do czujnego sprawdzania co się dzieje.

Stawiam na to, że z reakcją na swoje lustrzane odbicie u kotów może być bardzo podobnie. Znam też paru ludzi, którzy boją się swojego odbicia w lustrze - nie tylko koty tak mają, hehehehe...

W analizowaniu ekstremalnych zachowań kota polecam Ci program "Kot z piekła rodem". Był powtarzany na Animal Planet oraz na TLC, ale część odcinków jest też na YouTube. Nie przeczytałem wszystkich książek o wychowaniu kota, ale większość z tych, które widziałem, niewiele mówiła o praktyce uczenia kota normalnych zachowań. Ten program jest dużo praktyczniejszy.

pozdrowienia dla kota!

Maks